Najwyraźniej - nie mamy ;-)
(a piszę tutaj żeby dostać powiadomienie jak się coś w wątku ruszy)
Choć szczerze - nie jestem przekonany czy przy obecnym stanie rzeczy samochód to odpowiedni klocek w tej układance, który miał by za zadanie ładować się i rozładowywać na potrzeby domu, bo "męczymy" mu baterię, podczas gdy ta ma ważniejsze zadanie - napędzać samochód. I zadanie to jest często mija się z zapotrzebowaniem.
W nocy byśmy z baterii korzystali, ale wtedy chcemy przecież ją naładować w taniej taryfie.
Chyba, że ładujemy w dzień, ale w dzień to zwykle jeździmy. Chyba, że akurat nie jeździmy, to można ładować z PV.
No ale ładujemy po to żeby to mieć w samochodzie a nie po to żeby mieć pustą baterię z rana.
Ale w takim scenariuszu (gdy nie jeździmy za dnia) bateria bez kółek jest chyba tańsza ;-)
W dłuższym terminie i szerszej perspektywie ma to pewnie sens, decentralizacja sieci energetycznej i lepsze jej balansowanie.. ale jakoś nie czuję się zmotywowany przez rodzimy oligopol energetyczny by wyręczać ich z zadań statutowych ;-)