Moja przygoda z nowym Hyundaiem Kona EV

boolean1981

Zadomawiam się
Dodam , że kupilem suszarkę i mikrofalówkę Sharpa , obie to badziew .
Piszę w tym wątku o Hyundaiu aby uważać na pralki i mikrofalówki, bo się psują
Sharp to nie Hyundai suszarka nie samochód ale pisze , bo mi sie psuły Hundai5 też to robi.
:)
Krew nam szybciej płynie dzieki takim postom
Ja mam mikrofalówkę Sharpa i się nie psuje. ;)
 

boolean1981

Zadomawiam się
Panowie, jakieś dziwne podjazdy, a człowieka spotkało nieszczęście. To nie miejsce na to.

Jak to jest w leasingu, gdy nie zapłaci się raty? Nie konfiskują samochodu? :)

Ale domyślam się, że to może zniszczyć credit score, jeśli ktoś leci na pożyczkach. Ja jednak po takiej przygodzie bym leasingu nie brał (przy obecnym oprocentowaniu).
Najlepiej zabezpieczona strona leasingu jest leasingodawca.
 

boolean1981

Zadomawiam się
Podam przykład z mojego podwórka...

Rok 2021. Pacjent: Seat Mii Electric żony. Samochód w wynajmie/leasingu został dostarczony do nas z ładowaniem ustawionym na 3,5kW i tylko przez apkę była możliwość zmiany prędkości ładowania na maks. czyli 7,5kW. Apki nie dało się przez chyba 5 miesiecy 'spiąć' z samochodem nawet, po kilu wizytach w salonie, kontakcie z supportem Seata, próbach reaktywacji eSIM itp.

Wystosowaliśmy więc maila z zażaleniem do Seat Financial Services, że albo chcemy wymiany samochodu na sprawny bez wad albo domagamy się obniżki rat miesięcznych za towar niezgodny z umową (w sumie niby samochód jeździł, ładował się tyle, że wolniej i nie miał dostępu przez apkę czyli zero podgrzewania zdalnego itp). Bo jak wyżej opisano my płacimy za coś co jest nam 'użyczone', a nie spełnia ogłaszanych parametrów.

Dostaliśmy prawie natychmiast (27 grudzień -> 30 grudzień) odpowiedź, że przychylają się do naszego zażalenia, tyle że nie mają już żadnych samochodów aby dokonać wymiany. Zaproponowano nam zwrot samochodu ze zwrotem wszystkich dotychczasowych kosztów wynajmu (czyli de facto żona jeździłaby kilka miesięcy samochodem za free), albo zadośćuczynienie pieniężne jeśli zdecydujemy się dalsze próby naprawy:

View attachment 24124

Po jakimś tygodniu żona dostała jeszcze paczkę od Seata z przeprosinami.

View attachment 24125

Dlaczego przytaczam, przykład 'ze swojego podwórka'. Ano dlatego, że w PL powinno to działać tak samo bo są podobne prawa konsumenckie. Nasz przypadek to była błahostka w porównaniu do awarii samochodu, z którego nie da się korzystać, a mimo to bezproblemowo dało się to rozwiązać. Bez prawników, gazet, Facebooków - wyłącznie jednym mailem do Seat Financial Services...

@Andegawen, Nie daj sobie wmawiać, że jest inaczej i reklamuj, bo po prostu 'towar jest niezgodny z umową' a Ty za niego płacisz całą cenę (plus jeszcze za paliwo do ICE). Powodzenia 👍
U nas tak to nie działa.
Nie mamy Pana płaszcza i co Pan nam zrobisz. :)

A na poważnie w umowie leasingowej zwykle jest gest Piłata po stronie leasingującego. Dajemy kasę ale Ty się bujaj z salonem/serwisem
 

nabrU

Moderator
A na poważnie w umowie leasingowej zwykle jest gest Piłata po stronie leasingującego. Dajemy kasę ale Ty się bujaj z salonem/serwisem

Złe podejście, to instytucja finansowa jest właścicielem pojazdu... Owszem jakiś ruch trzeba wykonać i do salonu zgłosić problem, ale nie zmienia to faktu kto jest właścicielem a kto płacącym za wynajem.
 

nabrU

Moderator
@nabrU zdradzisz co bylo w paczce z przeprosinami? 🙂

Nie pamiętam dokładnie: butelka wina, bombonierka, zestaw serów, jakaś 'lepsiejsza' herbata, ciasteczka (chyba do tej herbaty ;)) itp. A i jeszcze kubek Seata :) Zerknij tutaj, to coś podobnego: https://www.hampers.com/gift-range

Najśmieszniejsze było, że jeszcze ktoś zadzwonił z Seata przed wysłaniem paczki i wypytywał żony o potencjalne alergie... Żeby akcji nie było, że coś zaszkodziło :ROFLMAO:

U nas to raczej "od bramy sie nie znamy"

I to jest ogólny polski problem. Najgorsze jest to, że jak z kraju wyjeżdżałem lata temu to było tak samo... :(
 

Makus

Pionier e-mobilności
U nas tak to nie działa.
Nie mamy Pana płaszcza i co Pan nam zrobisz. :)

A na poważnie w umowie leasingowej zwykle jest gest Piłata po stronie leasingującego. Dajemy kasę ale Ty się bujaj z salonem/serwisem
Tak, bujaj się z salonem/serwisem - czytaj „dostarcz go na serwis, naprawy, itp.”. Ale kiedy dochodzi do sytuacji, że salon nie naprawia bo nie, to wtedy idzie się do leasingodawcy który jest właścicielem auta (najemca jest tylko użytkownikiem) i mówi, że nie wywiązują się z umowy.
 

Makus

Pionier e-mobilności
Tak to moi drodzy w praktyce wygląda, jakby ktoś się zastanawiał :)
Uderzaj do mLeasing bo coś mi się widzi, że dostałeś standardową formułkę którą wysyła się do wszystkich na dzień dobry - i ta formułka faktycznie ma zastosowanie do większości przypadków. Z tym, że u Ciebie sytuacja nie jest standardowa, i musisz przebić się wyżej w hierarchii.
Równolegle też warto uderzać do Hyundai, ale do centrali a nie salonu. Oni potrafią trochę tam salonowi trzasnąć biczem nad uchem i salon wyczaruje nieistniejącego elektryka zastępczego.
 
Top