To co piszesz z hamowaniem na koniec jazdy to zapobiega "zapiekaniu" klocków, ale nie "wypoleruje" mi dobrze tarczy jak juz sie brzydka zrobi.Hamulce przecieram prawie zawsze po każdym wyjeździe z garażu "ręcznie" hamując kilka razy nożnie. Depnięcie zawsze włącza normalne hamulce az do ABSu. Gdy mokro lub śnieg to obowiązkowo zawsze tak robilem, rower, motocykl. Mam uraz po motocyklu kumpla, nie sprawdzilem i wylądowałem w rowie
Na chillu nie jeżdżę prawie wcale, ale to dobry pomysł bo teraz mam trzy tryby do jazdy plus jeden do popisówy. Więc sobie przypiszę
Zresztą sie obaczy....
Wrzuc posta jak dostaniesz batony. thx