Z całym szacunkiem do kolegi @Wojtek Wawa obawiam się, że sam nie wie do końca co uczynił lub projekt ten jest dziełem jego wyobraźni - czytam te losy opisywane przez niego i nie mogę wyjść z podziwu jak dramatycznie działa u niego wyszukiwarka.Prawdę mówiąc dramatyczny wynik, 123km za 30kwh, i jeszcze 50% baterii, zakładając że nie klikałeś całą noc w samochodzie. Oczywiście ładowarka dc ma swoją stratę, która jest całkiem pokaźna. Co do zawieszenia to w mojej od nowości pukał lewy amorek, na nierównościach kiedy zawieszenie symetrycznie spada, przełamania na remontach itp. nie zdążyłem zgłosić, około 7kkm przestało. W testowkach też zauważyłem dźwięki, może to zawieszenie musi się rozruszać porządnie. A co do spalinowych wytworów koncernu psa (pisałeś o Mokka) czy jak tam oni się nazywają, to dla własnego dobra lepiej zachować bezpieczny dystans. Jest gorzej niż źle, doskonale o tym wiedzą, nic z tym nie robią. Wynalazki czasów PRL miały dłuższe resursy użytkowania. A przy sprzedaży jakie przyjemności. Miałem okazję pośredniczyć w procesie pozbywania się takiego peugeota. Sprzedać Teslę to przy tym banał.
Dzięki za ostrzeżenie. Mi dało do myślenia w wakacje, gdy sprzedawca krzyczał na mnie, gdy powiedziałem, że lubię system start-stop, a on "to zażyna silnik". Przez 8 lat w Fieście nic się z tym nie stało, uwielbiam ciszę na światłach, a tu sprzedawca w testówce w wakacje krzyczy, że mu silnik się popsuje i żebym od razu wyłączał ten system.Prawdę mówiąc dramatyczny wynik, 123km za 30kwh, i jeszcze 50% baterii, zakładając że nie klikałeś całą noc w samochodzie. Oczywiście ładowarka dc ma swoją stratę, która jest całkiem pokaźna. Co do zawieszenia to w mojej od nowości pukał lewy amorek, na nierównościach kiedy zawieszenie symetrycznie spada, przełamania na remontach itp. nie zdążyłem zgłosić, około 7kkm przestało. W testowkach też zauważyłem dźwięki, może to zawieszenie musi się rozruszać porządnie. A co do spalinowych wytworów koncernu psa (pisałeś o Mokka) czy jak tam oni się nazywają, to dla własnego dobra lepiej zachować bezpieczny dystans. Jest gorzej niż źle, doskonale o tym wiedzą, nic z tym nie robią. Wynalazki czasów PRL miały dłuższe resursy użytkowania. A przy sprzedaży jakie przyjemności. Miałem okazję pośredniczyć w procesie pozbywania się takiego peugeota. Sprzedać Teslę to przy tym banał.
Przy jeżdzie na dłuższej trasie przy 4 st, nie ma dużej róźnicy, ostatnio jechałem 60 km A4 i A1 i zużycie niewiele większe jak latem. Gorzej krótkie odcinki po 2-3 km jak właczysz ogrzewanie.Dzięki za ostrzeżenie. Mi dało do myślenia w wakacje, gdy sprzedawca krzyczał na mnie, gdy powiedziałem, że lubię system start-stop, a on "to zażyna silnik". Przez 8 lat w Fieście nic się z tym nie stało, uwielbiam ciszę na światłach, a tu sprzedawca w testówce w wakacje krzyczy, że mu silnik się popsuje i żebym od razu wyłączał ten system.
Pomyślałem sobie, że za 2000 zł mam 8 lat gwarancji, to nie będzie mój problem, najwyżej sprzedam z gwarancją. I dalej tak myślę, ale jest strefa niepewności - co jeśli opel upadnie, albo zacznie wymagać postępowania sądowego, nawet mając przyjaciół prawników wiem, że lepiej sobie tych kilka lat darować, a przy dobrze nietrwałym, jak zepsuty stojący samochód, to mija się z sensem.
Inna sprawa, że łatwiej sądzić się z dilerem, niż Elonem, ale to zupełnie inna sprawa.
Żona dała mi zielone światło na teslę, tylko nie podobała się jej jazda nią (za duża, za twarda, nie potrafi parkować(choć akurat raz się udało na 3 miejsca podczas jej jazdy). Więc usłyszałem, że jeśli sobie za nią w większości sam zapłacę (a nie po połowie, jak myśleliśmy przed jej testem), to jest ok i nie musimy nowego miejskiego zwinnego samochodu kupować.
A co do "spalania" HL RWD, nic nie oszukuję, wrzucałem screeny. Wg mnie tesla nie lubi stawania w zimnie, każda podróż, wychłodzenie i znów start, to szalone zużycie. W benzynie też tak jest, tylko że jak zasięg spada z 600 km, na 400 to jest ok, a w elektryku jak z 300+ na poniżej 250 to już robi się dramat.
Na szczęście jest wersja LR RWD, to da + 70 km w takich jesiennych temperaturach i pewnie +50 km zimą w śniegu itp. Ważne, żeby od SUC do SUC/innej szybkiej DC dawać radę przejechać.
Ale polecam przejrzenie, po każdej wiekszej aktualizacji (nowy manual).Polecam Tesla Owner's Manual. Przeczytałem go całkiem dzień przed pierwszą jazdą testową.
Czytałem go później i jeszcze raz przez kilka dni przed odbiorem swojego auta z salonu. Wsiadając za kierownicę przy salonie, już wiedziałem gdzie i co muszę pozmieniać w ustawieniach dla swojej wygody.
Już nie wspominam o ilości godzin oglądania filmików na YT. Materiałów ogrom.