Trochę mi to narzekanie na infrastrukturę i wszystko co jest związane z BEV w Polsce przypomina narzekanie na UE, jak to nas niszczy.
Jeden Amerykanin tak p...., aż go wziąłem na spacer po Warszawie. Powiedział na to, że czytał, że poza miastami podobno w Polsce straszna bieda. To mu opowiedziałem o miejscu, gdzie mam domek na narty/lato, gdzie w latach 90 była taka bieda, iż co około tydzień miało miejsce samobójstwo z przyczyn ekonomicznych. A teraz budują nawet baseny termalne, nie pisząc o setkach innych rzeczy zbudowanych m.in. z dotacji.
Dookoła mnie mnóstwo nowych ładowarek, część jeszcze nie uruchomionych, ale te które działają są super. Liczba elektryków w Warszawie też rośnie bardzo szybko. A jeszcze dopłaty do leasingów nie ruszyły.
A na dziś dzień ceny prądu pozwalają (Elocity/Polenergia) na zrównanie ceny eksploatacji z ICE. A w przypadku tesli odpadają przeglądy roczne, ale to ma znaczenie dla osób jeżdżących mało - dla mnie ma.