Zależy od cennika danej firmy.no ale AC np 10 kw to ladownie potra z 6-7 godzin, moge na tyle zostawic auto?
Na AC są mniejsze ograniczenia, a czasem nie ma ich wcale.
Zależy od cennika danej firmy.no ale AC np 10 kw to ladownie potra z 6-7 godzin, moge na tyle zostawic auto?
I nie sądzisz że to jest co najmniej dziwne? Że trzeba się interesować żeby dostać cenę na akceptowalnym poziomie? Bo ja przy swoim zdaniu pozostaję - ceny na publicznych ładowarkach to jest dramat.u mnie podobnie wychodzi, ale przyznam że trzeba się zainteresować żeby znaleźć tanie/darmowe ładowanie, cóż, człowiek z cebuli może wyjść, ale cebula z człowieka nigdy![]()
Średnia 1.63 PLN, a to znaczy że ładowałem się poniżej i powyżej tej średniej (najwięcej co płaciłem, to ponad 6 PLN/kWh, wiele razy płaciłem w okolicach 3 PLN/kWh). Poniżej średniej w Polsce:z jakich ladowarek publicznych korzystasz? ja z tego co widze to wszednie minimum 2 zl
Od mówienia do działania jeszcze daleka drogaW kraju, który mówi o zielonej energii, o ograniczaniu emisji czy wręcz zero-emisyjności to chyba jednak nie tak powinno wyglądać.
ale ja dieselem tak samo miałem, zawsze przed tankowaniem sprawdzenie czy tańszy auchan czy kerfur czy może stacja ZTMI nie sądzisz że to jest co najmniej dziwne? Że trzeba się interesować żeby dostać cenę na akceptowalnym poziomie? Bo ja przy swoim zdaniu pozostaję - ceny na publicznych ładowarkach to jest dramat.
W kraju, który mówi o zielonej energii, o ograniczaniu emisji czy wręcz zero-emisyjności to chyba jednak nie tak powinno wyglądać.
Nie trzeba.I nie sądzisz że to jest co najmniej dziwne? Że trzeba się interesować żeby dostać cenę na akceptowalnym poziomie?
Mi się zdarzyło że na Słowacji niezaplanowane miasta zwiedzałem, szukając stacji z tanim LPG wg cen podawanych przez jakąś tam aplikację.ale ja dieselem tak samo miałem, zawsze przed tankowaniem sprawdzenie czy tańszy auchan czy kerfur czy może stacja ZTMcebula is life!
Z moich doświadczeń jazdy BEV w różnych krajach (AT, CZ, DE, HU, PL, SI, SK) mogę stwierdzić, że ceny w Polsce na publicznych ładowarkach należą do najwyższych. W Polsce moja średnia to 1.71 PLN/kWh. Niżej miałem w AT, CZ, HU i SK. SK to jest mój faworyt, ze średnią 1.51 PLN/kWh.I nie sądzisz że to jest co najmniej dziwne? Że trzeba się interesować żeby dostać cenę na akceptowalnym poziomie? Bo ja przy swoim zdaniu pozostaję - ceny na publicznych ładowarkach to jest dramat.
W kraju, który mówi o zielonej energii, o ograniczaniu emisji czy wręcz zero-emisyjności to chyba jednak nie tak powinno wyglądać.
Najlepsze jest to że nie muszę, taka wrodzona cebulowatość, jak coś kupuję to też zazwyczaj czekam na deal :-DMi się zdarzyło że na Słowacji niezaplanowane miasta zwiedzałem, szukając stacji z tanim LPG wg cen podawanych przez jakąś tam aplikację.
I faktycznie, było dużo taniej.
W Bałtykach podobnie jak wyrywkowo sprawdzałem z ciekawości w podróży służbowej.Z moich doświadczeń jazdy BEV w różnych krajach (AT, CZ, DE, HU, PL, SI, SK) mogę stwierdzić, że ceny w Polsce na publicznych ładowarkach należą do najwyższych. W Polsce moja średnia to 1.71 PLN/kWh. Niżej miałem w AT, CZ, HU i SK. SK to jest mój faworyt, ze średnią 1.51 PLN/kWh.
Ale mimo wszystko jeśli nie masz ochoty szukać po oszołomach czy kerfurach i pojedziesz na pierwszą lepszą stację to bez znaczenia czy masz kartę tej stacji czy nie masz - kupisz tego diesla nie za 2x więcej niż na tym kerfurze czy innym lidlu.ale ja dieselem tak samo miałem, zawsze przed tankowaniem sprawdzenie czy tańszy auchan czy kerfur czy może stacja ZTMcebula is life!