Powtórzę - jeśli ktoś ma problem z 30-40kpln, to nie powinien kupować (nowego) samochodu. Bo to znaczy, że go zwyczajnie nie stać na taki samochód. Masę ludzi wrąbało się w kredyty CHF czy inny Ambergold i po dekadzie widać, że niczego to nikogo nie nauczyło. Smutne, ale prawdziwe.
Moja nieżyjąca babcia lubiła mawiać "jak się nie obrócić to D...A zawsze jest z tyłu". Problem jest - jak zawsze - w wiedzy. Odkąd po wielkiej reformie AWS edukacja jest w zasadzie nieodwracalnie ciągle psuta, pokaż mi dzieciaka który umie policzyć realne oprocentowanie kredytu i ile go zakup w tej formie będzie kosztował na końcu całej inwestycji. Nie mówimy o rachunku różniczkowym tylko o prostym procencie składanym. No i jest jak napisałeś - nie ma wyciągania wniosków bo nie ma praktycznego zastosowania wiedzy ze szkoły. Do tego z reklam YT płynie miód na uszy naiwnych duszyczek z hasłami "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie milionera", byleby duszyczki klikały i licznik wyświetleń szybko się kręcił.
Dla porównania w Finlandii jest przedmiot
interdyscyplinarne nauczanie kompetencji życiowych. A na nim zagadnienia np. jak powstaje firma, skąd się bierze pieniądz, podatki, budżet domowy, kredyty, ubezpieczenia, oszczędności, planowanie kariery, rynek pracy. Dzieciaki pracują nad projektami łączącymi ekonomię, matematykę, informatykę, społeczeństwo, języki. Są symulacje odpalania startupów, inwestowania w papiery wartościowe, majątek trwały. Jeżeli jest temat startupu to np. na informatyce przerabiane są zagadnienia budowy serwisu internetowego pod taki startup, w matematyce są do tego odniesienia (biznesplan, sprawozdawczość, cashflow), nawet w językach (przygotowanie prezentacji) tudzież naukach przyrodniczych (np. jak radzić sobie ze stresem przed prezentacją). Widać że to szersze a przede wszystkim skoordynowane podejście. I nie tylko Finlandia bo i Holandia (skills for life), i Kanada (tu ruszają już od 4 klasy szkoły podstawowej!) czy Nowa Zelandia (wellbeing), ba z najbliższego nam podwórka nawet Estonia (majandusõpetus) - wszyscy idą w interdyscyplinarność i praktyczne zastosowanie wiedzy. Ale żeby nie było to i nasza edukacja błysnęła "podstawami przedsiębiorczości" przekształconymi później w "biznes i zarządzanie" tylko niech ktoś coś więcej powie o tym, co ten przedmiot wniósł. Z litości nie rozwinę głośnego tematu z hasłem "konkordat" i odpowiedzi wyjaśniającej udzielonej przez ponad 1/5 nauczycieli.
To jak z naszym forum, którego poziom osobiście oceniam bardzo wysoko. Czy z tego co tu napisaliśmy ktoś wyciągnął wnioski, zmodyfikował system, coś uprościł tudzież nawet złożył FAQ? Około 1000 postów dotyczy tego jak przebrnąć przez aktualny generator na którym pierwsi przecierający w zasadzie się habilitowali. Na marginesie profesurę honoris causa NFOŚiGW powinno nadać im wszystkim w podziękowaniu za wkład, bo kto wie jaki byłby wynik poprzedniego i finalny obecnego programu gdyby nie ich chęć podzielenia się wiedzą. Jak zapewne większość tak i ja trafiłem tu z milionem wątpliwości po pierwszym zalogowaniu do generatora. A po całym wieczorze intensywnej lektury nad zacnym trunkiem miałem 100% potrzebnych informacji jak przebrnąć i złożyć kompletny wniosek.
Tylko czy to tak aby na pewno powinno wyglądać?