Od kiedy to nakład pracy wymagany przy serwisie ma coś wspólnego z ceną tego serwisu? Przecież nawet w "zwykłych" markach przycinają ile się da na koszcie roboczogodziny, bo musisz ten serwis zrobić i w praktyce musisz go również zrobić w ASO. I jeszcze przytną x3 za części, które od tych tanich różnią się wyłącznie nadrukiem na opakowaniu.przewidział, zaprojektował to tak żebyś musiał rozebrać pół auta żeby żarówke wymienić, bo zarabia na serwisie
W tym przypadku mowa o samochodzie dla miliarderów, który w bieda wersji kosztuje 3 miliony dolarów i nikt go za tyle nie kupuje, bo są wersje po 8 milionów, które można doposażyć za ile dusza pragnie. Komplet opon kosztuje bodaj 40k USD, a ten serwis olejowy z tego co kojarzę obejmuje też przesłanie samochodu w tę i z powrotem do Francji, gdzie wymienią olej, pierdną w oponkę specjalnym francuskim azotem i dokręcą śrubki. To musi tyle kosztować, żeby właściciel nadal mógł czuć się wyjątkowy.