Nowe salony i serwisy Tesli w Polsce

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
dacia ma swoje salony? pierwsze słysze. pierwsze słysze by ktoś poza teslą miał swoje salony

Czy to jest franczyza czy salon własny - kompletnie bez różnicy z perspektywy klienta - on tego nie widzi. A co do odpowiedzialności - kiedyś pamiętam przypadek znajomego który w mercedesie zrobił blisko 80 tys. km bez wymiany oleju za którą płacił w ramach gwarancyjnych przeglądów w Łomiankach pod Warszawą - wydało się jak zmienił serwis i tamci spuścili olej a po oznaczeniach filtra wyszło że był on zamontowany fabrycznie na linii produkcyjnej auta. Wyszło że mechanik handlował filtrami i co im zrobisz. Ale pamiętam też głośna sprawę wibracji w CLSie, którą na gwarancji człowiek próbował wyeliminować w Mercedes Benz Polska na al. Jerozolimskich w Warszawie. Tam też sprawa skończyła się w sądzie z udziałem biegłych.

A co do serwisantów tesli - nie byłbym taki wyrywny z oceną ich profesjonalizmu - zwłaszcza w Ząbkach.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
@danielm Nie wiem czy mają stałe pensje, czy nie. Z tego co czytam, to akcja koniec kwartału odbywa się regularnie co kwartał, więc jakieś tam swoje wskaźniki do wyrobienia mają.
Tesla w tej chwili nie potrzebuje tłumu handlowców nawijających klientom makaron na uczy, bo sprzedaje się sama. Elon od czasu do czasu coś walnie na X'ie, cały świat o tym gada przez tydzień, uruchamiają się fanbojskie kanały w mediach społecznościowych i klienci klikają. Jak do tej pory, są w stanie sprzedać to co wyprodukują, a akcje wyprzedażowe, które są standardem w tradycyjnych koncernach mają miejsce sporadycznie z przyczyn na ogół technicznych (np. nowy model). W efekcie ten jeden niby-salon w PL sprzedaje więcej niż cała sieć dealerska niektórych konkurentów.

Dane za 2023, wycinek:
  1. Citroen: 5701
  2. SEAT: 4682 (tutaj wydzielenie Cupra zaniża)
  3. Tesla: 4634
  4. Porsche: 4281
  5. Fiat: 3728
  6. Mini: 3639
  7. Honda: 2427
Postawiłbym w ciemno, że ten salon w Warszawie sprzedał najwięcej samochodów w Polsce. Dla konserwatywnych klientów tai model sprzedaży może być nie do przyjęcia, tylko pytanie na ile Tesla w tej chwili potrzebuje zwiększać sprzedaż, czy jest w stanie zrobić to tańszymi metodami niż sieć salonów i czy w tej chwili konserwatywni klienci faktycznie są targetem dla marki bez licznika i kierunkowskazów.

Ja (a w zasadzie moja żona) swoją Tesle kupiłem po w miarę spontanicznej jeździe próbnej bo wcześniej uznałem że to jest jakiś element sekciarstwa, auto to jakiś eksperymentalny startup na początku swojej drogi w budowie samochodów i ogólnie auto zaprojektowane w USA a wyprodukowane w Chinach to musi być przepis na katastrofę czyli nie będzie skręcać a we wnętrzu będzie powiew tandety jak w większości moich doświadczeń aut za oceanem
Ja Teslę rozpatrywałem na zasadzie szalonej ciekawostki, bo patrzyłem na EV, a Teslę w szczególności jak na przyszłość, na którą mnie w tej chwili nie stać ani pod względem kasy, ani czasu. Owszem dynamika, miejsce w środku, ale "w tej chwili to raczej hobby, niż środek transportu". Wciągnąłem w każdym razie model na listę, przeszedłem się po salonach, siadłem do excela licząc na co mnie stać i wyszło, że samochody spalinowe, czy hybrydy, które rozpatrywałem są albo biedne, albo dużo droższe licząc całościowo (dopłaty, podatki, eksploatacja). Pogadałem ze znajomym właścicielem Tesli, pojawiła się okazja na przejażdżkę, notowania samochodu skoczyły, poczytałem trochę, pooglądałem trochę filmików (Bjorn, Daniel Grzyb, Na Prąd Po Polsce), przemyślałem, że szafki z Ikea i tak zamawiam z dostawą, a długie trasy robię w tej chwili sporadycznie i EV generalnie zostały odczarowane. Pojawiła się możliwość jazdy testowej w Gdańsku (takie objazdówki) - 30 minut za kierownicą, chwila rozmowy z gościem z obsługi, gdzie faktycznie padło pytanie o serwis- "on-line, mobilny, jak się nie da, to w najgorszym wypadku assistance i laweta" no i kupiłem. Większy problem miała moja żona, bo "to się pali, ładowarek nie ma, ładować trzeba, ale to ty będziesz tym jeździł".
 

Jozin von Bazin

Posiadacz elektryka
Tesla w tej chwili nie potrzebuje tłumu handlowców nawijających klientom makaron
bym się nie zgodził, miałem z pięć telefonów od handlowca z Tesli w ciągu 1,5-2 miesięcy, to samo mój znajomy.
siadłem do excela licząc na co mnie stać i wyszło, że samochody spalinowe, czy hybrydy, które rozpatrywałem są albo biedne, albo dużo droższe licząc całościowo
z tym się zgadzam, generalnie benzyna, czy inna spalina to są obecnie auta dla zamożnych ludzi. Z tego co obserwuję to Tesla to takie auto dla typowego Janusza :)
Trochę jest to smutne bo nie ma konkurencji dla Tesli, nie ma w czym wybierać.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Jestem Januszem do kwadratu. Takie niektóre teksty jak wyżej, gdy je czytam to mi od razu leżej na sercu. Wiem dlaczego tak mało jest SCh, po prostu nie zasługujemy.
Nie wymienię bo mi jako Januszowi nie wypada :)
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Tesla to takie auto dla typowego Janusza :)
Kupuję i utrzymuję samochód za swoje własnoręcznie i własnogłownie zarobione pieniądze. Marża salonu, to 5% przy samochodzie za 200k, to już 10k. Za tyle mogę się obyć bez miłej rozmowy, darmowej kawy i przykurzonej przechodniej kokardki.
W moim przypadku TM3LR kosztowała mnie po uwzględnieniu wszelkich dotacji, odliczeń VAT, korzyści podatkowych 160k z portfela. Toyota RAV4 po doposażeniu do sensownego dla mnie poziomu katalogowo 240k, efektywnie 220k. Mając fajniejszy samochód za 60k mniej mam w d....e opinię bycia/nie bycia januszem, bo jest dla mnie warta tak coś koło 0 PLN.
 
Last edited:

lookash_c

Pionier e-mobilności
Tesla w tej chwili nie potrzebuje tłumu handlowców nawijających klientom makaron na uczy, bo sprzedaje się sama.
Ale jednak handlowcy/pracownicy/sprzedawcy są aktywni - kiedyś chciałem zapisać się na jazdę próbną Y, po czym miałem kilka smsów i telefonów zachęcających.
Swoją drogą to kiedy byliście ostatnio w salonie jakiejś marki - ja kontaktowałem się jakiś czas temu z kilkoma i w żadnym z tych przypadków nie odniosłem wrażenia natrętności, nagabywania czy bajkopisarstwa - w większości krótko, rzeczowo i kompetentnie. Szok ;-)
 

Jozin von Bazin

Posiadacz elektryka
W moim przypadku TM3LR kosztowała mnie po uwzględnieniu wszelkich dotacji, odliczeń VAT, korzyści podatkowych 160k z portfela. Toyota RAV4 po doposażeniu do sensownego dla mnie poziomu katalogowo 240k, efektywnie 220k.
To jest myślenie typowego Janusza, RAV4 to też wybór typowego Janusza :)
Wyluzujcie, sam się chcę zapisać do klubu Januszy, co nie znaczy, że jestem z tego powodu zadowolony i nie rozumiem w jakiej jestem sytuacji.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ależ masz rację. Benzyna w wypasie jest dla bogatych, ropa jeszcze bardziej.
Znam takich co kupują za o wiele większą kasę ICE, bo to znana technologia, a argument kosztów utrzymwnia ich nie obchodzi
Ekologia wiadomo, to dla telewizji i gazet.. :) i dzieci aby je dobrze wychować.
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
To jest myślenie typowego Janusza, RAV4 to też wybór typowego Janusza :)
Wyluzujcie, sam się chcę zapisać do klubu Januszy, co nie znaczy, że jestem z tego powodu zadowolony i nie rozumiem w jakiej jestem sytuacji.
A jakie auto jest nie dla Janusza Twoim zdaniem?

Ja prywatnie mam wielki szacunek dla ludzi którzy kupują Dacię bo zamiast kupować wiekowy czy powypadkowy szrot pokroju Paseratti czy A6 wolą kupić mniejsze i słabiej wyposażone nowe auto. Ale to moja opinia mimo, ze dotychczas woziłem się nowymi autami bardziej uznanych marek.
 
Top