Nowe salony i serwisy Tesli w Polsce

slaveq

Pionier e-mobilności
Dziwne - byłem w salonie Tesli w Paryżu i wyglądał całkowicie inaczej. Jakoś normalnie. Przeglądałem pod Twoim wpływem jak wyglądają salony na świecie i bardziej przypominają ten w Paryżu który widziałem (a nawet wyglądają lepiej) a żaden nie przypomina tej zatęchłej nory w Ząbkach.

I jeszcze jedno - ja tesle zamówiłem na miejscu jak skończyłem jazdę próbną. Może jest spora liczba ludzi która kupuje auto w ciemno i kieruje się opiniami na forach czy kolegów. Ja wolę to sprawdzić osobiście. I nie chodzi mi o dywaniki czy kwiaty ale zwykły poziom obiektu i obsługi. To w żabkach wygląda jak plac budowy przy którym stoi zdezelowany salon oddziedziczony po jakimś Deawoo.

Mówcie sobie co chcecie - to nie wspiera sprzedaży i słabo rzutuje na postrzeganie marki. Idąc Waszymi argumentami salon można było postawić u Janusza pod Sochaczewem, bo przecież kupuje się go w Internecie.
No i moznaby jakbym miał blisko to na sprawdzenie auta bym tam pojechał. Ten salon nie ma żadnej innej funkcji niż możliwość jazdy próbnej i ew zamówienie auta na miejscu jak ktoś chce. Ja nie wiem czy my mówimy o dwóch różnych miejscach ale pierdzielisz głupoty o byciu zatęchła norą, to jest zwykły pusty salon w którym stoi kilka samochodów, kilka biurek i foteli. Co tam niby jest zatęchłego? Nie ma drewnianej boazerii na ścianach, nie kapie złotem z żyrandoli?
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
No i moznaby jakbym miał blisko to na sprawdzenie auta bym tam pojechał. Ten salon nie ma żadnej innej funkcji niż możliwość jazdy próbnej i ew zamówienie auta na miejscu jak ktoś chce. Ja nie wiem czy my mówimy o dwóch różnych miejscach ale pierdzielisz głupoty o byciu zatęchła norą, to jest zwykły pusty salon w którym stoi kilka samochodów, kilka biurek i foteli. Co tam niby jest zatęchłego? Nie ma drewnianej boazerii na ścianach, nie kapie złotem z żyrandoli?
A salony innych marek to niby jakie mają funkcje? Przecież żeby dobrze zobaczyć auto i dopytać o szczegóły przeciętny człowiek nie będzie szukał tej wiedzy po ludziach - do tego właśnie jest salon.
 

elektryk

Pionier e-mobilności
A salony innych marek to niby jakie mają funkcje? Przecież żeby dobrze zobaczyć auto i dopytać o szczegóły przeciętny człowiek nie będzie szukał tej wiedzy po ludziach - do tego właśnie jest salon.
Ciężko powiedzieć, wchodzę a tam skąpo ubrane panie na wysokim obcasie z pięknym uśmiechem witają mnie.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ciężko powiedzieć, wchodzę a tam skąpo ubrane panie na wysokim obcasie z pięknym uśmiechem witają mnie.
Jesteś pewien, że to był Salon Samochodowy?
 

slaveq

Pionier e-mobilności
A salony innych marek to niby jakie mają funkcje? Przecież żeby dobrze zobaczyć auto i dopytać o szczegóły przeciętny człowiek nie będzie szukał tej wiedzy po ludziach - do tego właśnie jest salon.
No nie do końca, w innych salonach masz załatwianą całą procedurę sprzedaży. Kredyty, leasingi, ubezpieczenia itp.
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
A salony innych marek to niby jakie mają funkcje? Przecież żeby dobrze zobaczyć auto i dopytać o szczegóły przeciętny człowiek nie będzie szukał tej wiedzy po ludziach - do tego właśnie jest salon.
Idea sprzedaży była zupełnie inna. To użytkownicy mieli być ambasadorami marki i zapoznawać potencjalnych zainteresowanych z samochodem. Mieli być właśnie takimi sprzedawcami. Wynagrodzeniem/prowizją miały być właśnie punkty z referalii. Sam samochód miał być dostarczany klientowi pod dom.

Temat prawie wypalił, ale niestety klientowi przyzwyczajonemu do dilera ciężko jest zaakceptować taki tryb. Temat poleceń pozostał, bo użytkujący samochód, lepiej o nim opowie niż sprzedawca po przeszkoleniu. Otwarto showroomy w centrach handlowych, aby klient mógł na żywo zobaczyć auto. Zamówić i tak musisz przez internet (w showroomie albo w zaciszu domu - jak ci wygodniej) Potem doszły wymagania jazd testowych, a referale wylądowały w stopkach.
To co jest w Ząbkach to jedynie showroom. Możesz zobaczyć samochód i umówić się na jazdę próbną. W Skandynawii masz carport, stoi tam kilka samochodów, poprzez aplikację umawiasz się na jazdę próbną. Podchodzisz, otwierasz, masz czas na jazdę, odstawiasz podłączając na koniec do wallboxa. I tyle. Nie masz salonu z toaletą.
Chodziło o wyeliminowanie dilerów jako ogniwa pomiędzy producentem a klientem, tym samym obniżając cenę. Może kiedyś wrócimy do głównej idei.

Oczywiście jak chcesz to są w Polsce pośrednicy od których zakupisz auto z pełną pompą w trakcie wydania. Taki pośrednik sprawdzi samochód przed wydaniem, wyeliminuje usterki, wyda pod kocykiem wraz z butelka wina i kwiatami. Dobrze, że mamy wybór, jednak większość woli odbierać w tych „tragicznych warunkach”.
 

wojtkow

Posiadacz elektryka
Co do modelu dilerskiego, to jeżeli ktoś go kocha, kocha tą pompę, kwiaty, wino i czekoladki, to niech się spieszy, bo on właśnie odchodzi. Część koncernów planuje przejście na sprzedaż bezpośrednią (własne salony, bliższe showroomom, niż temu co teraz mamy), część na razie "tylko" organicza swobodę działania dealerów, np odbierając im prawo negocjowania cen i przechodząc na stałe marże (albo wręcz opłaty).
Za chwilę będzie to tylko wspomnienie, bo koncerny uznały, że nie warto się dzielić zyskami z innymi, a salon firmowy kwiatów i wina dawać nie będzie, bo centrala nie da na to budżetu.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Czytam, że @AntoniFerdynand napisał o niezbyt zachęcającej estetyce salonu, a wielu z odpowiadających popadło w skrajność "kwiaty, dywan, szampan", o czym mowy nie było. Przyjemniej przebywać w schludnych, estetycznych przestrzeniach, nie dorabiajmy do wszystkiego zbędnej ideologii.
 

sd tosia

Fachowiec
Jesteś pewien, że to był Salon Samochodowy?
Raz tak miałem w Trójmieście, jakaś wystawa samochodów, targi, nie pamiętam. Marka jakaś celująca wyżej, nazwy niestety nie pamiętam. Panny jak jakieś rasowe ****iszcza.
 
Top