ostatnio wjechaliśmy w Górach Przeklętych w takie rejony, gdzie żaden elektryk nie da rady. poza tym kwestia ładowarki w tych rejonach jest mocno dyskusyjna. zresztą nie ma co przekonywać, spróbujcie chętnie zobaczę taką wyprawę na yt![]()
nie da bo tam gdzie byłem nie dojedzie do ładowarkiA taki Landy EV da radę?
ale po co przykładać własną miarkę. wejdź sobie na mapę i zobacz ile jest ładowarek w Górach Przeklętych. dla ułatwienia podpowiem w 3 państwach. nie po to jadę na trekkingi lub eksplorację żeby uganiać się za ładowarkami albo tak jak proponujesz gnić dobę żeby się naładować z gniazdka. no miejże człowieku jakąś godność. tak to sobie możesz pokombinować na francuskiej riwierze a nie w zimie w górach.Biedni ci Albańczycy. Prądu w gniazdkach nie mają na doładowanie takiego EV o zasięgu 300km![]()
mnie się opłacało do tej pory. natomiast życie pokaże i zweryfikuje. było tanio a nawet bardzo tanio. nawet EV były stosunkowo niedrogie.No to jak tam @paradox, opłaca się ten EV bo ja już nie wiem…
no widzisz jakie to jest proste na mapie. już widzę jak jedziesz się doładować np. z doliny Grebaje lub jakiejkolwiek katuny trochę dalej. włącz sobie zdjęcie jak wygląda to zimą i co ci mapa nie pokaże jakie są drogi i dlaczego nie ma przejść granicznych pomimo zaznaczenia na mapie. w twoim przypadku wracasz na lawecie. sorry ale to są proste tematy jeśli mam wybór to nie biorę elektrycznego zszywacza tylko młotek. bo taki tam mają klimat.W samych Górach Przeklętych (tj. w Parku Narodowym jednym czy drugim) jest (jeszcze) zero ładowarek, bo takie Landy EV są (jeszcze) mało popularne.
Ale parę km na wschód są jakieś 3 ładowarki w miejscowości Peja (np. Hotel Dukagjini - 11kW). Dla chcącego nic trudnego, gór całą dobę nie będziesz eksplorował i spać kiedyś trzeba, więc te 6 czy 8 godzin snu x 11kW to jest cała bateria takiego Landy. Więc spokojnie 'dojedzie do ładowarki'
View attachment 8628