adamkru

Fachowiec
Bardzo fajny raport. Niestety potwierdza tylko wszystkie słabe i bzdurne rozwiązania w aucie, więc można sobie rozważyć, czy są dla nas akceptowalne, czy trzeba jednak rozglądać się za innym autem.
To prawda. Wszystko zależy od podejścia i charakteru kupującego. Jeden przymknie oko na kierunkowskazy i zacznie sobie z nimi lepiej lub gorzej radzić ale nie będzie to przeszkodą, a inny powie, że czymś takim nie da się jeździć bo wymaga to od niego zbyt wiele wysiłku żeby się przestawić. I żaden nie będzie ani lepszy ani gorszy od drugiego. Po prostu każdy jest inny :)
Wiem natomiast, że np. perfekcjoniści, osoby wybuchowe (cholerycy) czy osoby, których technologia przeraża (np. zbyt duża ilość aplikacji, haseł etc na komórkach jest dla nich problemem) nie powinny kupować w ciemno takiego samochodu. Wpierw najlepiej kilkutygodniowa jazda próbna, potem decyzja.

Uważam, że każda duża zmiana nigdy nie jest łatwa i czasami trzeba dużo odwagi żeby wdrożyć coś czego nikt nie zakładał bo jest wbrew ogólnym przyzwyczajeniom. I dopiero czas pokaże czy taka zmiana (np "kierunkowskazów") jest dobra czy zła. A to się dopiero okaże za jakiś czas :)

Wiecie co jest najlepsze mimo wszystkich tych plusów, minusów? Ja zawsze bardzo lubiłem jeździć różnymi samochodami ale teraz jakby szczególniej. Z przyjemnością wskakuję do auta żeby się przejechać nawet jeśli nie zawsze moim celem jest coś innego niż tylko sama jazda :) Jest frajda, są emocje... to najważniejsze :)
 

TomRS

Posiadacz elektryka
To prawda. Wszystko zależy od podejścia i charakteru kupującego. Jeden przymknie oko na kierunkowskazy i zacznie sobie z nimi lepiej lub gorzej radzić ale nie będzie to przeszkodą, a inny powie, że czymś takim nie da się jeździć bo wymaga to od niego zbyt wiele wysiłku żeby się przestawić. I żaden nie będzie ani lepszy ani gorszy od drugiego. Po prostu każdy jest inny :)
Wiem natomiast, że np. perfekcjoniści, osoby wybuchowe (cholerycy) czy osoby, których technologia przeraża (np. zbyt duża ilość aplikacji, haseł etc na komórkach jest dla nich problemem) nie powinny kupować w ciemno takiego samochodu. Wpierw najlepiej kilkutygodniowa jazda próbna, potem decyzja.

Uważam, że każda duża zmiana nigdy nie jest łatwa i czasami trzeba dużo odwagi żeby wdrożyć coś czego nikt nie zakładał bo jest wbrew ogólnym przyzwyczajeniom. I dopiero czas pokaże czy taka zmiana (np "kierunkowskazów") jest dobra czy zła. A to się dopiero okaże za jakiś czas :)

Wiecie co jest najlepsze mimo wszystkich tych plusów, minusów? Ja zawsze bardzo lubiłem jeździć różnymi samochodami ale teraz jakby szczególniej. Z przyjemnością wskakuję do auta żeby się przejechać nawet jeśli nie zawsze moim celem jest coś innego niż tylko sama jazda :) Jest frajda, są emocje... to najważniejsze :)
Ja akurat jestem w stanie przymknąć oko na te czy inne niedogodności. Jeździłem TM3P, i bardzo mi to auto leżało, więc nie jest dla mnie kluczowym problemem brak wskaźników przed kierowcą, wiem że do tego się przyzwyczaję. Świateł nie miałem okazji sprawdzić i trochę jestem teraz zaskoczony ich ułomnością, podobnie z autopilotem i czytaniem znaków. Schowek - nie uważam, że to jest dobry pomysł otwieranie tylko z poziomu ekranu lub głosowo, ale ok, nie ma to dla mnie większego znaczenia. Z drugiej strony, mój profil jazdy to czasowo chyba 80% w mieście i najbliższych okolicach, więc i tak głównie światła mijania. Tym nie mniej, na wyjazdy w trasę, szczególnie zimą życzyłbym sobie mieć topowe reflektory. A tu zonk. No i kolejna sprawa - brak dźwigni kierunkowskazów. Nie ma moim zdaniem ani jednego argumentu z punktu widzenia użytkownika, który przemawiałby za przyciskami na kierownicy. Idiotyczny pomysł.
 

elektryk

Pionier e-mobilności
Jednak klienci głosują, kupując :)
Bo duża część ludzi robi jednak głębsze rozpoznanie i orientuje się, że kluczem w elektrykach jest efektywność energetyczna, coś na co się nie zwracało większej uwagi w samochodach spalinowych.

Na szczęście powoli inni producenci zaczynają to dostrzegać, ale nie będzie łatwo bo to będzie oznaczało też pewne kompromisy w wyglądzie samochodu - już nie będzie mógł wyglądać jak typowy SUV bo aerodynamika słaba.
 

inter

Pionier e-mobilności
Ja akurat jestem w stanie przymknąć oko na te czy inne niedogodności. Jeździłem TM3P, i bardzo mi to auto leżało, więc nie jest dla mnie kluczowym problemem brak wskaźników przed kierowcą, wiem że do tego się przyzwyczaję. Świateł nie miałem okazji sprawdzić i trochę jestem teraz zaskoczony ich ułomnością, podobnie z autopilotem i czytaniem znaków. Schowek - nie uważam, że to jest dobry pomysł otwieranie tylko z poziomu ekranu lub głosowo, ale ok, nie ma to dla mnie większego znaczenia. Z drugiej strony, mój profil jazdy to czasowo chyba 80% w mieście i najbliższych okolicach, więc i tak głównie światła mijania. Tym nie mniej, na wyjazdy w trasę, szczególnie zimą życzyłbym sobie mieć topowe reflektory. A tu zonk. No i kolejna sprawa - brak dźwigni kierunkowskazów. Nie ma moim zdaniem ani jednego argumentu z punktu widzenia użytkownika, który przemawiałby za przyciskami na kierownicy. Idiotyczny pomysł.
Co do czytania znaków. Jeżdziłem demówką TM3H LR i byłem zdziwiony, ale znaki prędkości były dobrze rozpoznawane tak na 90%.
 

miksell

Posiadacz elektryka
Odnośnie schowka....

Kiedyś miałem samochód w którym schowek można było zamknąć kluczykiem. Ograniczenie dostępu do części schowków jest więc czymś spotykanym. Musimy pamiętać, że w TM3 HL mamy bardzo dużo schowków w konsoli. Osobiście wolę coś schować do konsoli, którą mam pod ręką a nie szukać gdzieś przed pasażerem. Dodatkowo w zamykanym schowku mamy pendrive z zapisami danych. Może więc lepiej iz jest tam ograniczony dostęp.
 

jaggred

Zadomawiam się
No tak, schowek jest po to, ze jak ktos ci wybije szybe, to nie wyciagnie z niego cennych rzeczy ktore tam trzymasz. To nie jest skrytka na szybko na rekawiczki juz, tylko cos waznego i cennego tam wkladasz
 

adamkru

Fachowiec
Odnośnie schowka....

Kiedyś miałem samochód w którym schowek można było zamknąć kluczykiem. Ograniczenie dostępu do części schowków jest więc czymś spotykanym. Musimy pamiętać, że w TM3 HL mamy bardzo dużo schowków w konsoli. Osobiście wolę coś schować do konsoli, którą mam pod ręką a nie szukać gdzieś przed pasażerem. Dodatkowo w zamykanym schowku mamy pendrive z zapisami danych. Może więc lepiej iz jest tam ograniczony dostęp.
Powiem szczerze, że ten pendrive (może czasem jakieś ważne dokumenty) mnie przekonuje do takiego sposobu zamykania schowka :)
O to właśnie chodzi. Jest zastosowanie i jest argument na takie, a nie inne rozwiązanie, który do mnie trafia.

Dzięki :)
 

TomRS

Posiadacz elektryka
Odnośnie schowka....

Kiedyś miałem samochód w którym schowek można było zamknąć kluczykiem. Ograniczenie dostępu do części schowków jest więc czymś spotykanym. Musimy pamiętać, że w TM3 HL mamy bardzo dużo schowków w konsoli. Osobiście wolę coś schować do konsoli, którą mam pod ręką a nie szukać gdzieś przed pasażerem. Dodatkowo w zamykanym schowku mamy pendrive z zapisami danych. Może więc lepiej iz jest tam ograniczony dostęp.
No tak, patrząc na to z perspektywy braku fizycznego kluczyka do ew zamknięcia schowka, to ma to sens. Ok, cofam swoje zastrzeżenia co do tej funkcji ;)
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Dostęp do schowka, wymuszone automatyczne długie, regulacja wycieraczek a nawet alternatywne kierunkowskazy i wiele innych spraw można ogarnąć nieoryginalnymi modyfikacjami, które nie naruszają gwarancji tesli
 

TomRS

Posiadacz elektryka
Dostęp do schowka, wymuszone automatyczne długie, regulacja wycieraczek a nawet alternatywne kierunkowskazy i wiele innych spraw można ogarnąć nieoryginalnymi modyfikacjami, które nie naruszają gwarancji tesli
Ale chyba nie o to chodzi, żeby zaraz po zakupie nowego auta przystępować do naprawy tematów ewidentnie skopanych przez producenta. Tesla ma bardzo applowskie podejście do niektórych tematów, tylko sporo słabiej przemyślane
 
Top