Wygląda mi to na Renault Twizzy.
W pojeździe znajdował się 71-letni mężczyzna; nie przeżył – mówi portalowi tvp.info rzecznik policji w Skierniewicach st. sierż. Aneta Placek-Nowak.
Obecnie trwają czynności grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora.
Z kolei strażacy prowadzą działania związane z chłodzeniem baterii pojazdu. To właśnie ogniwa zasilające samochód elektryczny w przypadku pożaru generują wysoką temperaturę, którą niezmiernie trudno jest ugasić służbom ratowniczym. Gaszenie wymaga ogromnej ilości wody po to, by obniżyć temperaturę baterii.