Projekt IZERA

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Nawet jeśli to nie ma sensu, to pozwala myśleć o problemach związanych z nieodwracalnym zużywaniem zasobów naturalnych, które teraz uprawiamy w kontekście ich przeszłego braku.
Jeśli na przykład chcemy zjeść czekoladę, to co trzeba zrobić i jak to można zrobić:
  • Jak wytworzyć kakao nie marnując zasobów.
  • Jak przetwarzać je w czekoladę.
  • Jak zapakować czekoladę żeby nie zużyć bezpowrotnie materiału na taki cel oraz żeby ten materiał nie pochodził z paliw kopalnych, których w przyszłości nie możemy po prostu zużywać w takich ilościach jak teraz, więc nie będzie prosta produkcja plastiku.
Jakiegokolwiek problemu nie postawisz, zawsze łatwiej wykonać go na ziemi. Zasoby ziemi są w zasadzie nieograniczone (biorac uwagę ich zastępowalnośc w sensie ze mozesz z węgla zrobić ropę) a na marsie nie ma żadnych zasobów "organicznych". Na pewno są metale, ale wydobycie ich jest niewyobrażalnie trudniejsze w porównaniu z wydobyciem ich na ziemi.
Ciężko mi sobie wyobrazić jak się rozwiązuje problemy w przemyśle bez takiego myślenia :p
Ja można powiedzieć rozwiązuję problemy w IT i właśnie tak muszę myśleć cały czas.
Podstawą rozwiązań w przemysle jest ekonomia, ma działąć a zaraz potem ma być jak najtaniej, czasem jest tak ze działą ale nie jest wystarczajaco tanie wiec to ze działa nikomu nie potrzebne.
Utrudnianie ma sens tylko w pracach badawczych/teoretycznych. Jeśli chcemy sobie utrudnić to mozemy zająć się tym kakao i czekoladą na szczycie Mount Everest - pewnie teraz to wydaje sie bez sensu, ale w takim razie zajmowanie się tym na marsie jest jeszcze bardziej bez sensu, bo to jest jakby inny "Mount" jeszcze trudniejszy do osiągnięcia i jeszcze kosztowniejszy w użytkowaniu.
Moim zdaniem Musk doskonale wiec ze kolonizowany Mars jest bez sensu, ale ten plan buduje hype na niego i jego osiągniecia, to jest darmowa megareklama, dzieki której inne bardziej realna działania udaje mu się wykonać, dzieki której jak będzie emisja nowych akcji to ludzie zasypią go pieniedzmi w takich kwotach jakich potrzebuje.
Mówiac o IT to Elon by chce jego "X" stał się aplikacją od wszystkiego, czyli to ma być przegladarka google, aplikacja bankowa, suma portali informacyjnych, no coś takiego co zrobi wszystkiego i ze nic innego nie bedzie potrzebne. Tylko dlaczego mielisbyśmy wybrac "X" a nie jakąś "metę" od Zuckerberga czy tam coś wymysli Bezos ze swoim Amazonem?
Ten zmonopolizuje rynek takich usług ten o kim będzie najgłośniej a najgłośniej jest o tym kto ma najbardziej robiące wrażenie wizje.No i próba budowania takiego ogólnego "X" operujac z marsa zeby było trudniej ma sens? No nie ma, ma byc tanio i jak najszybciej.
 
Last edited:

Michal

Moderator
Tutaj jest tanio, bo nikt nie liczy kosztów środowiskowych, a jeśli mamy przetrwać 100 000 lat, to trzeba zacząć je liczyć, a wtedy okazuje się, że tak samo tanio może być na Marsie, może minus koszt dostarczenia tam sprzętu niezbędnego, żeby zapewnić tam samowystarczalność.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Potworzę, bo już kiedyś o tym pisałem - postaw sobie pytanie - jaki będzie świat za 100 000 lat. Natychmiast wychodzi, że może nie być już ludzkości, bo jest możliwe kilka typów zdarzeń, które są w stanie zakończyć cywilizację, więc to jest pierwszy problem do rozwiązania. Co można zrobić, żeby temu zapobiec z największym możliwym prawdopodobieństwem? Zrobić kopię zapasową cywilizacji.
Po rozważeniu możliwości dostajemy cel - kolonizacja marsa.
za 100000lat na ziemi bedzie zielono, beda cwierkaly ptaszki a najinteligentniejsza forma zycia beda delfiny
a dlaczego na marsie nie da sie zbudowac kolonii ani teraz ani za sto lat to poczytaj w internetach - dla takiego oczytanego jegomoscia jak ty nie powinno byc to wielkim problemem

niestety kolonizacja nawet ukladu slonecznego to jeszcze dluugo bedzie mzonka i ciekawy temat dla tworcow fantastyki (mniej lub bardziej) naukowej
 

Michal

Moderator
Nie znam powodów dlaczego nie da się skolonizować Marsa. W internecie też ich nie znajduje teraz na szybko. Przytocz coś.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Nie znam powodów dlaczego nie da się skolonizować Marsa. W internecie też ich nie znajduje teraz na szybko. Przytocz coś.
z pamieci co mi zostalo
- problemy fizyczne (slaba grawitacja wyniszcza organizm, cos tam z rozwojem plodu i osadzaniem sie wapnia w kosciach)
- problemy psychiczne (ciagly stres, symptom oblezonej twierdzy itp)
 

Michal

Moderator
Zgodnie z moją wiedzą nie ma żadnych badań nad wpływem trochę mniejszej (38% ziemskiej) grawitacji na rozwój płodu. Są jakieś na ten temat w mikrograwitacji, ale wtedy mówimy o ~0%, ale nawet wtedy były obserwowane zapłodnienia i urodzenia, tylko z mniejszą skutecznością. Przykładowo o ciąży:
Pregnancy in lower gravity environments has been shown to be feasible, but not without challenges. Studies by Ijiri (2004) and Ronca (2003), show that animal pregnancies and births occur in microgravity, indicating that such events could happen in the 40 % gravity on Mars as well. However, mammal births on the International Space Station (ISS) cited by Ronca were found to be more difficult during labor and were more likely to result in stillbirths. This finding implies that a human birth would also be more difficult in microgravity.
[https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4996799/]
Tutaj już baza na Księżycu powinna nam dać jakieś odpowiedzi, bo będziemy w stanie zbadać lepiej jak ciąża rozwija się w takich warunkach u ssaków.

Jeśli chodzi o problemy psychiczne, to na pewno mamy jakieś badania na ten temat, związane z długotrwałym pobytem człowieka w odosobnieniu. Jednak tutaj nie będziemy chyba mówić o odosobnieniu, tylko małej ale jednak rosnącej (dzięki nowym przylatującym oraz rozmnażaniu) populacji.
Są badania, które ostatnio gdzieś widziałem, mówiące o tym, że w zasadzie najważniejszym czynnikiem dla braku samotności jest partner, a nie społeczeństwo. Brak partnera bezpośrednio nawet na ziemi wpływa na większe prawdopodobieństwo problemów naczyniowo-krążeniowych i ogólnie skutkuje właśnie objawami takimi jak długotrwałe narażenie na stres - permanentnie podniesione poziomy kortyzolu, który da się zbadać we włosach.
Polecam obejrzeć w tym kontekście, bo jest to właśnie dość mocno powiązany film na podobny temat:
 

p0li

Pionier e-mobilności
nie bede dyskutowal bo nie pamietam dokladnie co tam bylo - wiec nie mam argumentow
troche temat przybliza takze Tomasz Rozek
 
Top