Zgodnie z moją wiedzą nie ma żadnych badań nad wpływem trochę mniejszej (38% ziemskiej) grawitacji na rozwój płodu. Są jakieś na ten temat w mikrograwitacji, ale wtedy mówimy o ~0%, ale nawet wtedy były obserwowane zapłodnienia i urodzenia, tylko z mniejszą skutecznością.
Trochę szersze spojrzenie.
Człowiek jako gatunek pochodzi z Afryki i tylko tam moze przeżyć w stanie "naturalnym". Stan naturalny to taki w którym nie używamy technologii. No wiec by żyć bez technologii musimy żyć w Afryce:
Można przeżyć na plaży od stycznia do grudnia śpiąc na otwartym powietrzu, tak jak robią to zwierzęta.
Polecam, jak to określił kolega, to miejsce pasuje do nas jak rękawica do dłoni, bo to są naturalne warunki w których mozemy bytowac bez niczego, nawet bez majtek.
Mimo, że jesteśmy na "swojej" planecie to jednak ten teren (Polska) nie jest dla nas odpowiedni do życia w stanie naturalnym. Do życia w Polsce potrzebujemy technologi, potrzebujemy skafandrów które nazywamy ubraniami oraz baz który nazywamy mieszkaniami/domami, a to przeciez bardzo niewielka zmiana warunków. Ta niewielka zmiana który "łatamy" technologią i tak jednak powoduje ze jesienią zimą łapiemy stany depresyjne, bo jest zimno i szaro (inaczej niż w Afryce) ta niewielka zmiana powoduje ze od jesieni do wiosny chorujemy i umieramy (czesciej niż latem), zgony w Europie:
www.euromomo.eu
Ta niewielka zmiana spowodowała ze nasz gatunek się zmienił, mamy inny kolor skóry, nasze nosy maja waskie nozdrza a drogi oddechowe są dłuższe niż u czarnych (trzeba ogrzac powietrze trafiajace do płuc)
Tak więc tak minimalne zmiany warunków powodują dużo skutków ubocznych mimo tego ze za pomoca technologii z nimi walczymy.
Co w takim razie spowoduje tak drastyczna zmiana jak przenosiny na marsa? No spowoduje drastyczne zmiany, tylko rok w nieważkości spowodował inną ekspresję genów, spowodował zmianę flory bakteryjnej w jelitach (dopiero od niedawna uczymy sie jak ona jest ważna):
Spowoduje też wiele zmian o ktorych w tej chwili nie mamy pojecia. Nawet to o czym mamy pojecie mówi ze tam sie nie da żyć w zdrowiu przez długie lata, ale dojda jeszcze nowe efekty o których nie wiemy dziś. Już nawet ta mocna zmiana bakterii jelitowych może nas zabić.
Gdyby jednak jakimś cudem ludzie przeżyli na marsie, wysyłalibyśmy ich tam tysiacami i milionami, no i 90-99% by umierało a przeżywała by niewielka czesc populacji ta silniejsza, lepiej dostosowana. Taki dobór naturalny. To po iluś tam pokoleniach przestana być ludźmi, to będzie inny gatunek. Nie zmieni się tylko kolory skóry czy długosci dróg oddechowych, zmiany beda dużo powazniejsze, dostosowanie do innej grawitacji, inne ekspresje genów, inne bakterie spowodują ze powstanie nowy gatunek. Dostosowanie do innej grawitacji moze spowodowac docelowo nawet dziwniejsze róznice niz występuja na ziemi miedzy gatunkami, bo na ziemi grawitacja taka sama, a ze na marsie inna to wystapią zmiany na jakichś najniższych poziomach komórkowych.
Tak wiec ludzie nigdy trwale nie skolonizują marsa, bo gdyby cudem tam przeżyli to w procesie ewolucji zamienią się w marsjan z marsa, a nie zostaną ludzmi z ziemi.
No i docelowo skoro zabijamy się z powodów róznych religii, z powodu róznego koloru skóry, to juz wyobrażma sobie tą miłość z marsjanami którzy się bardziej od nas róznią niż goryle czy szympansy
forsal.pl
