Przetwornica dwukierunkowa

wojtekp

Nowy na Forum
czy istnieje coś takiego gotowego w sprzedaży? Chodzi o sytuacje, gdy jest awaria sieci energetycznej, mam naładowany samochód, i żeby ładowarka działała w drugą stronę jako inwerter i zapewniała zasilanie awaryjne domu z akumulatora tego samochodu, który jest przecież niemały.
40KWh, gdy w domu nie będe używał elektrycznych sprzętów kuchennych, to jak się będzie oszczędny to i na tydzień da rade.
A ja mam w planie zrobienie zasilania awaryjnego w domu. Dość dużo kasy na to wychodziło a tu przecież akumulator mam.
A jak trzeba będzie gdzieś samochodem pojechać to wtedy stary diesel jest jeszcze.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Tak samo duży akumulator w Kia starcza na 300km realnie. Świadczy to chyba wyraźnie o efektywności napędu i oporach.
W nissanie w salonie powiedział mi Pan, że mówi uczciwie żebym przyjął 200km przy niezbyt szybkiej jeździe na trasie, nissan troche naciąga. W lecie spokojnie jeżdząc po mieście to może 220km uzyska na styk.
Cena - nieszczególna. Dlatego nissan odpadł.
No świetnie, ale chcesz w nowym aucie na gwarancji grubo grzebać, żeby dostać się do akumulatora? Bo zakładam, że wiesz, że nie masz wysokiego napięcia nigdzie wyprowadzonego. Musiałbyś albo dorobić zewnętrzny obwód załączający stycznik wysokiego napięcia, żeby się do niego dobrać, albo auto musiałoby być cały czas uruchomione. Do tego musiałbyś się wpiąć za stycznikiem, żeby móc skorzystać z tego prądu.
 

wojtekp

Nowy na Forum
No świetnie, ale chcesz w nowym aucie na gwarancji grubo grzebać, żeby dostać się do akumulatora? Bo zakładam, że wiesz, że nie masz wysokiego napięcia nigdzie wyprowadzonego. Musiałbyś albo dorobić zewnętrzny obwód załączający stycznik wysokiego napięcia, żeby się do niego dobrać, albo auto musiałoby być cały czas uruchomione. Do tego musiałbyś się wpiąć za stycznikiem, żeby móc skorzystać z tego prądu.
Dowiem się szczegółów napewno przed kupnem.
 

vwir

Pionier e-mobilności
No i z tym zasięgiem leafa to ktoś grubo popłynął w tym salonie... Tydzień temu bez najmniejszego problemu zrobiłem 220km dynamicznej jazdy po krajówkach (prędkości cały czas w okolicach 90-100km/h). Przy spokojnej jeździe 50-70km/h przejechałem 290km i jeszcze się nie włączył "żówik", więc na pewno przekroczyłbym 300km. Co nie zmienia faktu, że kia/hyundai są zdecydowanie bardziej efektywne i przejadą więcej. No i leaf ma tak naprawdę netto 36kWh, a kia/hyundai mają 39kWh netto.

Zimą nawet nie ma o czym mówić, bo przy większych mrozach leaf potrafi nawet mieć zasięg poniżej 200km. Więc na Twoje potrzeby może być po prostu za mało.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Jak ktokolwiek nie wierzy proszę wziąć naładowany dowolny akumulator - ołowiowy, litowy itp.
Po ładowaniu do pełna odczekać z godzine aby wszystko się "ustabilizowało".
Zmierzyć woltomierzem napięcie - czyli nieobciążonego
Zmierzyć woltomierzem napięcie przy obciążeniu znacznym obciążeniem.
Zamrozić w zamrażalniku.
Zmierzyć woltomierzem napięcie. Będzie wyższe.
Zmierzyć woltomierzem napięcie przy obciążeniu znacznym obciążeniem. Będzie niższe z powodu oporu wewnętrznego.
Jeśli obciążenie będzie nieduże - wygra wzrost napięcia spowodowany mrozem. Uzyskamy więcej energii z takiego akumulatora.
Nieduże obciążenie w/g mnie dla samochodu elektrycznego to delikatna jazda po mieście na przykład.
W renault jest opcja za niewielką dopłatą podgrzewanej kierownicy i grzania dupy kierowcy.
W tej sytuacji mogę jeśli chcę oszczędzać prąd nie grzać szczególnie całego samochodu i nie zmarzne.
Serio?

To teraz proszę o rozwiązanie zagadki kompensacji temperatury, gdzie układ ładowania obniża napięcie maksymalne gdy jest 'cieplej', a podwyższa gdy jest 'zimniej'?

Miałem nie komentować bzdur które pisze 'wojtekp', ale się nie da.

Chciałbym sprostować chociaż to: 1. Akumulator im zimniej, tym ma mniejszą pojemność, im cieplej tym ma większą. 2. W ciepłym faktycznie degradacja zachodzi szybciej, w zimnym wolniej, ale nie do końca jest to takie proste, bo np. ładowanie zimnego aku też mu szkodzi.... itd itd...
 

wojtekp

Nowy na Forum
Jako przykład tego co mówie podam to co robiła firma gdzie pracuje (akurat oprogramowywałem ja w całości) - bateryjne urządzenie śledzące dobra/pojazdy "long life" (w sumie very long life). Na zamówienie dla dużego klienta, w połączeniu z jego systemem informatycznym, narazie nie ma go w sprzedaży "z półki".
Zasilane 2 bateriami AA (bateriami nie akumulatorami), działa kilka lat.
99% czasu ono pobiera mikroampery, ale co jakiś czas jedna musi załączyć modem GSM. Zrobiliśmy tam buforowanie odpowiednie aby ograniczyć prąd chwilowy ale jednak 200 miliamper potrafi chwilowo pobierać z baterii.
Po testach m.in. w zamrażarce wniosek był prosty.
Tylko baterie energizer ultimate lithium. Zwykły paluszek ze sklepu to w ogóle bez szans. Opór wewnętrzny rósł tak, że to w ogóle nie działało.
Na tamtych też rośnie opór wewnętrzny ale akceptowalnie.
Mogliśmy sprawdzić w -25 stopni, widząc, że parametry pokrywają się z specyfikacją producenta założyliśmy, że dla niższych też.
Na zwykłych paluszkach to nawet przeciętnej polskiej zimy mogłoby nie przeżyć.
Tzn. przeżyć by przeżyło ale nie byłoby łączności.
Napięcie baterii nieobciążonej było wyższe choć różnica nie przekraczała 100mV nigdy
 

wojtekp

Nowy na Forum
Serio?

To teraz proszę o rozwiązanie zagadki kompensacji temperatury, gdzie układ ładowania obniża napięcie maksymalne gdy jest 'cieplej', a podwyższa gdy jest 'zimniej'?
Dokładnie tak jak napisałeś. W zimie napięcie jest wyższe, w tym napięcie ładowania. Gdy są ciepłe jest niższe.
Doucz się z chemii i wróć do dyskusji.
 

wojtekp

Nowy na Forum
Chciałbym sprostować chociaż to: 1. Akumulator im zimniej, tym ma mniejszą pojemność, im cieplej tym ma większą. 2. W ciepłym faktycznie degradacja zachodzi szybciej, w zimnym wolniej, ale nie do końca jest to takie proste, bo np. ładowanie zimnego aku też mu szkodzi.... itd itd...
Pojemność (liczona w amperogodzinach) zależy od ilości reagentów elektrochemicznych, która się nie zmienia.
Nie akumulator nie ma większej pojemności jak jest cieplej.
 

wojtekp

Nowy na Forum
No i z tym zasięgiem leafa to ktoś grubo popłynął w tym salonie... Tydzień temu bez najmniejszego problemu zrobiłem 220km dynamicznej jazdy po krajówkach (prędkości cały czas w okolicach 90-100km/h). Przy spokojnej jeździe 50-70km/h przejechałem 290km i jeszcze się nie włączył "żówik", więc na pewno przekroczyłbym 300km. Co nie zmienia faktu, że kia/hyundai są zdecydowanie bardziej efektywne i przejadą więcej. No i leaf ma tak naprawdę netto 36kWh, a kia/hyundai mają 39kWh netto.

Zimą nawet nie ma o czym mówić, bo przy większych mrozach leaf potrafi nawet mieć zasięg poniżej 200km. Więc na Twoje potrzeby może być po prostu za mało.
absolutnie za mało. Nie chcę robić w portki ze strachu czy dojade albo marznąć gdy będzie korek, żeby się nie rozładowało
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Pojemność (liczona w amperogodzinach) zależy od ilości reagentów elektrochemicznych, która się nie zmienia.
Nie akumulator nie ma większej pojemności jak jest cieplej.
Wytłumacz to inżynierom Tesli bo chyba błądzą jeśli chodzi o zasady ładowania baterii.

Co do reszty kończę dyskusję bo się nie znam :)
 

wojtekp

Nowy na Forum
1) Nigdy nie kupie żadnego samochodu tej firmy. Niezależnie od mojego stanu finansowego.
2) Nigdy nie będe inwestował w ich akcję. Nie znam się na psychologii marketingu aby wiedzieć kiedy wzrosną a kiedy spadną. A tylko od tego to zależy.
3) Nie interesuje mnie co mówi ta firma i światowej klasy mistrz marketingu Elon Musk mówi ani to jaki to ma związek z rzeczywistością.
4) Każda firma i to co mówi, w szczególności tesla, stoi poniżej Stwórcy, który stworzył prawa fizyki :)

Mógłbym się wypowiedzieć jakbym wiedział naprawde jak to działa, znał tych inżynierów co to robią. Nie znam.

Ale niezależnie od mojego wstępu i mojego zdania na temat tego producenta co ma "gigafabryki" ;)
proponuje po prostu abyś na spokojnie przeanalizował to co piszę i to co sam wiesz na rozum.
Bo mam wrażenie, że jednak nie ma tu żadnej sprzeczności. Po prostu powszechna "wiedza" jest bzdurna, i jak napisałem fakty, to się od razu oburzyłeś że gadam bzdury, a sam jednym zdaniem potwierdziłeś że nie (że napięcie ładowania się podbija do zimnego a obniża do ciepłego).

Zapewniam cie, że żadnych bzdur tu nie ma. Bzdurna jest powszechna pseudowiedza oparta na ogólnikach i skrótach myślowych, bez jakiegokolwiek głębszego zrozumienia tematu.
 
Top