Jeśli się okaże, że jadąc LFP na -15 stopniach C, mimo 100%, przy tempomatowym 130 kmh nie dojadę do Krakowa z Warszawy (553 km podaje Elon dla RWD na 18 calach), a jak zatrzymam się na ładowarce po drodze bateria będzie zimna i nie będzie się chciała naładować (coś takiego miał kiedyś Bjorn z 2-3 lata temu, ale już nie pamiętam szczegółów - pamiętam, że był dramat i że był to model 3 z LFP), to może trzeba czekać na LR RWD, albo od razu kupić białego LR (tylko okrutnie mi się nie podobają białe tesle, wyglądają jak rozwoziciele pizzy/przedstawiciele handlowi, każdy mój samochód ma fajny kolor, wyróżnia się że kupiony przez osoby prywatne, a nie floty).
Po trasie bateria nie będzie zimna. Co najwyżej nie będzie "soczyście" gorąca w optymalnej temperaturze 50 stopni, ale za dużo Ci to nie zrobi. Zaczniesz się rozgrzewać na ładowarce i kilka kW pójdzie na grzanie zamiast ładowanie. W miarę wzrostu temp. baterii będziesz się ładował coraz szybciej. Jak nawigujesz do znanej ładowarki w nawigacji Tesli to powinna sobie rozgrzać baterię, jeśli będzie miała wystarczająco dużo czasu.
Jeśli robisz to rano po tym jak bateria ma temperaturę otoczenia to wtedy masz problem.
Problem z zimną baterią jest wtedy kiedy auto stoi długi czas i ma temperaturę otoczenia. LFP musi chyba przebić 0 stopni, żeby w ogóle zacząć się ładować. NMC dzięki kobaltowi ma tę temperaturę niższą.
Jeśli zimą ładujesz się z gniazdka to jakieś 3kW, więc najpierw cała moc pójdzie na grzanie, a dopiero po osiągnięciu temperatury na ładowanie.
Przy 11kW też, ale po rozgrzaniu baterii masz ładowanie 11kW, a nie 3kW tak jak z gniazdka, więc o wiele więcej i nie jest to uciążliwe. Przy ładowaniu AC temperatura baterii nie ma takiego wielkiego znaczenia, bo nie pchasz dużej mocy do baterii.
Nie wiem czy czasy będą się zgadzać, ale żeby zilustrować jak by wyglądało ładowanie na zimnej baterii tej samej ilości energii:
1) AC 3kW -> grzanie przez 1h, ładowanie 12 h
2) AC 11kW -> grzanie przez 1h, ładowanie 4h
Szczerze mówiąc to ja ustawiałem ładowanie, żeby skończyło się ładować na koniec taniej taryfy o 6, a o 7:30 jechałem odwieźć dziecko do szkoły. Dzięki temu bateria miała jeszcze trochę ciepła z ładowania i miałem odrobinkę rekuperacji, bo w LFP przy zimnej baterii nie masz odzyskiwania energii przy hamowaniu. Poza tym rano klikasz na wiatrak i ogrzewanie auta rozmraża szyby i później rozgrzewa też baterię.
TLDR: Najlepiej ładować DC i AC "małej mocy" po jeździe, a AC "dużej" mocy przed jazdą.