Straty na ładowaniu - ile?

tokwi

Pionier e-mobilności
Zjawisko niższej sprawności ładowania względem mocy na na chłopski rozum wiązałbym z odwrotnym zjawiskiem niskiej sprawności falownika przy małym oświetleniu (zdarzającego się tez przewymiarowania falownika względem max mocy instalacji).

Zerknijcie na dowolną krzywą sprawności od Froniusa czy SolarEdge. Widać, że przy mocy 10%-15% max mocy sprawność jest Ok 85%. Dopiero wyższe moce (prądy) poprawiają sprawność falownika - aż do 98%

To jest zależność względna wiec jesli ładujemy 1,1kW na ładowarce 11kW to będzie strata 15%. Przy ładowarce 22kW - pewnie już dramat.

Drugi czynnik to moim zdaniem wysoka rezystancja ogniw akumulatora w niskich temperaturach. Na moj rozum, przy długich czasach ładowania niskim prądem - dajmy na to 2kW baterię 74kW (uwzględniając sprawność prostownika, o której wyżej) to blisko 2 doby.
W całym tym czasie pojedyncze ogniwa choć się nieco podgrzały to znowu wystygły. Nie wszystkie się ładują jednocześnie, wiec akurat jedno cieplejsze oddało ciepło drugiemu, tamto obudowie, a oda rozproszyła. Do tego pompa ciepła działa 2 doby. To ten koszt o kolejne straty.
 

Trapp

Zadomawiam się
Podczas ladowania ladowany jest akumulator 12V
Przy malym pradzie ladowania calkiem sporo idzie w akumulator (100-200W)
Po czasie 1 do 3 godzin aku 12v jest doladowany, nie pobiera pradu i sprawnosc teoretycznie rośnie.
Podczas ladowania 11kW prad aku jest pomijalny
 
Last edited:

Michal

Moderator
W czasie ładowania ładowarka pokładowa jest chłodzona cieczą.
Skoro tak jest to najprawdopodobniej tam pojawia się dużo strat energii i wszystko wskazuje na to, że są one albo niezależne od prądu ładowania albo zależność ta jest niewielka.
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Ja mam własne obserwacje takie.
Zazwyczaj ładuje minimum 50% pojemności baterii, wiec 35 i więcej kWh.
Straty pomiędzy tym co raportuje Tesla i podlicznik przed WC to poniżej 5%, najczęściej 2-3.
Nie zauważyłem istotnej różnicy zależnej od prądu ładowania.
 

Lupus

Posiadacz elektryka
Zjawisko niższej sprawności ładowania względem mocy na na chłopski rozum wiązałbym z odwrotnym zjawiskiem niskiej sprawności falownika przy małym oświetleniu (zdarzającego się tez przewymiarowania falownika względem max mocy instalacji).

Zerknijcie na dowolną krzywą sprawności od Froniusa czy SolarEdge. Widać, że przy mocy 10%-15% max mocy sprawność jest Ok 85%. Dopiero wyższe moce (prądy) poprawiają sprawność falownika - aż do 98%

To jest zależność względna wiec jesli ładujemy 1,1kW na ładowarce 11kW to będzie strata 15%. Przy ładowarce 22kW - pewnie już dramat.
Popieram, głównym źródłem strat jest z pewnością sprawność samej ładowarki która znajduje się w samochodzie (w której skład wchodzi prostownik - urządzenie zmieniające prąd zmienny AC na stały DC).

Ładowarki impulsowe zwykle mają sprawność ok 85-90%, przy czym optymalną sprawność osiągają w pewnym zakresie obciążenia pod jakim pracują. Np optymalna sprawność może być osiągana w zakresie 40-80% maksymalnego obciążenia, przy wyższym sprawność może spadać, natomiast przy bardzo niskim może spadać znacznie (np przy obciążeniu 10% sprawność może spadać z 85% do 70%). Wartości liczbowe są podane jako przykład i zależą od budowy ładowarki.

Maksymalna moc ładowarki pokładowej Niro EV to 11kW.
Jeśli ładujemy jedną fazą 6A, to jest ok 1.3 kW (bo 220V * 6A = 1320W), czyli właśnie ok 10% mocy ładowarki pokładowej.
 
Last edited:

vwir

Pionier e-mobilności
Jeśli ładujemy jedną fazą 6A, to jest ok 1.3 kW (bo 220V * 6A = 1320W), czyli właśnie ok 10% mocy ładowarki pokładowej.

Nie tak to działa. Ładowarka trójfazowa 11kW to tak naprawdę trzy osobne moduły jednofazowe 3,6kW. Każdy z nich może przyjąć 16A. Podczas ładowania jednofazowego w ładowaniu bierze udział tylko jeden moduł. Czyli 6A z 16A. To jest 37,5% a nie 10%. A teraz spróbuj ładować 3x16A i porównaj straty z ładowaniem 1x16A. Zgodnie z Twoją teorią straty powinny być zbliżone, bo w jednym i drugim przypadku inverter pracuje z takim samym obciążeniem. Nic z tych rzeczy - przy 1x16A straty będą znacznie wyższe.
Edit: chociaż z drugiej strony… auto potrafi łączyć moduły równolegle i dawać je na jedną fazę. Dzięki temu auto z ładowarką trójfazową 3x16A potrafi ładować 1x32A. Teraz tylko kwestia tego jak jest napisany soft ładowarki. Czy łączy je równolegle przy jakimkolwiek ładowaniu jednofazowym, czy tylko przy ładowaniu jednofazowym powyżej 16A? To już pewnie zależy od konkretnego samochodu. Ale w takiej sytuacja faktycznie Twoje wyliczenia miałyby sens.
 
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
Będę się z Tobą spierał ;)
Moc wytworzonego ciepła rośnie proporcjonalnie do kwadratu prądu.
Straty ciepła są proporcjonalne liniowo do czasu.

Jeżeli zwiększysz prąd dwukrotnie straty ciepła wytworzy się 4 razy więcej w jednostce czasu., ale czas ładowania skróci się dwukrotnie.
W rezultacie straty cieplne wzrosną ok. 2 razy.
A tutaj straty spadają 2 razy, więc to nie to.....
 

tokwi

Pionier e-mobilności
Popieram, głównym źródłem strat jest z pewnością sprawność samej ładowarki która znajduje się w samochodzie (w której skład wchodzi prostownik - urządzenie zmieniające prąd zmienny AC na stały DC).

Ładowarki impulsowe zwykle mają sprawność ok 85-90%, przy czym optymalną sprawność osiągają w pewnym zakresie obciążenia pod jakim pracują. Np optymalna sprawność może być osiągana w zakresie 40-80% maksymalnego obciążenia, przy wyższym sprawność może spadać, natomiast przy bardzo niskim może spadać znacznie (np przy obciążeniu 10% sprawność może spadać z 85% do 70%). Wartości liczbowe są podane jako przykład i zależą od budowy ładowarki.

Maksymalna moc ładowarki pokładowej Niro EV to 11kW.
Jeśli ładujemy jedną fazą 6A, to jest ok 1.3 kW (bo 220V * 6A = 1320W), czyli właśnie ok 10% mocy ładowarki pokładowej.

powyżej przykładowy wykres - sprawności „odwrotnej” (falownika)
Gdybyśmy mieli takie wykresy dla ładowarek - funkcja (prądu, modelu_samochodu) byłoby jasne.
Do tego pamietajmy o temperaturze baterii (oknie utrzymania temperatury)
 
Top