Chyba nigdzie na swiecie tak nie ma
Musi byc jakis straznik teksasu czy cos… a i tak na prywatnym parkingu nie chca interweniowac.z
Miałem jakiś czas temu przypadek że znajomy zaparkował u kogoś w bramie. Straż miejska zadzwoniła (!!!) do niego jakieś 50 minut później mimo że samochód nie był zarejestrowany na niego. Czyli w te 50 minut przyjęli zgłoszenie, odszukali i dodzwonili się do właściciela, wzięli od niego numer do kierowcy i odszukali kierowcę. Czyli jak się chce to można.
Z publicznymi stacjami ładowania jest prosto bo z definicji są publiczne i nie będą mogli odmówić interwencji nawet jak znajdują się na terenie prywatnym. Zresztą nawet nie muszą przyjeżdżać, w Warszawie straż wystawia mandaty na podstawie zdjęć przesłanych do nich na @, tak więc jest całkiem prosto.
No i na koniec jak chcesz popatrzeć jak w cywilizowanym świecie może wyglądać odholowywanie z prywatnej posesji to polecam kanał GTOger na YT, jest na co popatrzeć
.