Bronek
Pionier e-mobilności
Ad dalsze podróże Teslą, to sporadycznie to robię z powodu typu auta (osobowe), a nie marki czy napędu.
Że FSD to cały czas eksperyment na żywym organiźmie, też jest w jego opisie na stronie ale dosyć sprytnie umieszczone i sformułowane.
AD zjazdy - teraz to spokojnie i elegancko. Na początku potrafiła to robić przy 140 przytulając się niemal do barierki. Efekt Parku Rozrywki gwarantowany.
Parkowanie! Przestała mi parkować jak nie ma Lini. Do tej pory (porównując np z Nissanem) robiła mi to szybciej i pewniej na granicy strachu ale jako tako.
Znajdywała miejsce między autami. Teraz już nie.
Brak 360 powoduje iż czasem nie wiadomo co wybrała w parkowaniu prostopadłym - raz np trawnik.
Problemem dodatkowym jest "rozdwojenie jaźni" programistów spowodowane ograniczeniami prawnymi w stosowaniu autonomi
I monogość rozwiązań drogowych i praw.
FSD to jak funkcja masażu w drogim odkurzaczu, dokupujemy przystawkę bo a nuż się przyda, tym bardziej że może zdrożeć.
Podobnie kupuje maszynki do golenia w full opcji, gdzie potem te wszystkie końcówki leżą nieużywane. Ale są.
Ewidentnie co wyróżnia Teslę , to nadzieja i możliwości doskonalenia i zmian w samochodzie. Czasem to płonne nadzieje ale gdybym nie kupił z 27tys FSD byłbym tej nadzieję pozbawiony i jednak miłej zabawy. Bo tak to traktuję jak kosztowny lunapark. Czujmy się w nim Vipami co ich rżną kelnerzy na kasę.
Że FSD to cały czas eksperyment na żywym organiźmie, też jest w jego opisie na stronie ale dosyć sprytnie umieszczone i sformułowane.
AD zjazdy - teraz to spokojnie i elegancko. Na początku potrafiła to robić przy 140 przytulając się niemal do barierki. Efekt Parku Rozrywki gwarantowany.
Parkowanie! Przestała mi parkować jak nie ma Lini. Do tej pory (porównując np z Nissanem) robiła mi to szybciej i pewniej na granicy strachu ale jako tako.
Znajdywała miejsce między autami. Teraz już nie.
Brak 360 powoduje iż czasem nie wiadomo co wybrała w parkowaniu prostopadłym - raz np trawnik.
Problemem dodatkowym jest "rozdwojenie jaźni" programistów spowodowane ograniczeniami prawnymi w stosowaniu autonomi
I monogość rozwiązań drogowych i praw.
FSD to jak funkcja masażu w drogim odkurzaczu, dokupujemy przystawkę bo a nuż się przyda, tym bardziej że może zdrożeć.
Podobnie kupuje maszynki do golenia w full opcji, gdzie potem te wszystkie końcówki leżą nieużywane. Ale są.
Ewidentnie co wyróżnia Teslę , to nadzieja i możliwości doskonalenia i zmian w samochodzie. Czasem to płonne nadzieje ale gdybym nie kupił z 27tys FSD byłbym tej nadzieję pozbawiony i jednak miłej zabawy. Bo tak to traktuję jak kosztowny lunapark. Czujmy się w nim Vipami co ich rżną kelnerzy na kasę.