Taryfa G14dynamic - Tauron dystrybucja

gadek.pl

Przemek Gadek
@gadek.pl Mam jeszcze uwagę do twojego wykresu, bo wprowadza w błąd. Tam nie powinno być punktów godzinowych łączonych skośnymi kreskami, a schodki, ewentualnie histogram. Zmiana dystrybucji z pozaszczytowej na szczytową to nie jest stopniowy wzrost ceny przez godzinę, tylko skok punktualnie o pełnej godzinie. Te skosy są mylące. G14dynamic ma przebieg prostokątny, a nie trapezoidalny.
Zgadzam się z tobą w tej kwestii jak i w tej następnej, jednak podstawą jest, aby był on przejrzysty, żeby się na to dobrze patrzyło. Precyzyjne ma być API i sterownik. Przy Bar czy Column (z GChart) wychodzi sieczka. Znalazłem coś takiego jak SteppedAreaChart - zerknij, mi się podoba. Taki trochę odwrócony tetris :)
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
Zgadzam się z tobą w tej kwestii jak i w tej następnej, jednak podstawą jest, aby był on przejrzysty, żeby się na to dobrze patrzyło. Precyzyjne ma być API i sterownik. Przy Bar czy Column (z GChart) wychodzi sieczka. Znalazłem coś takiego jak SteppedAreaChart - zerknij, mi się podoba. Taki trochę odwrócony tetris :)
Lepiej, chociaż RDN jasnoszary za mało kontrastuje moim zdaniem. Zwykła G13 wydaje mi się ważniejsza/bardziej przydatna niż nieosiągalne RDN netto, ale to chyba by było za gęsto na jeden wykres. G11≈1zł na tym wykresie jest moim zdaniem zbędne, chyba że dałoby się zrobić krechę bez tła (wtedy też tak RDN).

Najlepiej byłoby moim zdaniem ten wykres po prostu powiększyć, albo dołożyć podstronę z większym. A klikając na wykres, gdyby pokazywało w pop-upie ceny wszystkich taryf dla danej godziny, najlepiej posortowane, a nie tylko jedną. Gdyby to się dało zrobić, to by można zostawić G11 jako serię białą/przezroczystą (alpha 100%).
 

daniel

Señor Meme Officer
Lepiej, chociaż RDN jasnoszary za mało kontrastuje moim zdaniem. Zwykła G13 wydaje mi się ważniejsza/bardziej przydatna niż nieosiągalne RDN netto, ale to chyba by było za gęsto na jeden wykres. G11≈1zł na tym wykresie jest moim zdaniem zbędne, chyba że dałoby się zrobić krechę bez tła (wtedy też tak RDN).
Może checkboksy i sobie wybierać co ma być pokazane.
Ale powiększyć też się przyda.
 

cezbar

ID.4 Pro 128kW/77kWh 2023
"Ryzyko" wysokiej ceny rozkłada się i uśrednia przez cały sezon.
Liczy się tylko koszt całkowity, a nie ekstrema cenowe.
A ten koszt całkowity jest niezadowalający, bo zimą prąd produkujemy w zbyt dużej proporcji z węgla, zamiast z wiatru.

View attachment 24613
ale niekoniecznie wysoka cena w szczycie zapotrzebowania na ogrzewania zostanie obniżona przez niska cenę gdy akurat nie ma dużego zapotrzebowania na ogrzewanie.

[...]
I jeszcze hit, że zbyt wysokie CO2 nas zabije :).[...]


no weź się doucz i nie powtarzaj "plaskoziemskiej" propagandy
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
ale niekoniecznie wysoka cena w szczycie zapotrzebowania na ogrzewania zostanie obniżona przez niska cenę gdy akurat nie ma dużego zapotrzebowania na ogrzewanie.
Prawda, problem jest bardziej złożony niż da się to przedstawić w jednym zdaniu. Konieczna jest cała transformacja, a nie tylko wiatraki, a my jesteśmy zapóźnieni, bo się kurczowo trzymamy schyłkowego paliwa w trwodze przed agresywną mniejszością. Teraz wręcz taniej byłoby płacić górnikom za siedzenie w domach do końca życia i kupować ten węgiel, który jeszcze potrzebujemy, za granicą.

A np. na Dunkelflaute biogaz i rezerwy biometanu, atom, akumulatory ciepła, również ceny dynamiczne by popyt reagował i się dostosowywał... Dużo jest rozwiązań, które trzeba wdrożyć, bo to nie są czasy gdy można było wyznaczyć gospodarce centralnie planowanej jeden cel: wydobywać jak najwięcej węgla i na tym bazować rozwój.

Można sobie poczytać o kolejnych etapach transformacji w opisach kolejnych scenariuszy, polecam: https://symulatorsystemuenergetycznego.ncbr.gov.pl/simulator
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
Dostałem nową odpowiedź z Tauronu, pierwszą tak merytoryczną (wyróżnienia moje) i podważającą poprzednie zapewnienia o używaniu danych z godziny 17 do rozliczeń:
dziękujemy Panu za przesłane do nas zgłoszenie oraz szczegółowe wyjaśnienie problemu. Na jego podstawie skontaktowaliśmy się z właścicielem strony Energetyczny Kompas z prośbą o wyjaśnienie.

Właściciel strony przekazał nam, że nie będzie dokonywał zmian powykonawczych w systemie. Jednocześnie zadeklarował, że Energetyczny Kompas będzie odzwierciedlał stan zbilansowania systemu elektroenergetycznego. Zmiany będą się odbywać po godzinie 17:00, wraz z zwiększającą się dokładnością prognozowania. Właściciel strony zapewnił nas jednak, że w ramach danej doby, będzie wprowadzał zmiany z co najmniej godzinnym wyprzedzeniem. Udostępni również wersjonowanie danych. Zabezpieczyliśmy wersjonowanie danych na godzinę 17.00, jednak nie będziemy z tych danych korzystać przy rozliczeniu. Zależy nam, aby nasi klienci, którzy wybrali grupę taryfową G14dynamic, mieli wpływ na zbilansowanie systemu elektroenergetycznego. Dlatego w rozliczeniach z Państwem będziemy korzystać z danych publikowanych przez Kompas Energetyczny po zakończeniu danej doby.

Mamy nadzieję, że takie rozwiązanie będzie Panu odpowiadać. Tym bardziej, że jest ono pierwszym tak nowoczesnym rozwiązaniem na rynku operatorów systemu dystrybucyjnego.
Jeśli jednak przedstawione założenia nie są dla Pana satysfakcjonujące, ma Pan możliwość rezygnacji z umowy dotyczącej grupy taryfowej G14dynamic.

Nicole Kozioł
Pełnomocnik TAURON Dystrybucja S.A.

Wszystko jasne.
Wątpliwości mam tylko co do tego godzinnego wyprzedzenia, bo w tym poście wyraźnie widać zmianę post-factum (godziny 6, 9, 10, a tu widać jeszczę zmianę, wbrew godzinnej zapowiedzi, godz 16). Tymczasem PSE twierdzi, że nie będzie robić żadnych "zmian powykonawczych".
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
Moja pierwsza faktura za garaż z cenami dynamicznymi + G13:
1739441762150.png
1739441781280.png

W tym części stałe:
1739441934152.png
1739441950800.png

Bez części stałej (18,35 zł) wychodzi 51 gr/kWh kWh. Jak na styczeń to chyba nieźle. Najważniejsze, że taniej niż to możliwe w taryfach regulowanych i G14dynamic.
 
Last edited:

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
dziękujemy za wiadomość, również dostrzegliśmy, że PSE dokonywało zmian po fakcie. Właśnie z tego powodu podjęliśmy z nimi rozmowę. Wg deklaracji pracują nad uporządkowaniem narzędzia i działaniem wg wskazanych w poprzednim mailu zasad.

Mamy świadomość tej niedogodności przy planowaniu działania urządzeń Klientów, dlatego przyjęliśmy założenie, że rezygnacja Klienta z G14dynamic może zostać dokonana w każdym momencie, niezależnie od taryfowych 12 miesięcy.

Bogumiła Bogusz
Pełnomocnik TAURON Dystrybucja S.A.
Czyli zmiany po fakcie to bug, który zamierzają naprawić. Pewnie po to im wersjonowanie po obu stronach (PSE i TD). Tak czy siak, taryfa jest z założenia bardziej dynamiczna niż oparta o RDN, targetowana w responsywne urządzenia z wejściem sygnału SG (smart grid).
Do zastosowań domowych wydaje się na razie (zimą) lepsza niż ceny dynamiczne z G13, natomiast do garażu RDN+G13 dalej ma przewagę. Latem myślę, że ta przewaga się pogłębi.
Zobaczymy czy i kiedy sparują RDN z G14dynamic oraz jaka będzie korelacja letnich cen zerowych/ujemnych z 'zalecanym użytkowaniem', bo na Nowy Rok było wtedy 'zalecane oszczędzanie'.
 

CEB.COM.PL

CEB.COM.PL Aleksander Sudoł
ale niekoniecznie wysoka cena w szczycie zapotrzebowania na ogrzewania zostanie obniżona przez niska cenę gdy akurat nie ma dużego zapotrzebowania na ogrzewanie.




no weź się doucz i nie powtarzaj "plaskoziemskiej" propagandy
Stara płyta wciąż gra płaskoziemiec i foliarz jest dobry na wszystkie sprawy :)
Miło się czyta jak sami w swojej niewiedzy pogrążacie się tymi wpisami.
Napiszę jeszcze raz, bo może umknęło to wybiórczym czytelnikom.
Jest coś takiego jak komora normobaryczna, w której odtworzone są (na tyle na ile się da) warunki atmosferyczne, które były miliony lat temu na ziemi. Parametry te zostały odkryte przez badanie zawartości bąbelków powietrza z głębokich pokładów lodowców (to dla tych, którzy piszą, że nigdy takich warunków atmosferycznych na ziemi nie było). Czyli wtedy gdy na ziemi rosły olbrzymie rośliny, które jadły olbrzymie zwierzęta. Z tych olbrzymich roślin powstał węgiel, czyli skamieniała biomasa. Mam nadzieję, że jest to wiedza dla każdego zrozumiała, bo ze szkoły podstawowej.
Wyobraźcie sobie, choć wiem, że będzie to ciężkie, że zawartość CO2 w tych komorach wynosi od 0,7 do 3 % składu powietrza. Czyli od 17,5 do 75 razy więcej niż w obecnej atmosferze (od 1750 do 7500 % więcej), Przy czym tak niski poziom CO2 jak 0,7 % sporadycznie się stosuje. :)
Więc według waszej teorii ci ludzie tam przebywający powinni umrzeć. Wejść zapewne nie wejdziecie do takiej komory, bo według waszej teorii groziłaby wam śmierć, czyli trzeba by było pisać testament. Proponuję niedowiarkom podjechać sobie pod taką komorę (w swojej okolicy lub w jakimś mieście na pewno znajdziecie) jak będą ludzie wychodzili i zobaczcie sami na własne oczy, że wychodzą o własnych nogach, bo wychodzą, ba nawet zdrowsi. Możecie też ich zapytać, czy przypadkiem nie umierają, to też się przekonacie na własne uszy, że czują się świetnie.
Powiem więcej, są ludzie w Polsce i na świecie którzy nocują i żyją w takich komorach jak się mieszka w domu. I im dłużej tam przebywają, tym lepiej się czują i dochodzą do zdrowia po różnych ciężkich chorobach. W skaldzie tej leczniczej mieszanki oprócz CO2 są też inne pierwiastki o podwyższonym poziomie 36-40% tlenu, 0,7-3 % dwutlenku węgla i 0,5% wodoru przy ciśnieniu wynoszącym 1500 hPa. Wykorzystywania CO2 przez amerykańskie organy trzy literowe nie będę pisał, ciekawi sami znajdą.
Więc można przekonać się praktycznie na własnej skórze, a nie wierzyć ślepo teorii, w którą mocno wierzycie. Ja wczoraj byłem w komorze normobarycznej z zawartością CO2 na poziomie 2,5 % czyli przekraczający poziomo od obecnie panującego w atmosferze ponad 62 razy większy i żyję :)
Oczywiście można żyć dalej tak samo w swoje bańce ideologicznej.
Abstrahując od badań, bo badania można zawsze naciągnąć, w zależności kto płaci za badania, ale jak wytłumaczycie to, że stężenie wielokrotnie przekraczające wasz tzw. "poziom śmierci" CO2 jest dla człowieka i roślin życiodajne i zdrowotne, bo zmierzone bezpośrednio na człowieku i roślinach, a nie teoretycznie z przekazów ideologów?
Poza tym bezsprzecznie naukowo potwierdzonym faktem jest to że antropogeniczna emisja dwutlenku węgla nie ma istotnego wpływu na zmiany klimatu na kuli ziemskiej.
Ciekaw jestem jakie argumenty teoretyczne teraz usłyszę od zindoktrynowanych ideologicznie głów.
 
Last edited:

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
Stara płyta wciąż gra płaskoziemiec i foliarz jest dobry na wszystkie sprawy :)
Miło się czyta jak sami w swojej niewiedzy pogrążacie się tymi wpisami.
Napiszę jeszcze raz, bo może umknęło to wybiórczym czytelnikom.
Jest coś takiego jak komora normobaryczna, w której odtworzone są (na tyle na ile się da) warunki atmosferyczne, które były miliony lat temu na ziemi. Parametry te zostały odkryte przez badanie zawartości bąbelków powietrza z głębokich pokładów lodowców (to dla tych, którzy piszą, że nigdy takich warunków atmosferycznych na ziemi nie było). Czyli wtedy gdy na ziemi rosły olbrzymie rośliny, które jadły olbrzymie zwierzęta. Z tych olbrzymich roślin powstał węgiel, czyli skamieniała biomasa. Mam nadzieję, że jest to wiedza dla każdego zrozumiała, bo ze szkoły podstawowej.
Wyobraźcie sobie, choć wiem, że będzie to ciężkie, że zawartość CO2 w tych komorach wynosi od 0,7 do 3 % składu powietrza. Czyli od 17,5 do 75 razy więcej niż w obecnej atmosferze (od 1750 do 7500 % więcej), Przy czym tak niski poziom CO2 jak 0,7 % sporadycznie się stosuje. :)
Więc według waszej teorii ci ludzie tam przebywający powinni umrzeć. Wejść zapewne nie wejdziecie do takiej komory, bo według waszej teorii groziłaby wam śmierć, czyli trzeba by było pisać testament. Proponuję niedowiarkom podjechać sobie pod taką komorę (w swojej okolicy lub w jakimś mieście na pewno znajdziecie) jak będą ludzie wychodzili i zobaczcie sami na własne oczy, że wychodzą o własnych nogach, bo wychodzą, ba nawet zdrowsi. Możecie też ich zapytać, czy przypadkiem nie umierają, to też się przekonacie na własne uszy, że czują się świetnie.
Powiem więcej, są ludzie w Polsce i na świecie którzy nocują i żyją w takich komorach jak się mieszka w domu. I im dłużej tam przebywają, tym lepiej się czują i dochodzą do zdrowia po różnych ciężkich chorobach. W skaldzie tej leczniczej mieszanki oprócz CO2 są też inne pierwiastki o podwyższonym poziomie 36-40% tlenu, 0,7-3 % dwutlenku węgla i 0,5% wodoru przy ciśnieniu wynoszącym 1500 hPa. Wykorzystywania CO2 przez amerykańskie organy trzy literowe nie będę pisał, ciekawi sami znajdą.
Więc można przekonać się praktycznie na własnej skórze, a nie wierzyć ślepo teorii, w którą mocno wierzycie. Ja wczoraj byłem w komorze normobarycznej z zawartością CO2 na poziomie 2,5 % czyli przekraczający poziomo od obecnie panującego w atmosferze ponad 62 razy większy i żyję :)
Oczywiście można żyć dalej tak samo w swoje bańce ideologicznej.
Abstrahując od badań, bo badania można zawsze naciągnąć, w zależności kto płaci za badania, ale jak wytłumaczycie to, że stężenie wielokrotnie przekraczające wasz tzw. "poziom śmierci" CO2 jest dla człowieka i roślin życiodajne i zdrowotne, bo zmierzone bezpośrednio na człowieku i roślinach, a nie teoretycznie z przekazów ideologów?
Przecież to co piszesz jest kompletnie, kompletnie bez związku z przyczyną, dla której chcemy ograniczać emisje CO2! Obalasz argumenty, których nikt nie stawia. Samo CO2 oczywiście, że nie zabija. CO2 to nie są zanieczyszczenia. Wysoki poziom CO2 jest dobry dla wzrostu roślin. Tylko, że CO2 wywołuje efekt cieplarniany (po angielsku szklarniowy), który, jeśli się go nie zatrzyma, doprowadzi klimat do stanu, w którym nigdy w historii ludzkości nie był i zabije ekosystemy, które podtrzymują ludzkie życie. W klimacie jurajskim, z wysokim poziomem CO2 może i rosły wielkie paprocie i wielkie dinozaury, ale poziom mórz był ponad 100 m wyższy, a, przekładając to na współczesną geografię, nad Oceanem Lodowatym był klimat tropikalny. Syberyjska tundra nie przetrwa transformacji w dżunglę w ciągu wieku, a klimat umiarkowany, w którym produkowana jest przeważająca większość kalorii spożywanych przez ludzkość nie będzie istniał nawet na biegunach. A na takiej trajektorii jesteśmy do końca wieku, jeśli nie zostałyby podjęte żadne działania. Jakieś są podejmowane, ale za mało, za wolno.
Poza tym bezsprzecznie naukowo potwierdzonym faktem jest to że antropogeniczna emisja dwutlenku węgla nie ma istotnego wpływu na zmiany klimatu na kuli ziemskiej.
Ciekaw jestem jakie argumenty teoretyczne teraz usłyszę od zindoktrynowanych ideologicznie głów.
A to jest po prostu fałsz. Ludzkość w ciągu dwustu lat otworzyła cykle węglowe z setek milionów lat fotosyntezy, co jest w skali planety bezprecedensowe. Nigdy w historii globu klimat nie zmieniał się tak szybko. Nigdy w historii ludzkości nie było cieplej, nie było więcej CO2 w atmosferze, nie ma innych przyczyn gwałtownego wzrostu CO2 niż antropogeniczne. To było może jeszcze na przełomie wieków przez niektórych jeszcze kwestionowane, ale teraz panuje wobec tego całkowity naukowy konsensus.
 
Top