Nie wymyślam, tylko ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych przewiduje procedurę, w której montowany jest osobny licznik. Żeby ładować auto w swoim garażu musiałbym przebijać trzynaście stropów i oddzieleń ppoż - nie każdy ma licznik mieszkania w garażu. Niektórzy mają też osobne PRL-owskie garaże obok budynków mieszkalnych. Po prostu potrzebują osobnego licznika i już. Ja np. dzięki temu wątkowi odkryłem, że Pstryk, w odróżnieniu od dynamicznych Tauron, może mi latem pokryć koszty dystrybucji i stałe licznika, czyli zejść z kosztami jeżdżenia wokół komina i do teściów do zera. A mieć 200-400 zł/mc (prawie 5k rocznie), a nie mieć - to ja wolę mieć Są też wallboksy, które czytają ceny giełdowe i da się je zaprogramować by tanio ładowały bez "wygibasów."
I o tym tu chcemy rozmawiać, a nie, o, przepraszam, jak to ci nie pasuje do Twojego stylu życia, ok? Ludzie mają różne okoliczności i różne potrzeby. Jedni w weekend wyjeżdżają w góry, drudzy zostawiają auto w domu i jadą na rower, albo kopią w ogródku.
Poza tym G12r może i jest wygodna, ale jest dostępna tylko dla raptem 3,2 mln klientów Energi. Pozostali OSD mają 15 mln.