Tesla 3 opony całoroczne. A jesli nie to jakie felgi i czujniki TM3 2021

Bronek

Pionier e-mobilności
Tak mozesz zostawić. To czujniki to zwyke po wifi i nawet jak felgi byle jakie dokupisz to z tymi czujnikami aby nowe dostać nie ma problemu są tanie i łatwo dostepne. Tesla sama wykrywa po resecie, czasem to trwa trochę czasu. Ja nawet pojechalem z nowymi calymi kołami do warsztatu bo dlugo nie łapały ale po ok 20 km ok.
 

kijan

Nowy na Forum
Witam Panowie.

Szukuję się na odbiór swojej 3 performence i rozglądam się na co racjonalnie wydać kolejne "złotówki" :)

W temacie jeszcze opon zimowych / felg i czujników. To Waszym zdaniem warto jest kombinować i kupować nowe całe koła (19 zimowe) z felgami + opony + czujniki.

Czy może pozostać na oryginalnych felgach 20 i tylko same oponki zmieniać. Jednak trochę obawiam się zimy i śmigania na 20 calach. Teraz w samochodzie miałem 19 na lato, a zimę śmigałem na 18.
 

Relevant

Fachowiec
Witam Panowie.

Szukuję się na odbiór swojej 3 performence i rozglądam się na co racjonalnie wydać kolejne "złotówki" :)

W temacie jeszcze opon zimowych / felg i czujników. To Waszym zdaniem warto jest kombinować i kupować nowe całe koła (19 zimowe) z felgami + opony + czujniki.

Czy może pozostać na oryginalnych felgach 20 i tylko same oponki zmieniać. Jednak trochę obawiam się zimy i śmigania na 20 calach. Teraz w samochodzie miałem 19 na lato, a zimę śmigałem na 18.
Proponuję kontynuować dyskusję w tym temacie w dedykowanym temacie https://forum.elektrowoz.pl/threads/zimowe-kola-do-tm3p.1014/
 

Hue Zarri

Posiadacz elektryka
Ostatnio byłem w zakładzie wulkanizacyjnym, przy okazji innego auta....nawiązuję bo ponoć są plany wprowadzenia przez komunistów obowiązkowej wymiany opon na zimowe. Pan w wulkanizacji powiedział że na 99% wejdzie to w życie.
PS.
Nie sprawdzałem w necie, taka spontaniczna wypowiedz, może się mylę.
 

solik

Pionier e-mobilności
Odkad pojawily sie Michelin Crosslimate na wulkanizacji wieszcza rozne dziwne rzeczy, tak samo jak mechaniory na warsztatach jak ktos jezdzi elektrykiem :D
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ja między innymi dlatego kupiłem elektryka bo ilość części, syfu typu oleje, płyny, pył z klocków oraz smród jakie zostawia po sobie spalinówka jest dla mnie niewyobrażalna w XXI wieku.
Mam nadzieję że Tm3 w części spełni te wyobrażenia i tak:

- klocki, tarcze itp odchodzą do lamusa, a co za tym idzie pył z klocków wokół mnie, dodatkowo ludzie którzy głównie z tego żyją w warsztatach będą musieli się zająć jakąś robotą wymagająca myślenia (jak chciałem w moim starym passacie wymienić głowicę na nową bo coś tam pękło to żaden zakład w mojej okolicy się nie podjął: wszyscy tylko olej, klocki, tarcze, drobne wymiany)

- oleje: wreszcie spokój z tym badziewiem: nie macie pojęcia ile z tych zakładów lało/leje to po prostu w ziemię: mam kolegę który mieszka w blokach na terenie zakładów Ursusa w Wawie i tam pomimo rekultywacji kilku metrów ziemi olej wypływa w garażach spod słupów, tak ziemia jest tam nasiąknięta. To samo będzie w blokach na terenie FSO. Uwaga taka sama co do pracowników którzy tym się zajmują - wezmą się za coś bardziej kreatywnego

- mnóstwo osprzętu silnika, sprzęgła, dwumasy, skrzynie - to samo. Marnowanie energii i zasobów.

Jedyne czego mi brakuje to jakieś wieczne opony, fajnie jakby przyczepność byłą realizowana w inny sposób niż ścieralna warstwa, coś bardziej wyrafinowanego. Wtedy kompozytowe koła z czymś co trzyma się ziemi i nie puszcza - jakiś żel bio-degradowalny używany tylko wtedy gdy potrzeba przyczepności?
Mam też nadzieję że w przypadku dróg tylko dla samochodów FSD zanikną manewry typu hamowanie i przyśpieszanie w trakcie trasy, samochody będą nawet na skrzyżowaniach dogadywać się co do przerw potrzebnych do płynnego mijania i w efekcie ilość energii jak i zużycie spadną drastycznie, nawet przyczepność nie będzie potrzebna.

A w ogóle analizując naturę wyszło że najbardziej efektywny sposób przemieszczania się to chodzenie (małe odległości) i latanie (duże odległości, pływanie to też latanie tylko w innym ośrodku). Koło to ślepy zaułek cywilizacji (no chyba że pociągi) - utrzymanie infrastruktury dla celów transportu kołowego jest horrendalnie drogie i strasznie obciąża środowisko.
Małe, lekkie i automatyczne latające pojazdy elektryczne - tego nam trzeba.
Zanika potrzeba dróg, utrzymania, zużycia opon, wypadki itp. Pojemność kanałów ruchu dla powietrza/wody jest niesamowita. mam nadzieję że zobaczę to jeszcze dla swego życia.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Oby nigdy nie było jak piszesz
Lubię jeździć (5 prywatnych aut here), lubię zap...lać, ale bądźmy uczciwi: nie da się bez końca dociskać natury kolanem. W końcu się odgryzie
Jestem też pilotem (SPL i PPL) i gdyby ktoś w cenie nawet 2x TM3 proponował niezawodny, 5 osobowy sprzęt latający z autopilotem, z zasięgiem Tesli i możliwością ładowania tam gdzie Teslę, to bym długo nie myślał. W połączeniu ze zdalną pracą mógłbym mieszkać tam gdzie lubię a nie gdzie muszę.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ja liczylem na ewolucję w dzieciństwie mając odstające łopatki myślałem nawet, że mi skrzydła wyrosną.
... Niestety..
Moim marzeniem aby być z własnym kiblem tam gdzie chcę, jest bardziej przyziemne pragnienie posiadania kampera na prąd.
Pozbylem sie wszystkiego co rzęzi i smrodzi oprócz tej budy ze styropianu i jazda nią pomimo iż to automat jest obecnie niesympatyczna. To wynik porównania z EV
Az prosi się by w tym typie wykorzystać prąd "po całości".
 
Top