TESLA - ciekawostki

Pleśniak

Posiadacz elektryka
Bjorn Nyland też miał ciekawą sytuację - rozładował Model S na zimnie do zera i potem po podłączeniu nie ładowało kilkanaście godzin bo przed ładowaniem chciało najpierw podgrzać baterię, ale nie miało z czego. Dopiero po wepchnięciu auta do ciepłego garażu, ładowanie ruszyło.
 

daniel

Señor Meme Officer
Bjorn Nyland też miał ciekawą sytuację - rozładował Model S na zimnie do zera i potem po podłączeniu nie ładowało kilkanaście godzin bo przed ładowaniem chciało najpierw podgrzać baterię, ale nie miało z czego. Dopiero po wepchnięciu auta do ciepłego garażu, ładowanie ruszyło.
Jak to nie miało z czego. Podpięty do ładowarki nie miał z czego?
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Moim zdaniem awaria wszystkiego:)
1. Część ładowarek mogła odmówić współpracy przy tej temperaturze
2. Część samochodów mogła także odmówić współpracy (mój X troche szalał przy -15 np po przygotowaniu auta do jazdy i przejechaniu ok kilometra wszystkie systemy wspomagania zgłosiły błąd a rekuperacja zniknęła, wszystko wrociło do normy przy kolejnej jeździe)
3. Ludzie mogli nie kojarzyć jak działa auto i podjeżdzać ze zmrożona baterią przez co w takich RWD i grzaniu o mocy max 4kW trzeba trochę sie naczekać aby ruszyło ładowanie, nawet ponad pół godziny żeby wystartować ładowanie i pewnie kolejna godzinę żeby uzyskać optymalna temp do ładowania, wiec ładowanie mogło trwać 2h zamiast 20-30minut
4. Niskie temperatury spowodowałty wieksze zużycie więc Ci co ładowali się na SuC i odwiedzali go raz na 3 dni teraz musieli przyjeżdzać co drugi dzień

Na obrazku wyżej widać 25% nieczynne kolejne 25% pełne
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Tutaj przykład z zmrozonym autem do -22
LR czyli 2 silniki po 3kW i pompa ciepła 1kW i zeby wystartowało ładowanie 35 minut czekania czyli ok 4kWh
Szacuje że RWD z jednym silnikiem potrzebowałoby godziny.
Nawet jak użyjemy opcji nawigowania do SuC to potrzebujemy ~8% ekstra, to też mogło ludzi zaskoczyć
 

daniel

Señor Meme Officer
Moim zdaniem awaria wszystkiego:)
1. Część ładowarek mogła odmówić współpracy przy tej temperaturze
2. Część samochodów mogła także odmówić współpracy (mój X troche szalał przy -15 np po przygotowaniu auta do jazdy i przejechaniu ok kilometra wszystkie systemy wspomagania zgłosiły błąd a rekuperacja zniknęła, wszystko wrociło do normy przy kolejnej jeździe)
3. Ludzie mogli nie kojarzyć jak działa auto i podjeżdzać ze zmrożona baterią przez co w takich RWD i grzaniu o mocy max 4kW trzeba trochę sie naczekać aby ruszyło ładowanie, nawet ponad pół godziny żeby wystartować ładowanie i pewnie kolejna godzinę żeby uzyskać optymalna temp do ładowania, wiec ładowanie mogło trwać 2h zamiast 20-30minut
4. Niskie temperatury spowodowałty wieksze zużycie więc Ci co ładowali się na SuC i odwiedzali go raz na 3 dni teraz musieli przyjeżdzać co drugi dzień

Na obrazku wyżej widać 25% nieczynne kolejne 25% pełne
Bardzo podobne spekulacje prowadzą tutaj w podcastcie.
 

tomA

Posiadacz elektryka
Ja tez miałem taką sytuację że zostawiłem auto z 50 % na parkingu lotniskowym i jak przyleciałem w nocy o 24:00 to temperatura na zewnątrz była -22 stopnie. Po odszranianiu auta - zabrało 8 % Abu dojechać do domu przy takich tempreturach pokzaywało mi brak okolo 2 % do domu (gdby nie odszranianie to bym wrócił do domu bez ładowania...) więc musiałem się podładować a to że ładowarki były tylko w okolicy lotniska więc musiałem siedzieć 25 minut na ładowarce aby podgrzać baterię i nadal nic. Wiec wolalem przejchac sie 15 km dalej (i rozgrzewać aku) gdzie byla kolejna i ostatnia ładowarka SuC po drodze. Dojechał i po podgrzaniu i tak miałem całe 30 kwh mocy ładowania na Tesli SUC. Spędziłem tam 30 minut aby doładować te nędze kilka procent aby dojechać do domu.... Tak to jest jak temperetury są w okolicach -20 stopni.....
 

Bartłomiej S

Posiadacz elektryka
Ja tez miałem taką sytuację że zostawiłem auto z 50 % na parkingu lotniskowym i jak przyleciałem w nocy o 24:00 to temperatura na zewnątrz była -22 stopnie. Po odszranianiu auta - zabrało 8 % Abu dojechać do domu przy takich tempreturach pokzaywało mi brak okolo 2 % do domu (gdby nie odszranianie to bym wrócił do domu bez ładowania...) więc musiałem się podładować a to że ładowarki były tylko w okolicy lotniska więc musiałem siedzieć 25 minut na ładowarce aby podgrzać baterię i nadal nic. Wiec wolalem przejchac sie 15 km dalej (i rozgrzewać aku) gdzie byla kolejna i ostatnia ładowarka SuC po drodze. Dojechał i po podgrzaniu i tak miałem całe 30 kwh mocy ładowania na Tesli SUC. Spędziłem tam 30 minut aby doładować te nędze kilka procent aby dojechać do domu.... Tak to jest jak temperetury są w okolicach -20 stopni.....
Notabene polecam nowy Ekonem przy lotnisku Chopina. 4 punkty po 350kw.
 

STMS

Pionier e-mobilności
Tylko aby wykorzystać moc zalecam ładowanie prawie full po przyjeździe na lotnisko i Aku cieple w takie mrozy to szkoda czasu po wylądowaniu jak auto wychłodzone
zanim odbierzesz walizki możesz włączyć ogrzewanie i po 15 min zanim dojdziesz masz baterię rozsądnie rozgrzaną - może nie na 200 kW mocy ale pow 100 zacznie

poza tym zostawienie aku na wiele dni to ja raczej bym celował w max 70 % i nie więcej
 
Top