Mam taka sytuacje że Pani Nicole dogadała się z leasingiem i wszystko zostało klepnięte i już leasing złożył papiery do rejestracji a samochód podobno dzisiaj do mnie już jedzie na lawecie ( podobno za darmo taka desperacja zeby dzisiaj zamknac kwartal ) - info z godziny 14;20 około od Pani Nicole , ale jeszcze nie dotarł ( 190km ) i zero kontaktu od kierowcy lawety a Ząbki już zamkniete. Rozumiem ze chodziło tylko o to żeby oni klepneli ze samochod zostal dzisiaj "wydany " na lawecie a faktycznie dotrze do mnie w sobote lub poniedziałek ? PS wszystko odbyło sie ekspresem dzisiaj platność do leasingu , wydanie, złozenie papierow do rejestracji - ciekawostka ze rano padla propozycja z Zabek ze wydadza auto nawet bez platnosci - jesli doagadaja sie z leasingiem.