Czyżby na poziomie przedszkolaka? To Ty piszesz o obietnicach, to Ty piszesz o problemach po stronie Tesli. Słupek, który stoi, to już nie obietnica, to zaawansowana realizacja. A jeśli odbiory się przeciągną (swoją drogą, masz rację, to bardzo prawdopodobne), to jest właśnie jeden z tych problemów, na które Tesla nie ma wpływu, bo to są problemy generowane przez nieudolne państwo. Jakkkolwiek nie byłyby sformalizowane pod tym względem np. Niemcy, to nasze państwo bardzo skutecznie utrudnia takie inwestycje i pozwala na takie procedury. No ale wg Ciebie to jest problem Tesli. Bądź konsekwentny. Albo problemem jest Tesla albo nie. Jeśli Tesla, to znaczy że te lokalizacje można już w sumie uznać za otwarte. Ale Ty zmieniasz zdanie w zależności jak Ci pasuje. Tak się nie da, zdecyduj się.
Skąd u Ciebie taki paskudny zwyczaj, by atakować rozmówcę, zamiast po prostu kulturalnie dyskutować. Nie możesz znieść, że ktoś ma inne zdanie? Starałem się delikatnie zasygnalizować Ci to, jednak nie zrozumiałeś i nadal atakujesz człowieka zamiast się wypowiedzieć w temacie.
Jakbyś się nie zorientował, to Tesla nie jest szczególnie gorzej traktowana niż jej konkurencja (a przynajmniej do niedawna tak było). Zatem problemy dotyczą w podobnej mierze i Tesli i konkurentów.
Nie ja zmieniam zdanie, tylko Ty. Logika jest dość jednoznaczna: otwarta lokalizacja to taka, która jest otwarta, a nie taka, którą "można już w sumie uznać za otwartą".
Ogarnij się proszę ze swoim sposobem argumentacji. Przestań atakować rozmówcę i odpuść sobie ton, którym próbujesz pokazywać swoją wyższość nad kimś, kogo zupełnie nie znasz.
I cała masa Polaków jeździ z/do Lublina. Czyli Twój kierunek jest lepszy niż mój? Kto tu daje argumenty na poziomie przedszkola?
Na prawdę uważasz, że równie wielu ludzi jeździ na wschód Polski, co w kierunku północ-południe? A niby z czego miałoby to wynikać? Może z gęstości zaludnienia?
Skąd te doniesienia o korkach na A1 w czasie ferii i wakacji? Konieczność stałego otwierania bramek (gdy pobierano opłaty)? Nie mam nic do wschodu Polski, a nawet z pewnych powodów mam do niego sentyment, jednak nie zmienia to faktu, że to nie w jego kierunku dąży lwia część przejazdów Polaków.
Chyba, że jesteś w stanie podać statystyki, które powyższemu przeczą.
To Ty dajesz jako wzór Ionity, ignorując ich znacznie większe możliwości i to, że ich sieć też nie powala w Polsce.
Znacznie większe możliwości Ionity w stosunku do Tesli? A niby na czym one miałyby polegać?
Pierwszy SuC w Polsce został uruchomiony w 2016 roku. Zatem obecne 13 SuC (jeśli dobrze policzyłem) zbudowano w tempie 1,44 rocznie.
Pierwszą stację Ionity postawiło w Polsce w 2021 roku, obecnie mają 14 stacji. Czyli średnio otwierają 4,66 rocznie.
Polenergia ma 85 lokalizacji obejmujących 125 stanowisk-wybudowane w ciągu 3 lat. 125 stanowisk to odpowiednik 10 SuC o 12 stanowiskach lub 6 o 20 stanowiskach. Zatem statystycznie budowali od 1,6 do 3,3 odpowiednika SuC rocznie.
Nadal twierdzisz, że Tesla sprawniejsza jest w otwieraniu SuC lub w ogóle może być uznana za podobnie sprawną jak konkurencja?
Wybacz, ale to Tobie się coś wydaje i to są Twoje poglądy. To, że to jest Twój pogląd, w żaden sposób nie znaczy to, że jest obiektywnie lepszy.
W której mojej wypowiedzi wyraziłem lub nawet zasugerowałem, że mój pogląd jest "obiektywnie lepszy" od innego?
Jak widać, zaczynają istnieć. Poza tym, ewidentnie widać, że nawet jeśli stanowisk jest 12, to zaczynają się kolejki. Wyobrażasz sobie sajgon jaki byłby np. po postawieniu 4 stanowiskowej ładowarki np. w Łomiankach czy właśnie przy Okęciu? Obstawiam, że poziom narzekania byłby wielokrotnie wyższy, niż jak ich nie ma w ogóle. Innymi słowy, satysfakcja klienta wbrew Twoim oczekiwaniom by spadła. Te wszystkie Tesle z darmowym ładowaniem, które teraz jeżdżą do Ząbek, okupowałyby te 4 (oby nie dwa) stanowiska przy Okęciu. Zysk dla Tesli - oczywiście, pełnego obłożenia zazdrościliby jej konkurenci. Tylko pudelki i inne moto mieliby ubaw publikując kolejki do ładowarek. Jesteś pewien, że to jest właściwa droga?
Zgodzisz się, że 4 oblegane stanowiska nadal są w stanie obsługiwać 4 pojazdy jednocześnie, a ich brak sprawia, że te 4 pojazdy wydłużą kolejkę na innej ładowarce?
Zakładając, że to tylko odpowiednio wydajne przyłącze jest problemem, to rozumiem, że 3 lokalizacje na 4 stanowiska jest łatwiejsze do załatwienia niż jedna na 12. Lepiej jest więc nie wybudować 3 lokalizacji po 4 czy jednej na 12? Narzekanie będzie większe, gdy 12 pojazdów nie będzie mogło się naładować, czy wtedy, gdy 12 będzie się mogło naładować, a kolejne 12 będzie czekało?
Poza tym sieć energetyczna, choć oczywiście nie rozwija się tak szybko jak by się chciało, to jednak jakiś rozwój się pojawia. Zatem to, że w danej lokalizacji można było uzyskać maksymalnie przyłącze dla 4 stanowisk nie oznacza, że za rok nie możliwości się nie zmienią.
Podkreślam, że w mojej opinii problemem mniejszego rozwoju SuC w stosunku do konkurencji jest brak odpowiednich kompetencji zespołu tym się zajmującego w stosunku do tego czym dysponuje konkurencja.
Nie rozumiem, czemu mieliby się kierować wielkością terytorium, a nie ilością sprzedanych (i jeżdżących po danym kraju) pojazdów. Jaki jest sens postawienia tylu ładowarek co u zachodnich sąsiadów, tylko po to, by stały nieużywane? Żeby była jeszcze perspektywa przełożenia wg Twojej wizji: więcej ładowarek, ludzie zaczną kupować Tesle. Ale to tak nie działa. Nie przy obecnej sile nabywczej przeciętnego Kowalskiego. Ładowarka nie skłoni Kowalskiego do zakupu Tesli. Barierą jest cena, nie brak ładowarek.
Sprowadziłeś decyzję do jednego parametru: ilość sprzedanych pojazdów
Jest to nadmierne uproszczenie.
W rzeczywistości trzeba wziąć pod uwagę dużo więcej parametrów, np. kierunku podróży kierujących z innych krajów, ilość pojazdów, które nie zostały sprzedane bezpośrednio (czyli np. z wtórnego rynku).
Wielkość terytorium też jest istotna, albowiem wskazuje na to jaka ilość ładowarek jest potrzebna, by przejechać obszar.
Gdybyś miał rację w swojej argumentacji to powinna ona przekładać się także na lokalizacje SuC w obrębie kraju. Zatem jaką ilość Tesli sprzedano w okolicach Białegostoku, że stoi tam SuC czy aby na pewno było to jedynie o połowę mniej, niż w Warszawie, gdzie są 2 SuC (oczywiście naciągając, że ten w podziemiach w ogóle można uznać za SuC i ktoś z niego korzysta).
Niby ile Tesli sprzedano w Krakowie, że maja tam największy SuC, szczególnie porównując do Katowic, które co prawda mają 3 SuC (licząc łącznie z Gliwicami), ale nadal sumarycznie mniej niż Kraków.
Już zazdroszczę Ciechocinkowi i Lućmierzowi, że mają SuC, na pewno więcej tam Tesli kupionych w Polsce niż na przykład w Częstochowie, Gdańsku, Koszalinie, etc.
Byle w dłuższej perspektywie nie wydali oświadczenia takiego jak Polenergia. Naprawdę trzymam kciuki, lubię ich.
Nie ma co grzebać Polenergii tak szybko.
A sprawdziłeś, w jakim segmencie osiągnęli owe 250 mln zysku? To wydaje się być kluczowa informacja, bo ładowarki to jest/był tylko jeden z wycinków biznesu - obstawiam, że jeden z mniejszych.
Fakty są takie, że powiedzieli, że zabierają zabawki z piaskownicy. To nie jest optymistyczna wiadomość. Oznacza to, że na polu bitwy zostaje coraz mniej podmiotów oferujących sensowne (niskie) stawki.
Polenergia zajmuje się wytwarzaniem "zielonej energii". Jest w tym prąd i wodór. Zakładając, że ich koszty związane z obsługą stacji ładowania to 50%, nadal zysk ze sprzedaży energii na stacji jest większy, niż do innych klientów. Podejrzewam, że przejechali się na wodorze, bo jest o tym ostatnio dość głośno.
Czas pokaże, czy zabiorą zabawki. Na razie nic nie wskazuje, by zamykali lub sprzedawali biznes ładowarkowy.
W żadnym momencie nie twierdziłem, że jakakolwiek sieć ładowania w Polsce jest zadowalająca. Nie twierdziłem, że Ionity jest lepsze lecz, że sprawniej ogarnęli budowę sieci swojej (w krótszym czasie zbudowali więcej lokalizacji). Nie mają obstawionej całej Polski, ale mają lepiej ogarnięte lokalizacje o większym natężeniu ruchu ( północ-południe, centrum w stronę zachodu).