Sorki, przegapiłem, że w wątku narciarskim, po moim wpisie było aż tyle innych, ja nie śledzę całości forum tylko patrzę na dole strony na wątki aktywne.
Auto było naładowane na full 100% czyli do zaniku prądu ładowania, wyjazd z rejonu Rybnik-Wodzislaw do Wisły centrum (Skolnity), dwie osoby 90kg i coś 75, para nart i snowboard w środku - klapnięte siedzenie. Jazda w trybie Eco, ogrzewanie na poziomie 1-1,5 kW max, siedzenia ogrzewane (wrzuciłem sobie chińskie maty ogrzewane pod tapicerkę). Wynik jest zaskakujący nawet dla mnie i uważam że ma kilka składowych:
- umiarkowana prędkość 80-85 na gierkowce max, miasto 50-60,
-lekka noga - tak już mam, czy jeżdżę BEV czy ICE,
- oszczędniejsze opony założone tydzień temu (tanie chińczyki Davanti Alltoura),
- lekki "hack" na ogrzewaniu: w Springu jest mieszanie powietrza ciepłego z zimnym tzn.walisz np 2kW w grzałkę ale klapka ciągle dopuszcza zimnego powietrza. Uznałem to za marnotrawstwo, przyjrzałem się co zacz i przestawiłem nieco układ przesuwając pancerz linki - teraz klapka od zimnego szybciej się zamyka i mniej ochładza ogrzane powietrze.
Jak liczę moje gigantyczne oszczędności? Meganka to realnie 6,2 l/100 km, benzyna 6,3 PLN/l = 39 zł (czyli 40 😉). Liczę sobie prąd za darmo bo mam nadprodukcję PV.
Wiem że PV mnie kosztowała, wiem że mam przewymiarowane skoro mam nadprodukcję, wiem, nie piszcie mi tego.
Jak poszukasz moich postów to był zapis z wyprawy na Biały Krzyż z podanym zużyciem gdzie jednak oszczędzałem na ogrzewaniu a "hacka" jeszcze nie miałem.
Moja przygodę ze Springiem traktuje właśnie jako przygodę: nie wychwalam tego auta, nie uważam za lepsze od Tesli, nie zachęcam do zakupu itp itd.
Kupiłem sobie i bawię się tym. Zaznaczam że kupiłem za 44 tys czyli za koszt przejechania nim jakichś 110 tys km.
Na fotce widać o ile przesunięta jest linka:
Linka-hack
Grzane zadki
Hitze-sitze