@Halisep Oczywiście, że jazda próbna jest ważna, bo dość często okazuje się, że samochód jest nie dla mnie. Chociaż z drugiej strony, nie ma co jej przeceniać, bo przez te 30 minut za dużo się nie sprawdzi. Natomiast wstępna selekcja w moim wypadku odbywa się wcześniej i tych jazd przy kupnie samochodu odbywa się kilka, a nie kilkadziesiąt. Dla mnie akurat Tesla okazała się miłością od pierwszego wejrzenia, z drobnymi (znowu dla mnie) wadami. Obejrzałem/przejechałem się paroma innymi EV, jeszcze przed tym jak europejski automotive zorientował się, że jest w czarnej dupie i na bazie przekonania o własnej zajebistości trzymał ceny.
@piotr_ev Obowiązująca taktyka sprzedaży w VAG i w sumie sporej części innych firm jest taka, żeby wystawić podstawkę prawie po kosztach, a później podbić marżę wciskając ci kolor lakieru, tapicerkę, pakiety stylistyczne, technologiczne, większy ekran itp. Dlatego masz się stawić w salonie, gdzie przeszkolony pracownik wciśnie ci te dodatkowe bajery, bo jak wydajesz 200k na samochód, to możesz wydać 15-20% więcej i mieć coś tam ekstra, a w wysokości raty tego aż tak nie odczujesz. Na tych dodatkach producent często zarabia więcej niż na samym samochodzie.