TM3LR - zużycie energii / akumulator / zasięg

viallos

Pionier e-mobilności
Żeby nie zakładać nowego wątku tak oto wyszło zużycie przy maksymalnych dopuszczalnych prędkościach przelotowych z boxem i rowerem na dachu.

Trasa pod Barcelonę tam przez DE i FR, a powrót 2x przez Alpy najpierw do IT a potem SCH i AUT oraz DE.

Powiedziałbym że 80% z tych kilometrów to autostrady i ekspresówki.
Bardzo pozytywne zaskoczenie.

20230723_162724.jpg

Screenshot_20230723_233456_Photos.jpg
 

cooler

Pionier e-mobilności
Żeby nie zakładać nowego wątku tak oto wyszło zużycie przy maksymalnych dopuszczalnych prędkościach przelotowych z boxem i rowerem na dachu.

Trasa pod Barcelonę tam przez DE i FR, a powrót 2x przez Alpy najpierw do IT a potem SCH i AUT oraz DE.

Powiedziałbym że 80% z tych kilometrów to autostrady i ekspresówki.
Bardzo pozytywne zaskoczenie.

View attachment 12281

View attachment 12282
Boszzz, nie masz haka? Wrzucilbys to wszystko na hak i miał poniżej 200W/km, w dodatku łatwiej zdejmować. Jeżeli leciałeś 130km/h lub mało więcej to i tak ładne zużycie. Jak inne auta przy 110 :)
 

Sceptyczny entuzjasta

Posiadacz elektryka
Żeby nie zakładać nowego wątku tak oto wyszło zużycie przy maksymalnych dopuszczalnych prędkościach przelotowych z boxem i rowerem na dachu.

Trasa pod Barcelonę tam przez DE i FR, a powrót 2x przez Alpy najpierw do IT a potem SCH i AUT oraz DE.

Powiedziałbym że 80% z tych kilometrów to autostrady i ekspresówki.
Bardzo pozytywne zaskoczenie.

View attachment 12281

View attachment 12282
Pięknie, sporo mniej niż się spodziewałem. Potwierdza to moje podejście, że lepiej od większego dzwona załadować rowery na hak, a na dach trumnę do TM3, niż brać SUVa, który na codzień jest mi kompletnie niepotrzebny.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Wrzucilbys to wszystko na hak
Tylko rower .. box by i tak pozostał.
Uchwyt rowerowy który posiadam jest specjalny do rowerów z ramą karbonową ... a montaż czy demontaż tego roweru zajmuje mi poniżej minuty .. śmiem twierdzić dużo szybciej niz z takiego bagażnika na haku.
Ponadto mam cały czas doskonały dostęp do bagażnika .. nie ma tragedii .. dużo gorzej miałem z montażem na Q7 .. za niski jestem .. na TM3 to jest błachostka.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Tylko rower .. box by i tak pozostał.
Uchwyt rowerowy który posiadam jest specjalny do rowerów z ramą karbonową ... a montaż czy demontaż tego roweru zajmuje mi poniżej minuty .. śmiem twierdzić dużo szybciej niz z takiego bagażnika na haku.
Ponadto mam cały czas doskonały dostęp do bagażnika .. nie ma tragedii .. dużo gorzej miałem z montażem na Q7 .. za niski jestem .. na TM3 to jest błachostka.
W sedanie dostęp do bagażnika jest dość łatwy z rowerami na haku, wiem bo kiedyś często jeździłem z 2 lub 4 rowerami na haku. Są mocowania gdzie odchylasz do dołu rowery jak musisz się dostać do bagażnika.
Z testów robionych przez carwow wynika że wiekszy opór niż rower na dachu generuje już tylko przyczepa kempingowa :)
Dobry box - już nie jest tak źle, więc warto box zostawić na dachu, a rower na hak.
Ja używam takich mocowań podwieszajacych rower za ramę, możesz tam sobie podłożyć co chcesz żeby nie podrapać ramy. Zaletą jest obniżenie całości oraz środka ciężkości.

Taki off-topic:
Jestem na Sardynii, ale pojechałem Toyotą Sienną ICE, głównie przez ilość i wysokość pasażerów(jeden syn to prawie 2m dryblas, nie mieści się już z tyłu ani w M3 ani w MY) i większą swobodę co do bagaży, oraz większą wygodę w środku, ale w górach strasznie brakuje mi hamowania regeneracyjmego Tesli :( W górach BEV rządzi, da się płynniej i bezpieczniej jechać.

Za to w 16h zrobiłem jednorazowy skok 1600km z domu do Livorno, z postojami na jedzenie, tankowaniem na stacjach poza autostradą (różnica 0.50 Eur na litrze!!!), robotami drogowymi w okolicach Florencji etc. Może gdyby SuC były tuż przy autostradzie i jechało by się jak Bjorn na 1000km, dało by się dojść do 18h...

Muszę przyznać że zjeżdżając na nie-autostradową stację w Austrii i Włoszech, czułem się przez chwilę jakbym jechał BEV. Też po parę minut na zjazd gdzieś w miasteczko, tylko sam proces tankowania szybszy... Zjeżdżałem bo ja mogę jechać i 6h ciurkiem, ale rodzina już nie więc korzystałem i dotankowywałem.

Najgorsze że różnica w kosztach takiej jazdy wychodzi niewiele na plus BEV, a tak być nie powinno bo moj wielkolud zużywa duuuuzo więcej energii (tak z 9 razy), a jazda to raptem +30% kosztów. Biorąc pod uwagę wielkość obu aut to tak się do przejścia na bev nie zachęci. Więc mogą się sprawdzić szurowskie przepowiednie że chodzi generalnie o to żeby nigdzie nie jeździć i jak chłop pańszczyźniany kiedyś ze wsi się nie ruszać.
 

tokwi

Pionier e-mobilności
Przy temperaturach jakie są obecnie na Sycylii wydaje się, że bateria miałaby idealne warunki, a BEV miałby mega niskie zużycie.
Wie ktoś jakie jest zużycie w Tesli dajmy na to przy 43 stopniach?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Przy temperaturach jakie są obecnie na Sycylii wydaje się, że bateria miałaby idealne warunki, a BEV miałby mega niskie zużycie.
Wie ktoś jakie jest zużycie w Tesli dajmy na to przy 43 stopniach?
Rok temu prułem autostradą słońca w ponad 40 st nie dając się zepchnąć jakiemuś Audi rs i przez większość czasu lecieliśmy grubo ponad 130, czasem będąc zwolnionymi przez jakiegoś kapelusznika, zużycie poniżej 200Wh/km. Jakby zwiększone użycie klimy nie było w stanie zdołować zwiększonej wydajności i pojemności baterii.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Za to w 16h zrobiłem jednorazowy skok 1600km z domu do Livorno, z postojami na jedzenie, tankowaniem na stacjach poza autostradą (różnica 0.50 Eur na litrze!!!), robotami drogowymi w okolicach Florencji etc. Może gdyby SuC były tuż przy autostradzie i jechało by się jak Bjorn na 1000km, dało by się dojść do 18h...
Alpe d'Huez do Wawy 1910km przez Turyn (zwiedzanie Muzeum Juventusu + lekki obiad 3h w tym ładownie AC przy okazji) + kolacja na granicy IT/SCH (2h w tym ładowanie AC przy okazji) + drzemka dodatkowa nad ranem na SuC (1h) w 27h. Jazda non stop na zmianę z żoną.
Jakby zamiast 6h które były niejako dodatkowe (ale wliczone w wycieczkę i zaplanowane - pewnie jeszcze pare minut na zjazd do miasta i szukanie miejsca postojowego z ładowarką) wyszło około 21h jazdy wraz z ładowaniami na Suc + Ionity .. zależy co było korzystniejsze.
Wychodzi na to że tempo bardzo podobne do twojego a koszty uważam zdecydowanie mniejsze (wybieram hotele z ładowarkami albo przynajmniej gniazdkiem i kręcenie na miejscu oraz pierwsze 250km z hotelu do kolejnego hotelu są zazwyczaj w gratisie) o wygodzie z Autopilotem w nocy nie wspominając. Musze przyznać że jazda Teslą jest o wiele mniej męcząca i absorbująca niż ICE. Wydaje się że to był maraton i w ICE miałem problemy z takimi przelotami i czułem że jadę na zdecydowanie większym zmeczeniu. Dzięki postojom można było się wyprostować, pogimnastykować i odświeżyć co pozytywnie wpłynęło na odbiór tej trasy.
Najstarsze dziecko ma 1,7m więc jeszcze w TM3 na tylnym siedzeniu nie narzeka.
 
Last edited:

lookash_c

Pionier e-mobilności
Więc mogą się sprawdzić szurowskie przepowiednie że chodzi generalnie o to żeby nigdzie nie jeździć i jak chłop pańszczyźniany kiedyś ze wsi się nie ruszać.
Ale to dopiero będzie enviromentalfriendly :-D
 
Top