slaveq
Pionier e-mobilności
No i mamy wątek biednego niezdarnego fana technologii, który że Słupska do Warszawy się trzy razy ładował... Polecam (albo nie) poczytanie komentarzy, za onkologa nie zwracam:
Nie bardzo rozumiem skąd to zdziwienie - niezainteresowani tematem ev tak właśnie robią.Zwłaszcza jak jesteś REDAKTOREM NACZELNYM pisma technologicznego, to przecież w ogóle się nie zastanawiasz nad niczym, tylko wsiadasz i jedziesz jak Ci każe BMW, bo nie ma możliwości, żeby BMW nie wiedziało...
Nie musi.Kurcze, a mnie nieco przerażają te komentarze tutaj. Z jednej strony nóż się otwiera, jak czytam się opowieści abnegatow, skrajne i tendencyjne, że elektromobilność to zło. Ale z drugiej.. czy z jazdy autem trzeba robić doktorat? Czy każdy musi wiedzieć, że jak zwolni że 120km/h do 100km/h to wydłuży zasięg o 40%?
Postulujesz likwidację WLTP?(Nota bene jazda 100km/h autostrada czy droga szybkiego ruchu to jakieś jaja... ). Auta mają być proste i dla ludzi. Kowalska z Pcimia wsiadając do elektryka, mając informacje, że przejedzie 300km powinna tyle moc przejechać.
Jest wybór.Ja u siebie mam tak, że jadąc swoim oczojebem w trasie mam w głowie własny komputer przeliczający mi zasięg skuteczniej niż auto. Wiem jaką prędkością mogę jechać, wiem kiedy ograniczyć ogrzewanie 😂 i dojeżdżam zima na ładowarki z takim stanem baterii, by w razie czego moc dojechać jeszcze na drugą. Ale to jest CHORE. Tak nie powinna wyglądać jazda samochodem,
Nie jest taki idiotyczny.że wcześniej przygotowujesz się do trasy.. nie, tankujesz, wsiadasz, jedziesz. A nie robisz doktorat z ABRP czy innego go... by zaplanować trasę 500km😂😭. Ja się nauczyłem jazdy i wiem czego wymagać od auta.. ale pamiętam też swoją pierwszą trasę, gdzie mniej więcej w połowie zasięg zaczął mi znikać jakbym miał dziurę w akumulatorach. I tak, dzisiaj już wiem, że to idiotyczny komputer w Kia
Nie musi.
W ogóle wiedza nie jest obowiązkowa.
Ale jej brak jest kosztowny.
Więc może nie wiedzieć, jechać 150 zimą i dziwić się że ma zasięg 3 razy mniejszy niż w WLTP.
Skąd miał wcześniej wiedzieć jak i gdzie pojedziesz?
Musi mieć do działania jakieś dane historyczne....
Ale to jest CHORE. Tak nie powinna wyglądać jazda samochodem, że wcześniej przygotowujesz się do trasy.. nie, tankujesz, wsiadasz, jedziesz. A nie robisz doktorat z ABRP czy innego go... by zaplanować trasę 500km😂😭.