Wrażenia z jazdy w trasie

krzyss

Pionier e-mobilności
Wybierałem się do Pragi. Dwa ładowania z WAWy (Lucyk i Kostomłoty). 120-130km/h i 10-12% na SC. Nie będę mówił o pozytywnych wrażeniach. Auto - bajka! Negatyw miłem taki:
1) Krzywa ladowania. Na 10-15% na SCv3 miałem 172kW/h ale szybko spada (LFP) do ~100kWh na 50-60%
2) Samochód wiatr(?) rzuca na 120-130km/h
3) miałem sporo (w porównywaniu do BMW X1 (2016) a Volvo XC40 (2019) ghost braking na AP w tunelach (chyba zabrakło oświetlenia) -> ja bym nie ryzykował jechać na zderzaku u Tesli
4) wracałem z Kostomlot do Lucymerza (wiatr, deszcz, t=8C. Musiałem zwolnic do 100km/h w jakimś momencie. Przyjechałem z 5%
6) podgrzewanie baterii to żart. Czasem po przejechaniu 50km (podgrzewanie) komunikat (bakon) zostaje.
Tak to dziala, wszystko masz w normie, ale podgrzewanie czesto jak masz juz malo % baterii sie wylacza zebys mogl dojechac.
Jak masz wiatr to kazde auto nosi wiec tutaj nie wiem o co chodzi.
W TM3 LR po przekroczeniu 60% tez spada w okolice 100kW… dlatego Bjorn jezdzi i laduje tm3 max do 65% bo jest najszybciej.
 

kristof46

Fachowiec
Mam do was jeszcze jedno pytanie związane z fotelami. Otóż wciąż szukam dobrej i wygodnej dla siebie pozycji. Przez to reguluje fotel kierowcy we wszystkie możliwe strony. Jedna rzecz mnie jednak zastanawia i mam obawy że nie działa jak należy. Chodzi o regulacje a konkretnie opuszczenie przedniej części siedziska (tej pod udami). Kiedy trzymam przycisk siedzisko się opuszcza…ale tylko do pewnego momentu. Zatrzymuje się jakieś 2-3 ząbki przed jego najniższym położeniem. Żebym jeszcze bardziej je obniżyć muszę ponownie wychylić przycisk w dół. Czy u was jest tak samo??
EDIT: nie dawało mi to spokoju wiec poszedł do garażu sprawdzić oba fotele. Oba działają tak samo. Owa przednia cześć opuszcza się prawie do końca. Ostatni „ząbek” może półtora trzeba dobić ponawiając wychylenie przycisku. Czemu? Nie mam pojęcia ale szansa ze oba fotele są wadliwe jest mała. Zreszta nie jest to jakieś wielkie halo. Ot dziwna rzecz
 
Last edited:

ypl

Pionier e-mobilności
Ja też miałem problem z fotelami ale się już przyzwyczaiłem, w piątce fotele perfekt.
 

itguy

Posiadacz elektryka
Mam do was jeszcze jedno pytanie związane z fotelami. Otóż wciąż szukam dobrej i wygodnej dla siebie pozycji. Przez to reguluje fotel kierowcy we wszystkie możliwe strony. Jedna rzecz mnie jednak zastanawia i mam obawy że nie działa jak należy. Chodzi o regulacje a konkretnie opuszczenie przedniej części siedziska (tej pod udami). Kiedy trzymam przycisk siedzisko się opuszcza…ale tylko do pewnego momentu. Zatrzymuje się jakieś 2-3 ząbki przed jego najniższym położeniem. Żebym jeszcze bardziej je obniżyć muszę ponownie wychylić przycisk w dół. Czy u was jest tak samo??
EDIT: nie dawało mi to spokoju wiec poszedł do garażu sprawdzić oba fotele. Oba działają tak samo. Owa przednia cześć opuszcza się prawie do końca. Ostatni „ząbek” może półtora trzeba dobić ponawiając wychylenie przycisku. Czemu? Nie mam pojęcia ale szansa ze oba fotele są wadliwe jest mała. Zreszta nie jest to jakieś wielkie halo. Ot dziwna rzecz
też tak mam, pewnie jakieś ograniczenie przed uszkodzeniem mechanizmu
 

mm-tesla

Posiadacz elektryka
Rzecz jaką zauważyłem dziś po 5k kilometrów... włączenie "autopilota" w korku zawsze kończy się na tym, że pierwsze przyśpieszenie i hamowanie jest bardzo gwałtowne, później jakby dostosowuje się do ruchu i prędkości pojazdów, przyśpiesza i hamuje delikatnie.

Druga sprawa to "autopilot" na ostrym zakręcie - np zjazd z drogi szybkiego ruchu, serpentyną na most nad nią... jak jest auto przedemną to nie ma problemu, jak znika (czyli powiedzmy widzę bardziej bok samochodu, niż jego tył na zakręcie 270 stopni) to albo autopilot przyśpiesza do zadanej prędkości jak wariat, albo grzecznie zwalnia sobie, bo wie że jest na ostrym zakręcie.
 

mm-tesla

Posiadacz elektryka
Inny case jaki miałem to lekko wciśnięty pedał gazu, nie wiem czy tak robicie, ale ja czasami dojeżdżam do poprzedzającego samochodu w korku, bo wiem że mogę i lekko wciskam pedał gazu, poruszając się 1km/h, ostatnio miałem taką sytuację, że "zagapiłem się w telefon" - nie czułem kompletnie, że samochód się porusza, z letargu wyrwał mnie komunikat STOP i brzdęki, a było już bardzo blisko (mniej jak 30cm)... tu byłaby moja pierwsza stłuczka, ale czuje się uratowany.

Druga sprawa to nie umiem wywołać awaryjnego hamownia... żeby sprawdzić jak działa... czasami jadąc jakąś osiedlową drogą, powoli za innym samochodem dostaję alert (samochód poprzedzający podświetla się na czerwono), żeby uważać, bo ten zwalnia np przed garbem, czy przejściem - czasem to się dzieje wcześniej, czasem później... nie wiem czy zadziała wtedy awaryjne hamowanie. Drugi przypadek to gdy dojeżdżamy na światłach do stojącego na czerwonym samochodu i zbyt późno puścimy pedał gazu i one pedal nie zdąży wyhamować... czy wtedy też zadziała jakieś "inteligentne hamowanie"?
 

mm-tesla

Posiadacz elektryka
Pierwsze uszkodzenia:

1685001867956.jpeg
1685001886419.jpeg

Historia:
Parkowanie na ciasnej uliczce, chciałem jak najbliżej krawężnika zaparkować, więc wjechałem najpierw na krawężnik i pod zbyt małym kątem z niego zjeżdżałem, powiedzmy, że prawie równolegle. Przy manewrze słychać było metaliczne dźwięki. Skutek tego, że powstały "wąsy" na gumie (na zdjęciu są odcięte, ale widać gdzie się trzymały) no i felga porysowana. Z daleka nie widać kompletnie nic. Opona moim zdaniem nie kwalifikuje się jeszcze do wymiany.

Nauczka:
Ogólnie już słyszałem o rysujących się felgach, więc ogólnie unikam krawężników, ale "zapomniałem", że przy zjeżdżaniu to samo może się zdarzyć.
 

Michal

Moderator
Inny case jaki miałem to lekko wciśnięty pedał gazu, nie wiem czy tak robicie, ale ja czasami dojeżdżam do poprzedzającego samochodu w korku, bo wiem że mogę i lekko wciskam pedał gazu, poruszając się 1km/h, ostatnio miałem taką sytuację, że "zagapiłem się w telefon" - nie czułem kompletnie, że samochód się porusza, z letargu wyrwał mnie komunikat STOP i brzdęki, a było już bardzo blisko (mniej jak 30cm)... tu byłaby moja pierwsza stłuczka, ale czuje się uratowany.
Takie podjeżdżanie to błąd w sztuce, bo jak potrzebujesz później zmienić pas, bo auto z przodu się rozkraczyło, to będąc tak blisko nie masz na to miejsca i zaczyna się taniec przód - tył... To samo jak ktoś Ci wjedzie w tyłek, to Ty walisz w gościa na przeciwko. Bez sensu.
Prosta zasada jest taka, że odległość poprzedzająca powinna być taka, żeby było widać spody kół auta na przeciwko ponad maską.

Druga sprawa to nie umiem wywołać awaryjnego hamownia... żeby sprawdzić jak działa... czasami jadąc jakąś osiedlową drogą, powoli za innym samochodem dostaję alert (samochód poprzedzający podświetla się na czerwono), żeby uważać, bo ten zwalnia np przed garbem, czy przejściem - czasem to się dzieje wcześniej, czasem później... nie wiem czy zadziała wtedy awaryjne hamowanie. Drugi przypadek to gdy dojeżdżamy na światłach do stojącego na czerwonym samochodu i zbyt późno puścimy pedał gazu i one pedal nie zdąży wyhamować... czy wtedy też zadziała jakieś "inteligentne hamowanie"?
Hamowanie awaryjne odpala się w ostateczności, więc wtedy kiedy jesteś już tak blisko, że tylko pełne hamowanie z ABS jest w stanie Cię zatrzymać. Miałem ze 2 razy więc raczej działa i chyba dobrze, że nie panikuje i nie hamuje przy dużej ilości miejsca.

Pierwsze uszkodzenia:
Dobrze, że opona Ci nie pękła. Niestety te auta nie mają kompletnie ochrony felgi przez oponę, więc nie ma co ryzykować, bo takie są skutki. Ja mam chyba 3 koła przeszorowane :(
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Wydawało mi się że felga dobrze chroni oponę ale jednak nie miałem rację. Parę tygodni temu chciałem się zmieścić pomiędzy samochodem a krawężnikiem na dość dużej prędkości i niewiele brakło. Nawet na czarnych felgach nie rzuca się w oczy jak się obiedzie po całym obwodzie;)
 
Top