nabrU
Pionier e-mobilności
Jesteśmy bezpiecznie w hotelu nieopodal Kirkjubæjarklaustur. Po drodze było różnie: marznący deszcz, śnieg i silny wiatr.
Jednak będzie jedna podróżnicza fotka bo udało się w przerwie między falami deszczu przystanąć przy wodospadzie Foss á Síðu i zrobić jakąś znośną fotkę (nie ma tu żadnej edycji, kolor od zachodzącego za chmurami słońca, a zdjęcie zrobione ok. 15:30
Niestety tak. Może nie tyle tańczył, a zatańczył i to na tyle aby przy tej prędkości stracić potencjalnie panowanie. Kolce w oponach to nie są raczej raki na nogach... Są one relatywnie małe.
Jutro wracamy do Reykjaviku odwiedzając (jak pogoda pozwoli) kilka miejsc. A że jest żółte ostrzeżenie przed śniegiem i lodem na jutro, to też może być różnie.
Jednak będzie jedna podróżnicza fotka bo udało się w przerwie między falami deszczu przystanąć przy wodospadzie Foss á Síðu i zrobić jakąś znośną fotkę (nie ma tu żadnej edycji, kolor od zachodzącego za chmurami słońca, a zdjęcie zrobione ok. 15:30
Tańczy nawet na kolcach?
Niestety tak. Może nie tyle tańczył, a zatańczył i to na tyle aby przy tej prędkości stracić potencjalnie panowanie. Kolce w oponach to nie są raczej raki na nogach... Są one relatywnie małe.
Jutro wracamy do Reykjaviku odwiedzając (jak pogoda pozwoli) kilka miejsc. A że jest żółte ostrzeżenie przed śniegiem i lodem na jutro, to też może być różnie.
Last edited: