Zimowy wyjazd do Madonny Y LR (2837km).

Michal

Moderator
On chyba ma jakiś stary TMS - max ładowanie 140 kW i większe zużycie.
 

viallos

Pionier e-mobilności
On chyba ma jakiś stary TMS - max ładowanie 140 kW i większe zużycie.
No i to jest kolejny element tej układanki o którym milczałem. Jak wiecie ja wcale nie jestem wielkim fanem SuC i często korzystam z Ionity. Generalnie jak widzę Suc 150kW to w miarę możliwości staram się omijać... celuje tylko w 250kW bądź Ionity i to też robi ogromną różnicę.
 

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
Pierdoły opowiadasz. Przecież Kitz jest dalej i jak patrzę na mapie to ja musiałem się wolniutko przez Salzburg przebijać a pomiędzy Salzburg a Kitz to w ogóle drogami jednopasowymi bo się jedzie jeszcze kawałek przez Niemcy itp.
Z tego Flachau od razu wydaje sie ze wpadasz na autostrady.

Te wszystkie czasy o których mówimy w duzym stopniu zależą od natężenia ruchu w jakim jedziemy i od tego jak bardzo możesz i chcesz naginać przepisy. Właśnie o to chodzi że na takich długich trasach te 10km/h szybciej robi różnicę nie wspominając o 15 czy 20. Bo w CZ jechalem też momentami za Czechami i było spokojne 20 ponad limit. To wszystko robi dużą różnicę.
Zwiększając prędkość o 20km/h, bardzo mocno zwiększasz zużycie, więcej czasu stracisz później na ładowanie niż zyskałeś na prędkości.
Jadąć 140km/h po autostradzie TMY, zużywasz wracając z alp co najmniej 22kwh/100km. Startująć na 100% przejedziesz max 380km w co wątpię i ładowanie jakieś pewnie 30min, Zostaje jeszcze 680km, ale naładowałeś się pewnie do max 80%, więc przejedziesz teraz jakieś 300km. i kolejne 30min. Zostaje 380km, wiec schodzisz z prędkości do 100km/h i robisz to na raz lub na 2 razy po załózmy 15min ładowania (albo jedziesz 120km/h i robisz trasę na 3 ładowania, tak pewnie najoptymalniej czasowo) A gdzie czas na dojazd do ładowarek, ponowne wjechanie na autostradę, dodatkowe km i czas jazdy ślimakami na zjazdach. Zjazd i ponowny wjazd na autostradę w samym Radomsku ile zajmie czasu? Tylko jeszcze muszą ładowarki być ułożone na trasie tak, żebyś do końca mógł wyjeżdżać baterię. My straciliśmy w korku w Wiedniu 0,5h, elektryk też tego nie ominie, Z Saalbach/Kitzbuhel do Salzburg na autostradę jest tyle samo lokalnej drogi co z Flachau do Liezen. Więc twoją przewagą może być brak korka w Wiedniu. Jazda 1050km elektrykiem w 11h jest dla mnie bardzo wątpliwa.
A mając jeszcze Boxa na dachu wręcz nierealne.

Jaki realny dystans przejeżdzasz przy 140km/h przy 100% i 80% baterii i czy to jest z boxem czy bez?
Tak żeby jeszcze ładowarka pasowało do doładowania na dalszą podróż.

Jadąc w II stronę, zużyjesz 20% więcej energi, a tym samym musisz 4krotnie ładować
 

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
No i to jest kolejny element tej układanki o którym milczałem. Jak wiecie ja wcale nie jestem wielkim fanem SuC i często korzystam z Ionity. Generalnie jak widzę Suc 150kW to w miarę możliwości staram się omijać... celuje tylko w 250kW bądź Ionity i to też robi ogromną różnicę.
Jak ładujesz na autostradowych lonity 250kw, to argument ekonomiczny prądu też maleje. Ale traf w PL lub CZ na 250kw na mopie, jak zostaje Ci 5-15% baterii
 

viallos

Pionier e-mobilności
@Robur82 dlaczego uogólniasz. Podałem Ci twarde dane dotyczące zarówno ładowań, godzin ile czasu spędziłem na ładowarkach jaka mocą się ładowałem i ile zaplacilem.
Wiedeń omijałem bokiem, Salzburg w miarę płynnie w okolicach 100km/h, żadnych korków .. najwolniej chyba okolice Brna, ale też w miarę płynnie 80km/h a potem już praktycznie pusto aż do Warszawy.
Jak narazie to zdaję się tylko ja pokazałem twarde dane potwiedzajace moje czasy i koszty.
Od Was tylko słyszę jakieś ogólniki.
Mam jeszcze ślad z GPSa z garmina z nart potwierdzający że dotarłem do hotelu po 12.
Mam też nagranie z kamerki spod domu potwierdzający o której dotarłem.
Takie są po prostu fakty. Nie mam zamiaru ściemniać bo nie mam w tym interesu.
Twoje pół godziny w korku to moje przejechane 60km. Zjazd do Radomska to max 3min ... dużo lepiej niż większość Suc w PL.
Z Radomska było grubo ..,nie ukrywam non-stop 150 ale przez to spaliłem blisko 80% baterii z 82 do 5% chyba... dlatego że trochę za długo piłem kawkę i miałem sporo baterii i dlatego że warunki były zachęcające.
To są po prostu fakty.
Nie raz mówiłem że jeżdżę elektrykiem jak dieslem i to podtrzymuje. Powiem więcej ... rzadko .. naprawde bardzo rzadko zdarza się żeby wyprzedzał mnie ktokolwiek na trasie ... chyba że ci co lecą po 180 ale teraz to już coraz większa rzadkość. Na takiej trasie może 3 samochody to zrobiły i kolejne 3 jechały moim tempem. Nie wszędzie się tak da, ale na tej trasie w tych warunkach bez problemu.
Jakbym pojechał swoją 3 a nie żony Y na co ja namawiałem bezskutecznie to byłbym jeszcze szybciej 😉
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Tak Was czytam i się uśmiecham pod nosem.... (może dlatego, że nie jeżdżę na narty ;))
Po co w ogóle coś komuś udowadniać. Jeden chce jechać EV - Ok niech jedzie jak chce i ile chce, inny niech jedzie ICE jak chce i ile chce. To nie Dakar czy Wyścig Pokoju...
 

viallos

Pionier e-mobilności
Zgadzam się, ale jak słyszę bajki typu EV nie nadaje się na narty, nie nadaje się do Włoch, nie nadaje się z boxem, itp itd i ICE zrobię to 2x szybciej I 2x taniej to 🫣

Czy zdarzało mi się jechać EV dłużej niż ICE tak. Czy drożej.. nigdy.

Jeżdżę na narty i z boxem i z rowerami latem i dojechałem tak do Barcelony i w wiele innych miejsc po Europie. W tym roku mam plan jechać do Porto w Portugalii i jakoś mnie to nie przeraża.

A potem słyszysz ze ICE zrobił szybciej 1000km 2 postoje przy włączonym silniki i siku 3min. Serio 🤔
 

cooler

Pionier e-mobilności
Zgadzam się, ale jak słyszę bajki typu EV nie nadaje się na narty, nie nadaje się do Włoch, nie nadaje się z boxem, itp itd i ICE zrobię to 2x szybciej I 2x taniej to 🫣

Czy zdarzało mi się jechać EV dłużej niż ICE tak. Czy drożej.. nigdy.

Jeżdżę na narty i z boxem i z rowerami latem i dojechałem tak do Barcelony i w wiele innych miejsc po Europie. W tym roku mam plan jechać do Porto w Portugalii i jakoś mnie to nie przeraża.

A potem słyszysz ze ICE zrobił szybciej 1000km 2 postoje przy włączonym silniki i siku 3min. Serio 🤔
Ja cały czas twierdzę że się da robić trasy BEV, sam zrobiłem trasę przez Rumunię i Bułgarię do Istambułu, a potem powrót przez Bałkany i wiem że się da - razem 5000km. Druga trasa to Sardynia, 1000km po Sardynii i z powrotem przez Mediolan, Mont Blanc, Szwajcarię i DE, też ok. 5000km

Tyle że później zrobiłem podobne trasy ICE i wyszło że zrobiłem je znacznie szybciej i kompletnie bezstresowo. Na trasie do Livorno BEV wyszedł +50% czasu dłużej.

Na tą chwile BEV używam wtedy, gdy dojadę na miejsce na swoim prądzie więc nie muszę się zatrzymywać a na miejscu mam gdzie się bezstresowo naładować na powrót. Inaczej wybieram ICE.
Tym bardziej że ICE mogę jeździć jak lubię najbardziej, czyli późno w nocy.

I od razu uciszę tych co piszą że nie umiem w EV: ja dojeżdżam do następnych ładowarek przy 1-2% SoC i ładuję do kiedy moc spada mi poniżej 100kW. A i tak jest znacznie dłużej, między innymi przez dojazdy i zabawę z ładowarkami i aplikacjami.
 

KrzysztofFly

Moderator
Każdy z Was ma poniekąd rację, da się pojechać i zimą, a tym bardziej latem nawet w bardzo długą elektrykiem, da się również to samo zrobić spalinowym. Mimo wszystko, przynajmniej na obecnym poziomie rozwoju samochodów, akumulatorów, a także infrastruktury, podróż elektrykiem będzie minimalnie dłuższa, jednak nie będzie to aż tak wielka różnica, jak twierdzą "niektórzy" właściciele spalinowych samochodów.
Co do konieczności zjeżdżania z autostrady na ładowania, bo faktycznie nawet w DE na MOP-ach raczej ładowarek nie uświadczysz, jeśli już są to raczej dużych, takich ze stacją paliw i restauracją, to chciałbym zauważyć, że przynajmniej ja spalinowych samochodów na nich także nie tankuję (zdarza mi się dotankować tam brakujące kilka, kilkanaście litrów paliwa, aby dojechać do miejsca docelowego, lub do kraju). Tak więc argument, że trzeba stracić kilka minut na dojazd i powrót z ładowania, do mnie nie przemawia, gdyż spalinowym także zjeżdżam, bo wolę zapłacić 1,70 Euro za litr niż 2,10-2,20 na autostradzie.
Na pewno podróż elektrykiem w moim przypadku będzie tańsza niż spalinowym, co zresztą także chciałem w tym wątku pokazać. Ja wiem, że mógłbym na siłę podbić znacznie koszt podróży elektrykiem, ładując się bez abonamentów na drogich stacjach, jednak chyba nie o to chodzi. Spalinowy także mógłbym tankować na autostradzie zarówno w PL (nawet około 1zł drożej na litrze), a w DE (tam spokojnie nawet o 2zł na litrze drożej).
 

viallos

Pionier e-mobilności
A i tak jest znacznie dłużej, między innymi przez dojazdy i zabawę z ładowarkami i aplikacjami.
Aplikacje są do kitu. Tylko fizyczne karty, zamień SuC150 na GW w niskim abo z roamingiem Ionity i będziesz zadowolony.
 

Najnowsze dyskusje

Top