krzyss
Pionier e-mobilności
A to ciekawe, sprawdze jutroZ tego co się orientuję jak Tesla widzi śnieg (biała droga ?) to od razu załącza napęd 4x4.
A to ciekawe, sprawdze jutroZ tego co się orientuję jak Tesla widzi śnieg (biała droga ?) to od razu załącza napęd 4x4.
Wątpię, gdyż „snow mode” (rekuperacja obiema osiami) załącza dopiero po pierwszym uślizgu, a nie na podstawie kamer.Z tego co się orientuję jak Tesla widzi śnieg (biała droga ?) to od razu załącza napęd 4x4.
Kiedy była pierwsza szklanka w tym sezonie to rekuperacja działała mi pulsacyjnie. Jakby taki ABS. Byłem jeszcze wtedy na letnich oponach, ale nawet na zimowych ludzie jeździli baaaardzo powoli.Mam pytanie, czy Tesla może wyłaczyć rekuperację na śliskim? Wczoraj wsiadłem do zimnego auta (-6) i zero rekuperacji, jakby jechała na luzie. Po ok 5 minutach os tam sie zaczeło pojawiać, więc wyglądało na temperature. Dziś rano auto się rozgrzało, wsiadam i wszystko jest ok, rekuperacja mocna, ale po dużym poślizgu wyskoczyły ostrzeżenia:
-automatyczne hamownaie niedostepne
-ochrona przed zmiana pasa niedostepna
I nagle zero rekuperacji, po przejściu przez tryb parkownaia nadal to samo. To już nie wygląda na efekt niskiej temperatury.
Wydajność pompy spada wraz ze wzrostem różnicy powietrza zewn i zadanej wewnętrznej. To po pierwsze.Dzisiaj -10 i zdziwko. W listopadzie zużywałem 8% na tej samej trasie. Dzisiaj spadło mi z 68% do 50%. Włączyłem ogrzewanie o 6:50, a wyjeżdżałem 7:06. Jeszcze kilka dni temu szacowałem 10% na tę trasę.
Zastanawiam się skąd to zużycie. Czyżby spadło poniżej granicy gdzie pompa daje radę? Chyba muszę zwracać uwagę i po włączeniu klimatyzacji wyłączyć podgrzewanie wszystkich pozostałych elementów.
To dla kontekstu: startuję z parkingu bez podpinania. Grzeję auto w zasadzie tylko po to, żeby bez problemu otworzyły się drzwi i odszroniły szyby.Wydajność pompy spada wraz ze wzrostem różnicy powietrza zewn i zadanej wewnętrznej. To po pierwsze.
15 minut grzania to za mało, gdybyś podłączone auto skonfigurował na grzanie baterii i wnętrza na żądaną godzinę to w zależności od temp. zewn auto podgrzało by również baterię i miałbyś wtedy bufor ciepła do wykorzystania w czasie jazdy.
No i ostatnia oczywistosc: im niższa temp zewnętrzna tym więcej pracy trzeba by utrzymać temp wewnętrzne, dotyczy to zwykłych grzałek ale też pompy ciepła (plus patrz punkt 1).
Więc tak, to normalne, choć można ten wpływ zminimalizować podgrzaniem baterii i wnętrza.