Kamper daje tą przyjemność że np.jadąc do Chorwacji nie musisz pędzić na złamanie karku. Możesz zatrzymać się po drodze w. Czechach (piękny i niedoceniony kraj a do zwiedzania mnóstwo pięknych miasteczek), Słowacji, Węgrzech gdzie pełno basenów termalnych i piwniczek z winem. Kamper służy przez wszystkim do jechania i spania. Ciężko zakładać że jest potrzebny do mieszkania

Funkcjonuje się w większości na zewnątrz, na zewnątrz można sobie zjeść śniadanko a i ugotować co nieco. W Chorwacji w okolicach Velebitu są najlepsze mule, tłumaczył nam miejscowy przyjaciel Damir, że spływająca z gór słodka woda przepłukuje te żyjątka. Wystarczy oskrobać liny od bojek na których cumuję łódkę i mam świeżutkie małże

przepłukać, kupić miejscową oliwę i winko trochę pietruszki i mniam..... A jak mam więcej szczęścia to kuszą upoluję jakąś Doradę, no i zatęskniłem za wakacjami

Oczywiście jest też mnóstwo knajpek i nie jadę tam gotować

W okolicach Murteru są cudowne restauracje na wysepkach, bez łodzi do nich nie dotrzesz, może nie są najtańsze ale jakie urokliwe.
Moje dzieci są tak przyzwyczajone do takiego życia, że po tygodniu all inclusive tęsknią do tej dzikości. Jak porównać animacje w hotelu do możliwości popłynięcia rzeką Zrmanija do pięknego wodospadu? I możliwości skakania z tego wodospadu do rzeki? W tym kanionie kręcili NRDowskiego Winettou
View attachment 14004
Albo do możliwości poskakania przy zachodzie słońca z poznanymi na kempingu przyjaciółmi do wody na środku zatoki, a pod spodem 80m głębokości (kanał Velebitski) i delfinki w pobliżu.
View attachment 14005
Może jestem trochę walnięty a może nie trochę, ale chce moim dzieciom jak najwięcej takich rzeczy pokazać i kamper daje mi tą możliwość. Są oczywiście minusy i wielu osobom takie spędzanie czasu się nie podoba i to akceptuję. Widziałem w pandemii mnóstwo nowicjuszy na campingach (hotele były zamknięte) i w bardzo wielu przypadkach obserwowałem potworne kłótnie, bo trzeba umieć żyć na małej przezstrzeni a i ludzie się trochę odzwyczaili od spartańskich warunków, mi tam pasuje
Co do nart, instruktor ma rację, 4 lata to trochę za wcześnie, 6-7 lat jest ok. A uczyć dzieci trzeba wszystkiego, zobacz to moja córka kiedy miała 7 lat, już wtedy schodziła na 8m
View attachment 14006