Bronek

Pionier e-mobilności
Wasze? Jak ktoś pisze na Forum ma Nick, to jest automatycznie Jego forum.

Jego glupoty czy mądrości które tu wypisuje.Nawet jak nie akceptuje innego pogladu niż ten dla którego tu wszedł i nie przyjmuje argumentów. Stoi twardo jak na typowego czlonka przystało i też wtedy jest członkiem
Odcinanie się od tego określa co to za czlonek.
Ma tylko to do powiedzenia, co gdzieś napisano, pokazano i jest zgodne z tym dlaczego został tym członkiem . Sam nie może nic od siebie przekazać, jak to ma czasem taki cienki członek . Dziwi się nawet potem, że pisząc tyle takich wtornych i bzdurnych tekstów, , traktuje się Go jak członka
forum
 
Last edited:

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Zauważ, że często taki biedak zamiast nastoletniej Astry czy Megane w gazie wybierze 25 letnie BMW 530d lub E klasse 320 cdi, bo musi mieć 'premium'. Jak kupuje to już zwykle jest to pół trup, a że koszty napraw są jak najbardziej premium, to szybko robi się z tego pełny trup.
No dlatego zasugerowałem pomysł zgodnie z którym bogaci maja mieć nowe samochody, średniaki średnie, a biedaki mogą miec starsze i pozostaje kwestia wyznaczenia granic wiekowych.
Może dla diesla maks 15 lat a dla benzyniaka 20? Nie wiem. Tu kwestia zastanowienia się jakie granice maja sens. No ale takie coś rozwiazałoby częsciowo problem i moze nie spowodowało buntu spłecznego, bo jednak Ci "truciciele" są znaczną mniejszością w społeczeństwie i raczej większosc kibicowała by im skrócić smycz
 

Sceptyczny entuzjasta

Posiadacz elektryka
No dlatego zasugerowałem pomysł zgodnie z którym bogaci maja mieć nowe samochody, średniaki średnie, a biedaki mogą miec starsze i pozostaje kwestia wyznaczenia granic wiekowych.
Może dla diesla maks 15 lat a dla benzyniaka 20? Nie wiem. Tu kwestia zastanowienia się jakie granice maja sens. No ale takie coś rozwiazałoby częsciowo problem i moze nie spowodowało buntu spłecznego, bo jednak Ci "truciciele" są znaczną mniejszością w społeczeństwie i raczej większosc kibicowała by im skrócić smycz
Sam podałeś mniej więcej kryteria planowanych stref czystego transportu. Patrząc co wydobywa się z niektórych rur wydechowych nie jest to wcale taki mały odsetek trucicieli. Należałoby zacząć od sprawy podstawowej, odsiania takiego złomu na przeglądach, ale tu procedury niestety leżą. Miło by było doczekać się w końcu słonych opłat za sprowadzanie bardzo starych samochodów, zwłaszcza diesli, tylko żaden polityk nie ma na tyle odwagi.
 

daniel

Señor Meme Officer
No dlatego zasugerowałem pomysł zgodnie z którym bogaci maja mieć nowe samochody, średniaki średnie, a biedaki mogą miec starsze i pozostaje kwestia wyznaczenia granic wiekowych.
"Pozostaje kwestia". Nic w tym pomyśle nie jest wyjaśnione jak ma działać.

Ten pomysł jest poroniony na tak wielu poziomach, że nie wiem od czego zacząć.

Po co wymyślać coś na około jak można zbadać to co emituje pojazd z rury wydechowej? Bo to jest dla nas istotne.

Najlepiej podczas jazdy, a nie w trybie "badania jakości spalin".
Jak to będzie stary EV to bogacz ma go sprzedać? Zmuszą go? Zlicytują?
Co to za jakieś społeczeństwo klasowe? Dodatkowo trzeba będzie ustalać czyjś poziom dochodów? Na podstawie PITa to będziemy obliczać?
Będziemy to klasyfikować na podstawie majątku, przychodu czy dochodu?

A jak ktoś mieszka w mieście i nie ma samochodu tylko wypożycza? To będzie jakiś SOCIAL CREDIT SCORE jakie auto będzie mógł sobie wypożyczyć?

Będziemy gwałcić prawo własności i prywatności po to, żeby ustalać kto jakim samochodem może jeździć?
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Ten pomysł jest poroniony na tak wielu poziomach, że nie wiem od czego zacząć.
Na większość pytań które zdałeś odpowiedź by brzmiała "tak" bo przykładowo często oblicza się dochód na podstawie "pitów" by wypłacić jakiś socjal, tu byłoby tak samo.
Natomiast sam napisałem ze uważam pomysł za głupi i czekam na lepszy.
Po co wymyślać coś na około jak można zbadać to co emituje pojazd z rury wydechowej? Bo to jest dla nas istotne.
To jest pomysł, ale powodujący nagłe sytuacje w których w czasie badania wyszło ze jakiś 12 letni diesel nie spełnia normy, wiec zabieramy facetowi samochód który go potrzebuje by jutro dojechać do pracy, a w domu ma niepracującą żonę i małe dziecko.
W tym wcześniejszym głupim pomyśle takie rzeczy się nie wydarzą, bo ograniczenia wiekowe nie spadają komuś nagle na głowę i może sie do nich przygotować.

Szczerze to pomysł z badaniem i "odbieraniem" jest właściwszy bo nie wiek a to co sie z rury wydobywa powinno decydować (wiec moze sie zdarzyć ze i nowy samochód z defektem badanie uziemi) natomiast, takie sytuacje w których ktoś minimalnie nie spełnił wymagań i mu zatrzymano samochód (co z takim zatrzymanymi samochodami?) beda powodowac spory bunt
 
Last edited:

daniel

Señor Meme Officer
Na większość pytań które zdałeś odpowiedź by brzmiała "tak" bo przykładowo często oblicza się dochód na podstawie "pitów" by wypłacić jakiś socjal, tu byłoby tak samo.
Natomiast sam napisałem ze uważam pomysł za głupi i czekam na lepszy.

To jest pomysł, ale powodujący nagłe sytuacje w których w czasie badania wyszło ze jakiś 12 letni diesel nie spełnia normy, wiec zabieramy facetowi samochód który go potrzebuje by jutro dojechać do pracy, a w domu ma niepracującą żonę i małe dziecko.
W tym wcześniejszym głupim pomyśle takie rzeczy się nie wydarzą, bo ograniczenia wiekowe nie spadają komuś nagle na głowę i może sie do nich przygotować.

Szczerze to pomysł z badaniem i "odbieraniem" jest właściwszy bo nie wiek a to co sie z rury wydobywa powinno decydować (wiec moze sie zdarzyć ze i nowy samochód z defektem badanie uziemi) natomiast, takie sytuacje w których ktoś minimalnie nie spełnił wymagań i mu zatrzymano samochód (co z takim zatrzymanymi samochodami?) beda powodowac spory bunt
Jak zrobisz furtkę to się okaże, że pan Sebastian z palarni kawy musi dojeżdżać do pracy swoim przypakowanym BMW i trzeba zrobić dla niego okoliczność łagodzącą, bo od dwóch lat leci na stracie jak żona pewnego Sławomira polityka, a urząd żadnych kontroli nie robi.

Zresztą to wszystko i tak takie mrzonki. Wąskie tablice dostają pojazdy, które USA nigdy nie widziały, bo szpan. Zielone tablice dostają hybrydy, bo ktoś wpisał elektryczny napęd i urzędnik to klepnął.
W Polsce jest taki burdel i kolesiostwo, że nawet z wyciętymi filtrami i wstawionym przelotem będzie można jeździć jeśli będzie się miało plecy w urzędzie czy na policji. 🤮
 

mALEK

Pionier e-mobilności
w kwestii opon. nie jest tajemnica, ze z praktycznego punktu widzenie, jak i ekologicznego im tansze, tym szybciej sie zuzywaja i wecej syfu po sobie zostawiaja. a jak widac na zalaczonym obrazku ponad 40% osobowek, wybiera wlasnie te tansze.

1699624188116.jpeg


no, ale w sumie nie ma sie co dziwic, nikt nie kupi opon premium do +16 letniego "lansogruza", ktorych jezdzi u nas tez ponad 40%
ale z drugiej strony, w przypadku "ciezkich"

1699624554439.jpeg


wiec mozna, tylko trzeba umiec liczyc ;)
 

daniel

Señor Meme Officer
w kwestii opon. nie jest tajemnica, ze z praktycznego punktu widzenie, jak i ekologicznego im tansze, tym szybciej sie zuzywaja i wecej syfu po sobie zostawiaja. a jak widac na zalaczonym obrazku ponad 40% osobowek, wybiera wlasnie te tansze.

View attachment 14328

no, ale w sumie nie ma sie co dziwic, nikt nie kupi opon premium do +16 letniego "lansogruza", ktorych jezdzi u nas tez ponad 40%
ale z drugiej strony, w przypadku "ciezkich"

View attachment 14329

wiec mozna, tylko trzeba umiec liczyc ;)
Nie wiem czy po samej cenie można poznać jak bardzo zużywa się opona.
Równie dobrze ktoś sobie kupuje drugie opony jak jedzie na track day i zużywa je w kilka godzin, a taki gruz robi przebieg rzędu 2000 km rocznie i wyrzuca opony ze starości, a nie zużycia.
 

mALEK

Pionier e-mobilności
nie o to tutaj chodzi. mozna, sapac, ze BEV sa ciezkie i zuzycie opon jest wieksze, ale ile procent posiadaczy BEV jezdzi na oponach budzetowych? watpie, ze ponad 40%.
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Nie do końca mogę się zgodzić z tezą że opona budżetowa jest krócej żyjąca. Z moich doświadczeń na różnych oponach (zarówno pirelli/conti jak i fuldy) to te premium żyją krócej, ale mam świetne trzymanie, na mokrym asfalcie, przy awaryjnych sytuacjach krótsze hamowanie i lepsze zachowanie samochodu. Natomiast budżetowe opony zazwyczaj zachowywały się bardziej "plastikowo" i może dzięki temu przebiegi były na nich wyższe.
 
Top