W sensie że w innych miastach łatwiej to osiągnąć?Wiem że w to trudno uwierzyć ale nie każdy mieszka w Warszawie![]()
No nie wiem, w moim też się zbytnio nie da.
W sensie że w innych miastach łatwiej to osiągnąć?Wiem że w to trudno uwierzyć ale nie każdy mieszka w Warszawie![]()
Odnośnie tabletów i żon.Szukam czegoś dla żony za jakieś 1,5-2 lata, parametrami i osiągami ten ex30 pasuje tutaj idealnie, ale ten tablet jest nie do przejścia :/ Znacie może jakieś podobne elektryki tylko nieco ładniejsze?![]()
W PRL-u wszyscy w Polsce narzekali ze te nasze wytwory fiatowskie to maja napęd na tył, a ze prawdziwie dobre samochody (czyli zachodnie) maja napęd na przód.Slaby silnik, mała bateria, napęd na przód...
A paliwo kto wlewa na stacjach, sama czy Ty?Odnośnie tabletów i żon.
Chciałem dla siebie elektryka, ale uznałem ze jeszcze poczekam na coś mniejszego ale z komfortem tych większych. Jednak żonie też wymieniam samochód wiec może dla niej elektryk?
No i w sam raz zdarzyła się sytuacja ze na parkingu pod kinem spotkało się kilku znajomych i innych znajomych znajomych, a jeden z tych znajomych przyjechał Teslą 3, no to mówię idź zobacz. No i rozmawiam i obserwuję kątem oka tak z 20 metrów jak ona wsiada za kierownicę, a dosłownie sekundę później wyskakuje jak oparzona kręcąc opuszczoną głową. Wiem ze nie pykło i mówię w domu pogadamy.
W domu na moje pytanie co było nie tak ona to określiła jako "z tego samochodu wyrwano deskę rozdzielczą i wstawiono tam biurkowe meble z biurkowym monitorem" - może nie jest słowo w słowo ale wiadomo o co chodzi. Mówię ze to kwestia przyzwyczajenia, a ona do mnie, "jedzenie owadów zamiast mięsa to tez kwestia przyzwyczajenia" i sie temat skończył.
Na koniec tylko dodam że w końcu zrozumiałem ze elektryk i tak nie dla niej bo nie raz się zdarzyło ze w trakcie rozmowy przez telefon nagle kończy sie połączenie. Myślałem ze sie rozłącza przypadkowo, a jej się telefon z zaskoczenia rozładowuje. Tak ma ze używa telefonu aż bateria idzie na "zero" i wtedy dopiero szuka ładowarki, to przyzwyczajenie jest też na razie nie do zmiany. Swoja drogą to przypomina ze nie zasięgi problem tylko dostępność sieci i szybkości ładowania.
Sama, ale teraz tankuje gaz, jak się jej skończy to ma powerbanka w postaci baku benzyny.A paliwo kto wlewa na stacjach, sama czy Ty?
Jak jeżdzisz koło komina, to i tak się ładujesz w domu. Wystarczy wyrobić nawyk.Sama, ale teraz tankuje gaz, jak się jej skończy to ma powerbanka w postaci baku benzyny.
W zasadzie to nie wiem czy ona da radę samochodem co ma jeden zbiornik
Akurat u mnie odwrotnie, te barokowe wnętrze jest wręcz brzydkie. Na początku imponowała mi duża ilość przycisków i pokręteł. Kierowca wtedy jest taki ważny, że ma nad wszystki władzę. Po jeżdzie Teslą, stwierdziłem, że te pokrętła to przerost formy nad treścią, przecież samochód to nie samolot.Moze jeszcze dodam, ze moja wcześniej była pozytywnie nastawiona. Nasłuchała się analiz kolegów w pracy o Teslach marzących jakie te Tesle sa super. Miała więc wysokie oczekiwania, ze produkt premium. No i spadła z wysokiego konia, bo oczekiwała nie przyśpieszeń do setki tylko bardziej jakieś "mercedesowego" luksusu, a zobaczyła "biuro"
dokłądnie, ale Tesla to miało być i już jest produktem prostym i masowy, dla kogoś kto oczekuje od samochodu tylko że będzię jeździć, jak ktoś lubi różne wersje wyposażenia i designu to napewno Tesla nie jest dobrym wyborem, przypomina mi to czasy PRL gdy większość właścicieli samochodów należała do tej samej podgrupy "właściciele maluchów" i można było się wyróżniać np kładać pokrowiec na foteleMoze jeszcze dodam, ze moja wcześniej była pozytywnie nastawiona. Nasłuchała się analiz kolegów w pracy o Teslach marzących jakie te Tesle sa super. Miała więc wysokie oczekiwania, ze produkt premium. No i spadła z wysokiego konia, bo oczekiwała nie przyśpieszeń do setki tylko bardziej jakiegoś "mercedesowego" luksusu, a zobaczyła "biuro"