Zgoda kolego, może wymyślą zbiorniki z jakiegoś taniego kompozytu czy czegoś innego. Ale co z samym wodorem? Jakie prawa termodynamiki chcesz złamać aby go produkować tanio? Nawet gdyby wymyślili elektrolizer o 100% sprawności (nie ma takiej możliwości) to i tak na każdy 1kg H2 potrzeba 30kWh, dodatkowa energia pójdzie sprężenie czy skroplenie. Ta technologia nie ma potencjału aby było tanio.
Tylko nie pisz o darmowej energii z OZE, bo taką można elektryki naładować
Można nią naładować elektryki, ale jeżeli energia z OZE będzie darmowa, to potencjalnie ceny wodoru będą tak niskie, że różnica cenowa między prądem a wodorem będzie niewielka, m.in. dlatego, że wodór można potencjalnie produkować obok farmy OZE i uniknąć kosztów dystrybucji energii (oczywiście nie uniknie się kosztów transportu wodoru). Poza tym, wodór można oczywiście wytworzyć w czasie niskich cen energii - taki magazyn energii. Tutaj wszystko zależy od rozbudowy OZE, rozbudowy magazynów energii, cen magazynów energii, cen baterii, istnienia potencjalnych lepszych baterii.
Z wodorem jako bezpośrednie paliwo do
samochodów osobowych widzę zdecydowanie większy problem - rozmiar zbiorników i ogniwa paliwowego - przykład to ilość miejsca w środku Toyoty Mirai. I ten problem praktycznie nie ma żadnego widocznego rozwiązania - raczej nie ma szans na odkrycie znacznie lepszej technologii magazynowania wodoru, w przeciwieństwie do np. możliwości odkrycia lepszych baterii, a praktyczniejsza Tesla Model 3 LR już ma większy zasięg niż Toyota Mirai przy 120km/h.
Więc argument większego zasięgu już jest raczej nieaktualny.
Co do szybkiego tankowania - są stacje wymian baterii Nio, jest ładowanie 18min 10-80% w Hyundai/Kia i są
perspektywy na jeszcze szybsze ładowanie (wiem, że to telefon z małą baterią 3,7V*4,1Ah=15,17Wh ładowany mocą szczytową prawie 20C (!), ale potencjalnie można to zaadaptować do samochodów np. przez MCS).
Natomiast wielu innych zastosowań ten problem nie dotyczy.