Historycznie zawsze była grupa która twierdziła że wycieraczki zaczęły działać akceptowalnie a później że to przejściowa ocena od aktualizacji do aktualizacji.
Nie twórzmy fantazji. W lampach matrycowych adaptacyjnych, rozdzielczość jest kluczowa, najnowszej generacji reflektory wysokiej rozdzielczości mają matryce po około 20k micro diod led. 30 segmentów to jest poziom pierwszej generacji najprostszych lamp matrycowych, 100 to jest powiedzmy druga generacja lamp, którą jako pierwszy wprowadził mercedes z tego co pamiętam w 2016 albo 2017 roku, składały się one z około 90 mikro diod. W przypadku Mercedesa te lampy działają już bardzo precyzyjnie. Obecnie technologia poszła mocno do przodu ale lepsze takie lampy co mają 100 diod niż brak adaptacji.
www.volkswagen-newsroom.com
Co jest w niej kluczowego? Miałem intellilux z chyba 16 segmentami i były super. Kluczowy to jest soft do rozpoznawania samochodów żeby ich nie oślepiać a pikseli dużo to każdy potrafi za odpowiednią cenę.Nie twórzmy fantazji. W lampach matrycowych adaptacyjnych, rozdzielczość jest kluczowa, najnowszej generacji reflektory wysokiej rozdzielczości mają matryce po około 20k micro diod led. 30 segmentów to jest poziom pierwszej generacji najprostszych lamp matrycowych, 100 to jest powiedzmy druga generacja lamp, którą jako pierwszy wprowadził mercedes z tego co pamiętam w 2016 albo 2017 roku, składały się one z około 90 mikro diod. W przypadku Mercedesa te lampy działają już bardzo precyzyjnie. Obecnie technologia poszła mocno do przodu ale lepsze takie lampy co mają 100 diod niż brak adaptacji.
The new IQ.Light HD matrix headlights
The Volkswagen Newsroom is a service of Volkswagen AG for journalists, bloggers, and multipliers. It offers the latest news for press and media.
A jeździłeś z matrixami które mają 90 segmentów, np te Mercedesa? Ja kiedyś też myślałem, że xeony są wystarczające i super, do czasu, aż nie zacząłem jeździć autem z lepszymi reflektorami.
No i co? Te ilości pixeli na nic się zdadzą jak nie potrafisz nimi zarządzać dobrze. To jest chwyt marketingowy jak z aparatami cyfrowymi, łatwiej sprzedać aparat sto megapixeli niż cztery. Przeskok prawdziwy to jest między zwykłymi długimi (nawet automatycznymi) a światłami matrycowymi. Potem to już jest kosmetyka, a powyżej pewnie tych 100 pixeli to jest już w ogóle marketing.
W pełni się z tym zgadzam. Dochodzi jeszcze do tego technologie samych diód. Jeszcze dekadę temu dla wygenerowania określonej mocy świetlnej trzeba było powiedzmy 50-100 diod a teraz robi to pojedynczy punkt. Dekadę temu większość diod działało zerojedynkowo czyli świeciły lub nie a teraz znaczna część można płynnie regulować. Tym samym ten sam efekt można być może osiągnąć 50-100 sekcji reflektora niż 5 tys. punktów dekadę temu. I jak najbardziej soft i rozpoznanie ma tu kluczowe znaczenie oraz szybki komputer.
Otóż to, precyzja daje dużą przewagę plus softem można różne rzeczy robić, np. Mercedes potrafii np. tymi światłami zrobić projekcje ostrzeżenia o niebezpieczeństwie na drodze, ale nie ma co bić piany widocznie cały rynek się myli. Jest to co jest w teslach.
Ma
