Na jaki rabat można liczyć przy zakupie nowej Tesli?

Bronek

Pionier e-mobilności
Ja to przyjmuję prosto .Wy pechowcy , My szczęśliwcy.
w kwestii ev . U mnie 6 lat 3x więc jakaś juz mała statystyka jest. . To niebo a ziemia w stosunku do ICE i to w ilości znacznej
i nawet ta gloryfikowana spalinowa Sienna gdybym ją miał tego nie zmieni .

"Ja Was nie lubię" - rzekł Bóg .
Podobnie powiedział do Macieja , gdy ten się zapytał dlaczego, skoro jest tak bogobojny a mu się życie wali na łeb. Taki np Józef ma wszystko a pije i bije i do Świątyni nie chodzi ?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ja to przyjmuję prosto .Wy pechowcy , My szczęśliwcy.
w kwestii ev . U mnie 6 lat 3x więc jakaś juz mała statystyka jest. . To niebo a ziemia w stosunku do ICE i to w ilości znacznej
i nawet ta gloryfikowana spalinowa Sienna gdybym ją miał tego nie zmieni .

"Ja Was nie lubię" - rzekł Bóg .
Podobnie powiedział do Macieja , gdy ten się zapytał dlaczego, skoro jest tak bogobojny a mu się życie wali na łeb. Taki np Józef ma wszystko a pije i bije i do Świątyni nie chodzi ?
Ja z kolei widzę to tak:
A może Ty chwalisz tak Teslę bo wcześniej posiadane ICE obniżyły Ci standardy, a ja walę w Teslę jak w bęben bo to mój pierwszy tak problematyczny samochód? Przyzwyczaiłeś się do szajsu i jak auto da się poprawić kątówką to już jest super i wychwalasz?

Tak się zastanów, kto ma szczęście: ten kto przez całe życie miał dobre auta a ostatnio kupione go denerwuje czy ten co miał szajs całe życie?

Raczej Bóg do nas mówi "Zaprawdę powiadam Ci, trzymajcie się tego co jeździ dobrze ale piszcie innym gdzie szajs to szajs, niech się następni nie nabiorą na marketing i internetowych zachwalaczy!"
 
Last edited:

kubatar

Pionier e-mobilności
Ja z kolei widzę to tak:
A może Ty chwalisz tak Teslę bo wcześniej posiadane ICE obniżyły Ci standardy, a ja walę w Teslę jak w bęben bo to mój pierwszy tak problematyczny samochód? Przyzwyczaiłeś się do szajsu i jak auto da się poprawić kątówką to już jest super i wychwalasz?

Tak się zastanów, kto ma szczęście: ten kto przez całe życie miał dobre auta a ostatnio kupione go denerwuje czy ten co miał szajs całe życie?

Raczej Bóg do nas mówi "Zaprawdę powiadam Ci, trzymajcie się tego co jeździ dobrze ale piszcie innym gdzie szajs to szajs, niech się następni nie nabiorą na marketing i internetowych zachwalaczy!"
Podeślesz zestawienie wszystkich problemów które doświadczyłeś? Wystarczy link jesli juz publikowałeś
 

blazej

Pionier e-mobilności
Heh... no ja odkąd się Teslą zainteresowałem, to czytałem główne takie zachwalanie tej marki:
1. Złożona na trytytki - nic do siebie nie pasuje, fatalne spasowanie
2. Dużo usterek - parujące lampy, zawieszenie skrzypi.
3. Fatalne wyciszenie w środku.
4. Latem się usmażysz.
5. Tragiczny serwis w Polsce i nie tylko, a w zasadzie jego brak.

A z plusów tylko, że trójeczka fajnie się prowadzi i jest bardzo oszczędna - z zeznań mojego kolegi miałem info, że on się z gniazdka ładuje za ok. 1 zł i to mu daje ok. 85 zł ładowanie do pełna i na nim przejeżdżał 450-500 km średnio.

Byłem na nie, zdecydowałem się na jazdę, bo było łatwo przez aplikację i byłem ciekawy. Na tyle fajnie się jeździło, że wziąłem kolejną, kolejną i ostatecznie zadecydowały wrażenia z jazdy, cena oraz info z pewnego źródła, że w Poznaniu zaraz będzie serwis. Ja nie wiem, gdzie na to miałem się nabrać. O usterkowości Tesli w internecie są całe tomy. Ja wręcz zakładałem, że zaraz po odebraniu auta będę miał pierwsze zgłoszenia serwisowe i... pewnie ten fotel plus jakieś telepanie się w drzwiach kierowcy na dużych nierównościach zgłoszę.

Serio nie wiem, jak w 2024 wejść w Internet i wyjść z przekonaniem, że Tesla to bezawaryjne auto. A że komuś się zdarzało mało wtop lub wcale (tutaj dwóch znajomych moich tak miało z Y i 3, i ma w sumie nadal)? To co @Bronek piszę wziąłbym w ciemno jako problemy z Teslą 3. Ale już takiego spasowania jak dorzucił tutaj @Bartosz i skrzypienia podłokietnika na pewno nie. Ostatnio zaparkowałem w garażu i wziąłem sobie kartkę, poskładałem na 5 i zacząłem wciskać w różne miejsca szczelin w karoserii, a później to samo u sąsiada w Audi A6. Ten pojedynek na spasowano wygrała Tesla. Ale oczywiście i tak mi nie uwierzycie, bo o Tesli źle albo kłamstwo lub amnezja.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Serio nie wiem, jak w 2024 wejść w Internet i wyjść z przekonaniem, że Tesla to bezawaryjne auto.
Ja swoją zamawiałem w 2020r, Internet piał z zachwytu na tym jaka 3-ka jest super i jaka ma być niezawodna (bo elektryk, co może się zepsuć?) i nie było właśnie takich głosów jak mój żeby być w kontrze do tych co przesiedli się z jakiś totalnie psujących się szajsów jak @Bronek i dla których ciągłe poprawianie fabryki to norma. Ja przesiadłem się z samochodów w których latami nic się nie działo, stąd ten dysonans.
Dlatego od razu dorzucam łyżkę dziegciu aby bańka nie urosła i aby każdy kupujący wiedział z czym być może będzie się mierzył.
TM3 LR fajnie jeździ, pasuje mi dynamika i wspaniałe prowadzenie (w sumie tylko dlatego ją kupiłem), ale to nie jest super samochód do wszystkiego, na trasy dobry tylko dla osób słabo trzymających mocz (cukrzyca?) i lubiących trash food na MOP-aach, bo jakoś z tym zalewem choćby AC pod dobrymi restauracjami to nie widzę tego.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ja z kolei widzę to tak:
A może Ty chwalisz tak Teslę bo wcześniej posiadane ICE obniżyły Ci standardy (.....)Przyzwyczaiłeś się do szajsu i jak auto da się poprawić kątówką to już jest super i wychwalasz?
(.....)
Tak się zastanów, kto ma szczęście: ten kto przez całe życie miał dobre auta a ostatnio kupione go denerwuje czy ten co miał szajs całe życie?
(....)
Ok 27+? samochodów osobowych (innych pojazdów nie liczę) to ok 90% salonowe 60% m/w uznawane przez gawiedź nawet za tzw Premium Wszystko na oko . Nie będę wymienial tch powyżej 300 czy nawet 500+ bo nie wypada i to one dały popalić
To nie szajs a upierdliwość w obsudze serwisie. .Awarie to nie szparka krzywa czy lampa niedokręcona.. itd ...Kola dwumasowe , slrzynie , reduktory , zawieszenia pneumatyczne , elektronika ...3 chyba o czym pisalem chciały mnie spalić
Ale masz rację Sienna to fajne rodzinne ..tylko to lub aż to
 

blazej

Pionier e-mobilności
Ja swoją zamawiałem w 2020r, Internet piał z zachwytu na tym jaka 3-ka jest super i jaka ma być niezawodna (bo elektryk, co może się zepsuć?) i nie było właśnie takich głosów jak mój żeby być w kontrze do tych co przesiedli się z jakiś totalnie psujących się szajsów jak @Bronek i dla których ciągłe poprawianie fabryki to norma. Ja przesiadłem się z samochodów w których latami nic się nie działo, stąd ten dysonans.
Dlatego od razu dorzucam łyżkę dziegciu aby bańka nie urosła i aby każdy kupujący wiedział z czym być może będzie się mierzył.
TM3 LR fajnie jeździ, pasuje mi dynamika i wspaniałe prowadzenie (w sumie tylko dlatego ją kupiłem), ale to nie jest super samochód do wszystkiego, na trasy dobry tylko dla osób słabo trzymających mocz (cukrzyca?) i lubiących trash food na MOP-aach, bo jakoś z tym zalewem choćby AC pod dobrymi restauracjami to nie widzę tego.
Problem w tym, że tutaj uprawiasz jakąś mantrę. Jak sam wspomniałeś - nawet tutaj jest sporo wątków o usterkach Tesli i to są wątki, w których się czerpie wiedzę o awaryjności. Twój mantra raczej wprowadza chaos, bo piszesz tego tak dużo i w tylu miejscach (także w komentarzach na stronie), że tworzy się wrażenie, jakby co chwilę był nowy problem z Teslą, a to wciąż po prostu twoje wpisy. Ile można o tym samym? Już to czytaliśmy. Akceptuję, nie kwestionuję, no ale o nietrzymaniu moczu to ja czytam już enty raz. To co, mam Ci napisać znowu dla równowagi, że ja lubię plecy rozprostować i dla mnie to nie problem? Czy może znów mamy rozpocząć dyskusję na temat tego, że ja ostatnio na raz zrobiłem trasę z Poznania do Krakowa (tzn. miałem dwa postoje, ale na żadnym nie ładowałem - raz jedzonko, raz toaleta), żebyś mógł napisać: ile jechałeś, pewnie 100 km/h, a poza tym nowe, latem i to się nie liczy. Każdy wie co i jak. Są testy zasięgów od multum testerów, tutaj wątki o awariach, sam przeczytałem wątek Bartosza bardzo dokładnie. Dzisiaj naprawdę nie trzeba wałkować tego samego w kółko.

Druga sprawa to ja dopiero po lekturze tej strony zorientowałem się, że powinienem się obrazić mocno na serwis Hondy. Przykład: system na androidzie regularnie mi się resetował do ustawień fabrycznych co 3-6 tygodni. Zmieniało mi język na angielski, wrzucało stare wersje mapy. Żeby przywrócić do nowego musiałem latać z pendrive - 90 minut minimum z głowy w aucie + pobranie przez neta. Po roku dałem sobie spokój, a w serwisie uznali „no tak ma to auto, kiepski ten system”. Chyba raczej nieużytkowalny, zwłaszcza nawigacja, która w 2024 wciąż była z danymi 2015, bo odpuściłem zabawę. Stukanie, skrzypienie, telepanie się plastików - zgłaszane po roku - auto tak ma, to nie podlega gwarancji. Puściły szwy na kierownicy - niewłaściwe użytkowanie. Przestały mi się składać fotele tylne po pociągnięciu za wajchę w bagażniku - no wyrobiło się, to częste. Dla mnie to nie były awarie. Bardziej cechy auta, do przyjęcia. To i teraz cierpliwość do Tesli pewnie będzie większa niż u przeciętnego użytkownika.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Druga sprawa to ja dopiero po lekturze tej strony zorientowałem się, że powinienem się obrazić mocno na serwis Hondy. Przykład: system na androidzie regularnie mi się resetował do ustawień fabrycznych co 3-6 tygodni. Zmieniało mi język na angielski, wrzucało stare wersje mapy. Żeby przywrócić do nowego musiałem latać z pendrive - 90 minut minimum z głowy w aucie + pobranie przez neta. Po roku dałem sobie spokój, a w serwisie uznali „no tak ma to auto, kiepski ten system”. Chyba raczej nieużytkowalny, zwłaszcza nawigacja, która w 2024 wciąż była z danymi 2015, bo odpuściłem zabawę. Stukanie, skrzypienie, telepanie się plastików - zgłaszane po roku - auto tak ma, to nie podlega gwarancji. Puściły szwy na kierownicy - niewłaściwe użytkowanie. Przestały mi się składać fotele tylne po pociągnięciu za wajchę w bagażniku - no wyrobiło się, to częste. Dla mnie to nie były awarie. Bardziej cechy auta, do przyjęcia. To i teraz cierpliwość do Tesli pewnie będzie większa niż u przeciętnego użytkownika.
Ale czy Ty uważasz że tak ma być? Że producent może wypuścić dowolny szajs testowany na klientach i ludzie nie mogą nawet o tym napisać, bo ten typ tak ma?
Czy tylko ja widzę tu jakąś sprzeczność w logice? Po co są takie fora: żeby pochwalić się jaki to jestem zajebisty bo tylko ja mam bezproblemowe auto?
 
Last edited:

cooler

Pionier e-mobilności
Podeślesz zestawienie wszystkich problemów które doświadczyłeś? Wystarczy link jesli juz publikowałeś
Ależ proszę :)
Ostatnio doszło jeszcze gniazdo elektryki haka i wiele dodatkowych podejść do różnych tematów. Notorycznie niezamykającą się klapkę ładowania naprawiłem sam przesmarowując CX-80 na teflonie ramię i działa już parę miesięcy.
Generalnie uważam że pomysł na samochód jest niezły, tylko Tesla nie przykłada odpowiedniej wagi do kontroli jakości przy produkcji oraz w serwisie w Ząbkach nie ma takiej osoby która sprawdza po robocie czy na pewno jest OK - wielokrotnie dostawałem auto po wymianie klapki która nie działała od początku, a raz dostałem z lakierem uszkodzonym do żywego pod klapką po jednej z prób wymiany.

Zdecydowanie wolę serwis mobilny, będąc przy naprawie i rozmawiając z człowiekiem uzyskuję często właściwy efekt naprawy. Pozdrawiam obu Panów Krzysztofów i Karola!

Generalnie koledzy którzy tak naskakują na mnie jaki to ja mam pechowy egzemplarz a oni takie wspaniałe nie zdają sobie sprawy z definicji "wysokiej jakości produkcji". Wysoka jakość produkcji jest wtedy gdy wszystkie elementy mają dokładnie takie same cechy, są wysoce powtarzalne. Sam fakt iż mój i @Bartosz egzemplarz są gorzej wykonane, świadczy o niskiej powtarzalności produkcji a więc o złej jakości produkcji, co jest charakterystyczne dla manufaktury a nie nowoczesnej linii montażowej, gdzie procedury powinny zapobiec takiemu rozrzutowi produkcji.
 
Last edited:

cooler

Pionier e-mobilności
Premium Wszystko na oko . Nie będę wymienial tch powyżej 300 czy nawet 500+ bo nie wypada i to one dały popalić
Ja nie piszę że miałem bardziej Premium od Ciebie, ja piszę że moje były bezawaryjne do tego stopnia że coś co Ty uważasz za normę i poprawiasz od ręki kątówką mnie doprowadza do szału. Wcześniej w latach 90tych miałem Mercedesy i też były bezproblemowe, każdym ponad 400tys km a kupowane jako używki więc pewnie miały drugie tyle.
 
Top