Poprzedni incydent z woda był tylko ostrzeżeniem, bo teraz to już raczej nie ma żartów. W momencie gdy zbliżaliśmy się do Mazzara del Vallo, zaczęła się zabawa z wodą. Miasteczko przed totalnie zalane, w Mazzara samochody które były zaparkowane na poboczu, po drzwi w wodzie. Powywalane studzienki z których tryskają fontanny. To już było po opadzie ale na horyzoncie zbierają się następne chmury. W Marsala podpiąłem się do ładowarki aby dojechać do Erice i następnie do San Vito lo Capo. W Erice podczas spaceru zaczęło kropić i na dół zjeżdżaliśmy już w deszczu. Do San Vito wybrałem dłuższą drogę bliżej morza i to był błąd. Okazuje się że moja nawigacja nie jest biegła w nawigowaniu. Chciała abyśmy przejechali przez Monte Cofano , gdy wjechałem na zakaz to jeszcze jej wierzyłem ale jak skończył się asfalt to było Cofano, to i tak nie uchroniło nas przed szutrówką bo tak sobie wymyśliła pani z nawigacji, a po ciemku słabo widać. W San Vito burza na całego, podobno ma przestać za chwilę i będę mógł pójść po auto które się ładowało tym razem spokojnie do 90 %. Wychodzi na to że cały tydzień będzie taka pogoda jak dzisiaj i poważnie rozważam pro Palermo Livorno z odpuszczeniem Sardynii, tam też ma lać. Powyżej Neapolu pogoda jest chyba lepsza niż tutaj. Inną opcją jest droga w kierunku Neapolu lądem, pożyjemy zobaczymy.
Klamka zapadła Palermo Neapol jutro. Dzisiaj w ramach ćwiczeń z matematyki policzyłem koszt przejechania 100 km elektrykiem i golfem palącym 5 litrów diesla, według tutejszych cen. Wyszło za prąd po 0,4 EUR i diesel 1,6 EUR że prąd to 6EUR a diesel 8 EUR, gdy weźmiemy szybką ładowarkę to będzie 0,5 EUR czyli za 100 km 7.5 EUR . Nie wiem jak jeździ się golfem spalającym 5 litrów na 100 km ale ID.3 spalający 15kwh/100 km jeździ bardzo sprawnie. Po dzisiejszym ładowaniu do 90% otrzymałem całkiem niezłą prognozę zasięgu.