[eMIT] Elektryki nie nadają się do jazdy zimą - wyjaśniamy

zlp

Pionier e-mobilności
Nie Ty pierwszy o tym pomyślałeś. Pomysł bardzo fajny, nie rozumiem dlaczego niepopularny wśród producentów.
Opel Ampera, Mazda MX3? i jeszcze jakieś inne. To się nazywa Range Extender?
Też na to wpadłem, stąd znam te marki. Bardzo prosty silnik pracujący jedynie w optymalnych obrotach miałby chyba 2 krotnie lepszą sprawność niż w normalnym samochodzie i osiągałby do 55% gwarantując niskie spalanie i nieograniczony zasięg.
Akumulator gwarantowałby dynamikę.
Ten Opel trzyma cenę, użytkownicy go doceniają, w Maździe paliwożerny Wankel, nie tędy droga.
 

eSUBA94

Posiadacz elektryka
Nie Ty pierwszy o tym pomyślałeś. Pomysł bardzo fajny, nie rozumiem dlaczego niepopularny wśród producentów.
Opel Ampera, Mazda MX3? i jeszcze jakieś inne. To się nazywa Range Extender?
Też na to wpadłem, stąd znam te marki. Bardzo prosty silnik pracujący jedynie w optymalnych obrotach miałby chyba 2 krotnie lepszą sprawność niż w normalnym samochodzie i osiągałby do 55% gwarantując niskie spalanie i nieograniczony zasięg.
Akumulator gwarantowałby dynamikę.
Ten Opel trzyma cenę, użytkownicy go doceniają, w Maździe paliwożerny Wankel, nie tędy droga.
posiadam chevroleta volta 2013 z USA, bliźniak opla
bardzo fajny niestety porzucony projekt mimo że w 2016 zrobili lifta z większą baterią i lepszym generatorem, ponadto ładowanie 7,2kW doszło dopiero 10 miesięcy przed uśmierceniem modelu

ta mazda to porażka tak jak mazda bez generatora

ubolewam że GM nie zrobił też nowego modelu tzn - przerobili by chevroleta Bolta z minivana na sedana i tam w puste miejsce wsadzili jakiś 1.5/1.6 generator ale zostawili tą 66kWh baterie z Bolta - dla mnie było by idealnie - no i co najlepsze nadal można wsadzić tam LPG
LPG w generatorze nadal lepsze+tańsze+szybsze niż Mirai na H2

W chinach istnieje jakby inna odmiana Volta gen2 i Bolta pod marką Buick ale nie da rady sprowadzić do EU

istotny jest też czas premiery - volt wyszedł w czasach gdy nawet mając tesle w USA miałeś przesrane z SuC i innymi DC (bo ich nie było, miałeś tylko do dyspozycji 64A 240V przy marketach i większych parkingach piętrowych
 

Attachments

  • 20241119_134337_HDR.jpg
    20241119_134337_HDR.jpg
    1,3 MB · Liczba wyświetleń: 18

Michal

Moderator
A ja sądzę, że o takich autach gadają Ci co i tak by takiego nie kupili... Ja jakoś od 4 lat jeżdżę czystym EV robiąc po 25 000 km rocznie i dosłownie 1 raz 3 lata temu przydało by mi się auto z większym zasięgiem... Głównie przez słabą infrastrukturę.
 

OldSeb

Posiadacz elektryka
Dalej to są dwa napędy: podwójny serwis, podwójne problemy i na końcu "podwójne koszty" ale faktycznie dla tej wąskiej grupy malkontentów z osobówek czy tez dla cięższego transportu mogłoby się sprawdzić.
 

Michal

Moderator
Pod wpływem obecnej dyskusji proponuję samochód "idealny" (moim zdaniem) nie majacy wad elektryków i spalinowych:
Tak ze 150KM w silniku spalinowym, tak ze 200-250KM w silniku elektrycznym. Praca szeregowa. Silnik spalinowy robi jako generator prądu i pracuje dzieki temu przez 99% czasu w idealnych dla siebie obrotach (jeśli chodzi o sprawnosc i zużycie silnika) ładując baterię powiedzmy o wielkości 5kWh.
Ten układ nie ma wad, samochód jest dynamiczny, jeździ tylko na pradzie, jeśli odpali silnik to nie kopci ani trochę, bo przy optymalnej stabilnej pracy spaliny da sie oczyscic o wiele lepiej niz dziś, czyli idealnie. Do tego spalina pracuje nie słyszalnie w tych idealnych obrotach.
W trasie nadal korzystamy szeregowo z silnika elektrycznego ładowanego przez spalinowy, rezygnujemy z możliwości napędzania kół przez silnik spalinowy co upraszcza konstrukcję. Spalina jest tylko i wyłącznie generatorem pradu pracujacym na benzynie.
Taki samochód ma zalety i elektryka i spalinowca, a nie potrzebuje dużej kosztownej baterii.
Taki samochód można ogrzać z baterii 5kWh zanim ruszymy, można w nim ustawic "strażnika" na prąd, ale mozna też nim robić zasięgi w trasie dzieki bakowi paliwa nie bojac sie zimy. Taki samochód nie zużywa do ogrzewania prądu jak elektryk tylko tak jak standardowy spalinowy ciepło z pracy silnika spalinowego.

Ktoś powie ze to zwykła hybryda i one od dawna istnieją, tylko ze dzisiejsze hybrydy to co inego bo one maja takie elektryczne pierdziawki, zamiast prawdziwych silników i to jest za mało by jeździć na pradzie. Te elektryczne silniki tylko wspomagaja spalinę przy ruszaniu, lub przy małej prędkosci, a nie ja zastępują ją jako głowny napęd, w tych hybrydach rolę głównego napędu robi spalina

Ktoś powie ze to dalej samochód na sok z dinozaurów, ale :
dzisiejsze elektryki w obecnym systemie systemie energetycznym większość energii biorą z węgla, wieziemy węgiel do elektrowni, tam go spalamy i wysłamy prąd do baterii poprzez sieć energetyczną. Po co te komplikacje? Jak to Elon mówi najlepsza czesc to brak czesci czy coś w tym rodzaju, wiec omijamy tą "biurokrację" i zamiast produkowac prad w elektrowni to produkujemy ten prąd bezposrednio w samochodzie.
Ktoś inny powie ze Tesla ma czesc energi z węgla a czesć z OZE, a taka hybryda ma 100% z węglowodów i nic z OZE. Tak, ale jeśli chodzi o emisje to bedzie podobna, bo elektrownia pali wegiel, a węglowodory maja i wegiel i wodór, więc czesc energi pochodzi z węgla a część z wodoru i dlatego emisja z benzyny bedzie podobna jak emisja z wegla + OZE.

Dziś istnieja hybrydy któte maja za małe silniki spalinowe, albo hybrydy plug-in które maja za duze baterie i udaja ze jeżdżą na prądzie. Idealne byłoby coś pomiedzy i to jest najlepsze tak długo jak długo w miksie energetycznym mamy węgiel i udajemy ze elektryki jeżdżą na zielonym pradzie.
Toś wymyślił.... No i jak ja mam Cie nie nazywać ruskim agentem? Twoje rozwiązanie to pojazd na paliwo kopalne 😂🤣
Bateria 5kWh nie odda albo nie przyjmie sensownej mocy, więc odpada np. mocna rekuperacja do zera i zaczyna się oczywiście komedia, żeby może jednak zupełnie zrezygnować z tej baterii skoro taka uparta... No i wracamy do pozostania przy ICE.

A pomysł od kogo? Od gościa, który może 30 minut spędził w EV jak jechał taksówką. Albo może stał obok na pasach. Weź daj sobie spokój już.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Toś wymyślił.... No i jak ja mam Cie nie nazywać ruskim agentem? Twoje rozwiązanie to pojazd na paliwo kopalne 😂🤣
Inni zrozumieli, nawet dali przykłady ze znaja rozwiązanie i szanują, a moderator tego forum nie zrozumiał
Twój elektryk na co jeździ jak nie na paliwa kopalne?
I jeszcze "ruski agencie"" - powinieneś moderowac jakieś fora polityczne, te w których liczy sie fizyka, ekonomia, rozsądek to nie Twoja działka
 

cwireq

Posiadacz elektryka
Pod wpływem obecnej dyskusji proponuję samochód "idealny" (moim zdaniem) nie majacy wad elektryków i spalinowych:
Tak ze 150KM w silniku spalinowym, tak ze 200-250KM w silniku elektrycznym. Praca szeregowa. Silnik spalinowy robi jako generator prądu i pracuje dzieki temu przez 99% czasu w idealnych dla siebie obrotach (jeśli chodzi o sprawnosc i zużycie silnika) ładując baterię powiedzmy o wielkości 5kWh.
Ten układ nie ma wad, samochód jest dynamiczny, jeździ tylko na pradzie, jeśli odpali silnik to nie kopci ani trochę, bo przy optymalnej stabilnej pracy spaliny da sie oczyscic o wiele lepiej niz dziś, czyli idealnie. Do tego spalina pracuje nie słyszalnie w tych idealnych obrotach.
W trasie nadal korzystamy szeregowo z silnika elektrycznego ładowanego przez spalinowy, rezygnujemy z możliwości napędzania kół przez silnik spalinowy co upraszcza konstrukcję. Spalina jest tylko i wyłącznie generatorem pradu pracujacym na benzynie.
Taki samochód ma zalety i elektryka i spalinowca, a nie potrzebuje dużej kosztownej baterii.
Taki samochód można ogrzać z baterii 5kWh zanim ruszymy, można w nim ustawic "strażnika" na prąd, ale mozna też nim robić zasięgi w trasie dzieki bakowi paliwa nie bojac sie zimy. Taki samochód nie zużywa do ogrzewania prądu jak elektryk tylko tak jak standardowy spalinowy ciepło z pracy silnika spalinowego.

Ktoś powie ze to zwykła hybryda i one od dawna istnieją, tylko ze dzisiejsze hybrydy to co inego bo one maja takie elektryczne pierdziawki, zamiast prawdziwych silników i to jest za mało by jeździć na pradzie. Te elektryczne silniki tylko wspomagaja spalinę przy ruszaniu, lub przy małej prędkosci, a nie ja zastępują ją jako głowny napęd, w tych hybrydach rolę głównego napędu robi spalina

Ktoś powie ze to dalej samochód na sok z dinozaurów, ale :
dzisiejsze elektryki w obecnym systemie systemie energetycznym większość energii biorą z węgla, wieziemy węgiel do elektrowni, tam go spalamy i wysłamy prąd do baterii poprzez sieć energetyczną. Po co te komplikacje? Jak to Elon mówi najlepsza czesc to brak czesci czy coś w tym rodzaju, wiec omijamy tą "biurokrację" i zamiast produkowac prad w elektrowni to produkujemy ten prąd bezposrednio w samochodzie.
Ktoś inny powie ze Tesla ma czesc energi z węgla a czesć z OZE, a taka hybryda ma 100% z węglowodów i nic z OZE. Tak, ale jeśli chodzi o emisje to bedzie podobna, bo elektrownia pali wegiel, a węglowodory maja i wegiel i wodór, więc czesc energi pochodzi z węgla a część z wodoru i dlatego emisja z benzyny bedzie podobna jak emisja z wegla + OZE.

Dziś istnieja hybrydy któte maja za małe silniki spalinowe, albo hybrydy plug-in które maja za duze baterie i udaja ze jeżdżą na prądzie. Idealne byłoby coś pomiedzy i to jest najlepsze tak długo jak długo w miksie energetycznym mamy węgiel i udajemy ze elektryki jeżdżą na zielonym pradzie.
A ja bym w ogóle zrezygnował ze spalinowego silnika, dal duża baterie tak na 450-500km zasiegu i był by to samochod idealny. Ładowalbym go w domu. Przejechanie 1km by wychodziło z 20groszy

A nie zaraz przecież to tesla
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Bateria 5kWh nie odda albo nie przyjmie sensownej mocy, więc odpada np. mocna rekuperacja do zera i zaczyna się oczywiście komedia
Przyjmie przyjmie tylko musi być robiona pod innym kątem niż obecne dla elektryków.
W MG ZS hybrid jest bateria 1,8 przy użytecznej pojemnosci ledwie 0,9kWh i potrafi jeździć do 80km/h tylko na prądzie dajac moc dla silnika 136KM
Więc 5kWh dla 200 koni na luzie starczy, a jak nie starczy to niech będzie 7, w czym problem?
A pomysł od kogo? Od gościa, który może 30 minut spędził w EV jak jechał taksówką. Albo może stał obok na pasach.
Nie wiem o czym mówisz, pomysł jest efektem tego wątku plus wspomianego MG ZS Hybrid który jest krokiem właśnie w takim kierunku, tylko tam wciaz bateria mała i oba silniki za słabe.
Weź daj sobie spokój już.
Sam se daj :p
 
Last edited:

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
A ja bym w ogóle zrezygnował ze spalinowego silnika, dal duża baterie tak na 450-500km zasiegu i był by to samochod idealny. Ładowalbym go w domu. Przejechanie 1km by wychodziło z 20groszy
No ale po co Ci ładowac prąd z gniazdka, który by sie w gniazdku pojawił to trzeba węgiel zawieźć do elektrowni i tam go spalic by prad do gniazka wysłać? Nie łatwiej Ci ten prad na miejscu wytworzyc?
 
Top