[eMIT] Elektryki nie nadają się do jazdy zimą - wyjaśniamy

cooler

Pionier e-mobilności
Dobra, ale tutaj jechałeś 138 km/h średnią i to są dane z jakiejś aplikacji, więc pewnie uwzględniają wszystko (nie wiem, nie znam się). Przy dynamicznej jeździe jestem skłonny w to uwierzyć. Ale żeby przy 79 km pokonywanych przez 56 minut wyszło na ekranie w Tesli 226 Wh/km to już mi trudno uwierzyć.
To była statyczna jazda w nocy ze stałą prędkością, żadnej dynamiki. W okolicach zera i lekko poniżej (zacząłem -0.5, koniec był przy 2) tak zużywa
 

blazej

Pionier e-mobilności
Tym bardziej dziwne, bo ja trybu Chill nawet nie włączam. Ja wsiadając po pracy do zimnego auta i jadąc po mieście 3 km mam zużycie wg wskazań Tesli na poziomie 260-300 Wh/km, ale wtedy widzę, że grzeje baterię. Z każdym kolejnym kilometrem spada. Jak na zimnej baterii mocno przycisnę gaz, to chwilowo do 1000 Wh/km potrafi skoczyć, więc się nauczyłem, żeby nie cisnąć za mocno. Dynamiczna jazda na mrozie po mieście na tak krótkim odcinku - mój rekord to 480 Wh/km.
 

Michal

Moderator
Jadąc A1 z Ionity na Ionity Olsze do Ionity Kaszewo mając GPS-owe 140km/h 95% trasy miałem zużycie 272Wh/km. okolice 0 stopni. Nie ma w BEV lekko.
View attachment 22189
Trochę mi się te dane nie zgadzają...
Ze screena wynika, że jechałeś 1h15m że średnią 138 kmh, co daje 172,5 km. To niestety nie zgadza się z informacją o odległości z Google maps, która wskazuje 213 km.
Pomijając już to mamy
Zużyte 61% energii z baterii (start 95%, koniec 34%).
No i teraz jeśli miałbyś zużycie 272 Wh/km, to na tej trasie zużył byś 46,92 kWh, co daje baterię 77 kWh, a to wydaje się trochę nieprawdopodobne, żebyś przy aucie, które ma chyba z 3 lata i kilkadziesiąt tysięcy przebiegu miał ujemną degradację :)
 

cooler

Pionier e-mobilności
Trochę mi się te dane nie zgadzają...
Ze screena wynika, że jechałeś 1h15m że średnią 138 kmh, co daje 172,5 km. To niestety nie zgadza się z informacją o odległości z Google maps, która wskazuje 213 km.
Pomijając już to mamy
Zużyte 61% energii z baterii (start 95%, koniec 34%).
No i teraz jeśli miałbyś zużycie 272 Wh/km, to na tej trasie zużył byś 46,92 kWh, co daje baterię 77 kWh, a to wydaje się trochę nieprawdopodobne, żebyś przy aucie, które ma chyba z 3 lata i kilkadziesiąt tysięcy przebiegu miał ujemną degradację :)
Nie wiem co Ci się nie zgadza:
1732633158607.png
 
Last edited:

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
Opony zmienione w zeszłym tygodniu, wyważone, nie mam drgań.
Latem też miałem takie fajne zużycia jak Twoje.
Jakim cudem teraz takie duże? Nie wiem, zapytaj Tesli. Nie chwalą się zbytnio parametrami.
Dziś mi dotrze Commander. Będę widział dużo więcej.

Ale już kilkukrotnie było poniżej zera, i jadąc do pracy 10km w lecie mam 130-140Wh/km, a teraz 190-200.
Mam wrażenie, że to bateria się cały czas podgrzewa. Na pewno grzanie kabiny tej różnicy nie pokrywa (raz je testowo wyłączyłem i spadło tylko o 10Wh/km).
Trasa nie była przejechana dynamicznie. Spokojnie. Na ustawieniu CHILL.
Tym bardziej dziwne, bo ja trybu Chill nawet nie włączam. Ja wsiadając po pracy do zimnego auta i jadąc po mieście 3 km mam zużycie wg wskazań Tesli na poziomie 260-300 Wh/km, ale wtedy widzę, że grzeje baterię. Z każdym kolejnym kilometrem spada. Jak na zimnej baterii mocno przycisnę gaz, to chwilowo do 1000 Wh/km potrafi skoczyć, więc się nauczyłem, żeby nie cisnąć za mocno. Dynamiczna jazda na mrozie po mieście na tak krótkim odcinku - mój rekord to 480 Wh/km.
Może używając nawigacji trzeba tesli podpowiedzieć, że nasza podróż jest krótka i nie ma sensu grzać baterii.
Nie wiem nie sprawdzałem tylko teoretyzuje
 

cooler

Pionier e-mobilności
Chcesz mieć COP 3 zimą na mrozie?
Odleciałeś.....
Przy 0-2 stopniach? Moja klima za paręnaście tysi ma COP~ 3.5 przy tej temperaturze. I działa do -22 (choć wtedy już niewiele ponad 1)
 

cooler

Pionier e-mobilności
Tym bardziej dziwne, bo ja trybu Chill nawet nie włączam. Ja wsiadając po pracy do zimnego auta i jadąc po mieście 3 km mam zużycie wg wskazań Tesli na poziomie 260-300 Wh/km, ale wtedy widzę, że grzeje baterię. Z każdym kolejnym kilometrem spada. Jak na zimnej baterii mocno przycisnę gaz, to chwilowo do 1000 Wh/km potrafi skoczyć, więc się nauczyłem, żeby nie cisnąć za mocno. Dynamiczna jazda na mrozie po mieście na tak krótkim odcinku - mój rekord to 480 Wh/km.
Zgodnie z instrukcją jazda w trybie chill zmniejsza zużycie w trasie, gdyż pozwala na jazdę z niższą temperaturą baterii, gdyż aby udostępnić całą moc w normal sporo energii idzie na grzanie baterii do wyższych temp. Jak znajdę to wkleję, ale nie każdy wie.

EDIT: znalazłem: w sekcji "tryb przyspieszania":
Możesz podnieść wydajność ogrzewania kabiny, zmniejszając wybrany tryb przyspieszenia. Dzięki temu system pompy ciepła może pobierać więcej ciepła z akumulatora w celu efektywnego ogrzewania kabiny, zamiast utrzymywać zdolność akumulatora do zapewnienia szczytowej wydajności przyspieszenia. Pomaga to zmaksymalizować wydajność jazdy w chłodniejsze dni. Należy pamiętać, że przy późniejszym zwiększeniu trybu przyspieszenia akumulator wymaga czasu na rozgrzanie się zanim zwiększony poziom przyspieszenia będzie dostępny.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Pod wpływem obecnej dyskusji proponuję samochód "idealny" (moim zdaniem) nie majacy wad elektryków i spalinowych:
Tak ze 150KM w silniku spalinowym, tak ze 200-250KM w silniku elektrycznym. Praca szeregowa. Silnik spalinowy robi jako generator prądu i pracuje dzieki temu przez 99% czasu w idealnych dla siebie obrotach (jeśli chodzi o sprawnosc i zużycie silnika) ładując baterię powiedzmy o wielkości 5kWh.
Ten układ nie ma wad, samochód jest dynamiczny, jeździ tylko na pradzie, jeśli odpali silnik to nie kopci ani trochę, bo przy optymalnej stabilnej pracy spaliny da sie oczyscic o wiele lepiej niz dziś, czyli idealnie. Do tego spalina pracuje nie słyszalnie w tych idealnych obrotach.
W trasie nadal korzystamy szeregowo z silnika elektrycznego ładowanego przez spalinowy, rezygnujemy z możliwości napędzania kół przez silnik spalinowy co upraszcza konstrukcję. Spalina jest tylko i wyłącznie generatorem pradu pracujacym na benzynie.
Taki samochód ma zalety i elektryka i spalinowca, a nie potrzebuje dużej kosztownej baterii.
Taki samochód można ogrzać z baterii 5kWh zanim ruszymy, można w nim ustawic "strażnika" na prąd, ale mozna też nim robić zasięgi w trasie dzieki bakowi paliwa nie bojac sie zimy. Taki samochód nie zużywa do ogrzewania prądu jak elektryk tylko tak jak standardowy spalinowy ciepło z pracy silnika spalinowego.

Ktoś powie ze to zwykła hybryda i one od dawna istnieją, tylko ze dzisiejsze hybrydy to co inego bo one maja takie elektryczne pierdziawki, zamiast prawdziwych silników i to jest za mało by jeździć na pradzie. Te elektryczne silniki tylko wspomagaja spalinę przy ruszaniu, lub przy małej prędkosci, a nie ja zastępują ją jako głowny napęd, w tych hybrydach rolę głównego napędu robi spalina

Ktoś powie ze to dalej samochód na sok z dinozaurów, ale :
dzisiejsze elektryki w obecnym systemie systemie energetycznym większość energii biorą z węgla, wieziemy węgiel do elektrowni, tam go spalamy i wysłamy prąd do baterii poprzez sieć energetyczną. Po co te komplikacje? Jak to Elon mówi najlepsza czesc to brak czesci czy coś w tym rodzaju, wiec omijamy tą "biurokrację" i zamiast produkowac prad w elektrowni to produkujemy ten prąd bezposrednio w samochodzie.
Ktoś inny powie ze Tesla ma czesc energi z węgla a czesć z OZE, a taka hybryda ma 100% z węglowodów i nic z OZE. Tak, ale jeśli chodzi o emisje to bedzie podobna, bo elektrownia pali wegiel, a węglowodory maja i wegiel i wodór, więc czesc energi pochodzi z węgla a część z wodoru i dlatego emisja z benzyny bedzie podobna jak emisja z wegla + OZE.

Dziś istnieja hybrydy któte maja za małe silniki spalinowe, albo hybrydy plug-in które maja za duze baterie i udaja ze jeżdżą na prądzie. Idealne byłoby coś pomiedzy i to jest najlepsze tak długo jak długo w miksie energetycznym mamy węgiel i udajemy ze elektryki jeżdżą na zielonym pradzie.
 
Last edited:
Top