Szlabany idiotycznie działające, czy trafiły też na kretyna ?

[Bronek]

Kto tak zaprogramował zapory ? .
Kto wjeżdża na czewonym ?
Kto kto wyłamał jedną zaporę, a ma opory przed wyłamaniem drugiej ?

To ....

 

[OldSeb]

To są automatyczne rogatki i pechowo się złożyło że pociągi jechały w takim odstępie że jedna faza się nie zakończyła a już rozpoczęła druga. Typ nie dość że wjechał "po polsku" za wcześnie to potem chyba wpadł w panikę bo ciężko jego zachowanie racjonalnie wyjaśnić.
Takie są skutki przekraczania przepisów o tę odrobinkę 1000 razy się uda a w tym 1001 już nie i masz przesrane do końca życia.

 

[Grzesiek]

dokładnie, pechowo się dla niego złożyło... nie ma szans na swoją obronę, finansowo będzie w ruinie. Cóż.. zapracował na to.
Jednak ta rogatka ewidentnie źle zadziałała...
Podniosła się to wszyscy jechali, nadal migająć. A to miganie nie wiadomo co oznacza, światło świeci - stop. Oczywiste.
Miga sobie jak się opuszcza i jak się podnosi. Wprowadziło w błąd uważam, że 95% kierowców by się wpakowało jak on.

Chociaż największym jego błedem było zignorowanie rogatek na sąsiednim pasie. Gdyby był na pasie przy którym rogatka najpierw się zamknęła pewnie by ominął i rozwiązał problem "po Polsku".

 

[OldSeb]

Podają, że PKP szacuje straty na 12 baniek, OC tu raczej nie da rady.

 

[karol.kar]

Zasadniczo nie ma znaczenia czy rogatki się ruszały w góre/dół. Światło było czerwone, a to oznacza zakaz wjazdu na torowisko.
Ci co osobówkami przemknęli na czerwonym mam nadzieję, że dostaną odpowiedni mandat.

 

[Grzesiek]

Masz rację. Ale oglnie idea mrygajacych świateł czerwonych jest nie jasna dla kierowców. Ot mrugaja sobie przy podnoszeniu a w tym wypadku przy opuszczaniu. Jak mrygają to mrygają. Cokolwiek to znaczy.
Gdyby istniała konsekwencja w przepisach. Swiatlo by było czerwone i zielone to myślę,że moglo by ocalić więcej ludzi.

 

[Teslarz]

Podają, że PKP szacuje straty na 12 baniek, OC tu raczej nie da rady.

6 milionów wyłoży ubezpieczyciel, a na drugie 6 baniek PKP pewnie machnie ręką jak zobaczy że gość ma co najwyżej 10 letniego grata i kawalerkę na siebie.

 

[KrzyCh]

Jednak ta rogatka ewidentnie źle zadziałała...
Podniosła się to wszyscy jechali, nadal migająć. A to miganie nie wiadomo co oznacza, światło świeci - stop. Oczywiste.
Miga sobie jak się opuszcza i jak się podnosi. Wprowadziło w błąd uważam, że 95% kierowców by się wpakowało jak on.

To miganie wiadomo co oznacza: nie wolno wjeżdżać na przejazd. Lepiej nie mów tak przy policjancie.

LEX

sip.lex.pl

LEX

sip.lex.pl

 

[KapitanBomba]

Masz rację. Ale oglnie idea mrygajacych świateł czerwonych jest nie jasna dla kierowców. Ot mrugaja sobie przy podnoszeniu a w tym wypadku przy opuszczaniu. Jak mrygają to mrygają. Cokolwiek to znaczy.
Gdyby istniała konsekwencja w przepisach. Swiatlo by było czerwone i zielone to myślę,że moglo by ocalić więcej ludzi.

Ehhh. Rzeczywiście bardzo trudne. Czerwone = stój. To nie matura ze Giertych Ci zaliczy.

 

[Bronek]

Co by nie pisać taka sytuacja powoduje mylną ocenę . To jak pieszy który jeszcze nie przeszedł a my juz wjeżdżamy na pasy , a to też karalne ale nagminne . Potrafi się cofnąć schylić itp .
2x w tygodniu jade akurat tam i o tej porze gdzie trafiam na zamknięte zapory z czekającymi samochodami.
W 90% wiadomo wjeżdżają podczas podnoszenia.
Co jest dodatkowo mylące , to to że są pdniesione w 100% , stoją pionowo a czerwone jeszcze się świeci (na filmiku chyba też )
Prawo prawem, życie życiem . To jak radar tuż za znakiem , nawet aniol sie złapie na błędzie , bo to jest pułapka.Podobnie tu kolej ją zastawiła

 

[pmlody]

Podają, że PKP szacuje straty na 12 baniek, OC tu raczej nie da rady.

"Od 6 listopada 2024 r. w przypadku szkód osobowych kwota ta wynosi 6,45 mln euro, a szkód majątkowych 1,3 mln euro"