jak automat zaczal podnosić szlabany bo 1. pociąg minął czujkę zjazdu.
w tym czasie nadjechał 2 pociąg na czujkę przyjazdu więc przedłużył aktywne światła
ale szlaban nagle nie może zmienić kierunku bo to mechaniczne urządzenie. PO TO JEST CZEKANIE JAK włączone są światła.
proste i logiczne.
Proste i logiczne a ludzie gina i tworzą straty. Są idiotami i durniami.
A potem ktos z rodziny ginie.
U mnie nikt. Mam nadzieje,ze tak zostanie.
Ale zwróćcie uwagę, kierowca byl przekonany,że to jakaś awaria. Zaskoczony był że szlaban się opuścił i wyłamał. A potem,że pociąg nadjechał.
Bo był idiota? Czy tak jak bronek stwierdzil. Wpadł w pułapkę. Bo oznakowanie przejazdu nie jest takie oczywiste.
Myślicie,że jeśli był by świadom, że to tak sprawnie działa nie wycofał by lub wyłamał drugi?
Dla mnie zapala się kolejny raz lampka. Tu jest większa wina przejazu niz kierowcy.
Tak niebezpieczny fragment musi być jak najbardziej idiotoodporny. A to ewidentnie takie nie jest.
Latwo krytykować innych. Ale może jednak warto by pochylić się i spojrzeć z innej perspektywy niz czubek własnego nosa.
Jeśli uważacie, że on przejechał na czerwonym z premedytacja, bo Polak, bo zdąrzy, bo coś... to jesteście... większymi... .. niz on.