Japończyki od dziesięcioleci nie opanowali cynkowania galwanicznego dlatego ich auta mimo iż mechanicznie ok to daleko im do ideałuKupują: Japończyków albo Koreańczyków. Spalinowe ale kupuja. Na potęgę
Japończyki od dziesięcioleci nie opanowali cynkowania galwanicznego dlatego ich auta mimo iż mechanicznie ok to daleko im do ideałuKupują: Japończyków albo Koreańczyków. Spalinowe ale kupuja. Na potęgę
Zgadzam się z Tobą, we wszystkim co napisałeś.Już komentowałem ten raport w innym miejscu. Ten raport jest na podstawie badania technicznego. W przypadku innych marek aut co roku dzownią z salonu że kończy się kolejny rok i zapraszają na przegląd gwarancyjny na którym zostawia się 1-3 tys i czasem coś tam znajdą i powiedza ze za dodatkowe 300zł zrobią bo gwarancja nie obejmuje części eksploatacyjnych. Czesto pewnie ten po 3 roku wypada przed bdaniem technicznym.
W przypadku Tesli może być tak że badanie techniczne po 3 latach to może być pierwsze poważne sprawdzenie auta, dlatego na tym badaniu wychodzi więcej usterek niż w innych samochodach. Tulejki, wahacze, przeguby.
Co do lamp to jak u nas coś tam źle swieciło to Pan poprosił o podniesienie maski i mi zrobił z 2 obroty śrubokrętem i gotowe a w Tesli nie ma łatwo, bo zarówno diagnosta jak kierowca mogą nie wiedzieć jak się reguluje światła. O tym że fabrycznie mogą być źle ustawione już nie wspomnę.
Hamulce to już było mówione że moga być ezgzemplarze ekodriverów, które moga mieć zardzewiane tarcze, a jeśli przez 3 lata nie zajrzymy do hamulców to może już któryś klocek być na bakiet od brudu i nie brać równo.
No i słuszna uwaga jednego z użytkowników który na to mi odpoweidział że to wina tesli że nie dba o auta swoich klientów. Że nie są zaopiekowani i przez to jeżdzą niesprwanymi autami po drogach które nie przechodzą przeglądu.
Natomiast daleki byłbym od mówwianie na podstawie tego raportu że Tesla to jedno z bardziej awaryjnych aut bo to błedny wniosek ponieważ ten raport nie mówi o awaryjnosci tylko o tym jakie auta nie przechodza badania technicznego. Może byc tak że inne auta mają wiecej usterek ale są one naprawiane przed pojawianiem się na badaniu technicznym
A na co to komu? Znaczna część noeych aut na rynku jest i tak kupowana przez leasingodawców. Ich nie interesuje co się z autem będzie działo za 10 lat. Użytkownicy natomiast chcą auta niezawodnego i z tych krajów to dostają. Łącznie japonskie i koreańskie koncerny mają sprzedaż 25-30 mln sztuk. To ogromny udzial w rynku swiatowym. Trzeba im przyznac ze znaja sie na biznesie. Oczywiście na obecnym biznesie bo Tesla i Chińczycy go niszczą ale nie galwanizacją tylko inną technologią.Japończyki od dziesięcioleci nie opanowali cynkowania galwanicznego dlatego ich auta mimo iż mechanicznie ok to daleko im do ideału
Czyli mam rozumieć, że Tesla tak samo jak każdy inny samochód wymaga corocznych odpłatnych przeglądów, bo jak się ich nie robi to stwarza to zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego? A ten cały entuzjazm, że Tesla jest pod tym względem wyjątkowa jest mitem? Bo ja już nic z tego nie rozumiem. Jeżeli wymagane są te przeglądy, a Tesla o tym nie informuje klientów to jest to poważnym zaniedbaniem. Przecież wadliwie działające hamulce to bardzo poważna sprawa, No i gdzie mam robić te przeglądy, gdy auto jest na gwarancji?Już komentowałem ten raport w innym miejscu. Ten raport jest na podstawie badania technicznego. W przypadku innych marek aut co roku dzownią z salonu że kończy się kolejny rok i zapraszają na przegląd gwarancyjny na którym zostawia się 1-3 tys i czasem coś tam znajdą i powiedza ze za dodatkowe 300zł zrobią bo gwarancja nie obejmuje części eksploatacyjnych. Czesto pewnie ten po 3 roku wypada przed bdaniem technicznym.
W przypadku Tesli może być tak że badanie techniczne po 3 latach to może być pierwsze poważne sprawdzenie auta, dlatego na tym badaniu wychodzi więcej usterek niż w innych samochodach. Tulejki, wahacze, przeguby.
Co do lamp to jak u nas coś tam źle swieciło to Pan poprosił o podniesienie maski i mi zrobił z 2 obroty śrubokrętem i gotowe a w Tesli nie ma łatwo, bo zarówno diagnosta jak kierowca mogą nie wiedzieć jak się reguluje światła. O tym że fabrycznie mogą być źle ustawione już nie wspomnę.
Hamulce to już było mówione że moga być ezgzemplarze ekodriverów, które moga mieć zardzewiane tarcze, a jeśli przez 3 lata nie zajrzymy do hamulców to może już któryś klocek być na bakier od brudu i nie brać równo.
No i słuszna uwaga jednego z użytkowników który na to mi odpowiedział że to wina tesli że nie dba o auta swoich klientów. Że nie są zaopiekowani i przez to jeżdżą niesprawnymi autami po drogach które nie przechodzą przeglądu.
Natomiast daleki byłbym od mówienia na podstawie tego raportu że Tesla to jedno z bardziej awaryjnych aut bo to błędny wniosek ponieważ ten raport nie mówi o awaryjności tylko o tym jakie auta nie przychodzą badania technicznego. Może byc tak że inne auta mają wiecej usterek ale są one naprawiane przed pojawianiem się na badaniu technicznym
Tesla jak każdy sprzęt wymaga dbania o ten sprzęt aby byl sprawny i służył długo. Nie musza to być płatne przeglądy na które trzeba sie wybierać 100km+ albo dalej do ASO i poświęcać na to cały dzień. Tesla jest wyjątkowa bo nie zmusza do tego aby utrzymać gwarancję, ale w swoich materiałach Informuje co i co jaki okres trzech robić. Do serwisu można się zgłosić gdy użytkownik zauważy ze coś jest nie tak. To jest bardzo wolnościowe podejście i ja je cenie i szanuję.Czyli mam rozumieć, że Tesla tak samo jak każdy inny samochód wymaga corocznych odpłatnych przeglądów, bo jak się ich nie robi to stwarza to zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego? A ten cały entuzjazm, że Tesla jest pod tym względem wyjątkowa jest mitem? Bo ja już nic z tego nie rozumiem. Jeżeli wymagane są te przeglądy, a Tesla o tym nie informuje klientów to jest to poważnym zaniedbaniem. Przecież wadliwie działające hamulce to bardzo poważna sprawa, No i gdzie mam robić te przeglądy, gdy auto jest na gwarancji?
To co piszesz jest lawirowaniem między tym, że przeglądy są konieczny i jednocześnie nie są konieczne. Kurde, normalny kierowca nie jest mechanikiem samochodowym i oczekuje prostej i jasnej odpowiedzi. Taka odpowiedź mogłaby wyglądać tak: „Coroczne przeglądy są konieczne, chociaż producent ich nie wymaga ze względów gwarancyjnych. Można je zrobić w autoryzowanym lub nie autoryzowanym serwisie. W przypadku wykonania przeglądu w nieautoryzowanym serwisie w którym w wyniku przeglądu wykonano prace naprawcze istnieje ryzyko, że można utracić gwarancję na pewne elementy auta” - czy taka odpowiedź jest Twoim zdaniem poprawna?Tesla jak każdy sprzęt wymaga dbania o ten sprzęt aby byl sprawny i służył długo. Nie musza to być płatne przeglądy na które trzeba sie wybierać 100km+ albo dalej do ASO i poświęcać na to cały dzień. Tesla jest wyjątkowa bo nie zmusza do tego aby utrzymać gwarancję, ale w swoich materiałach Informuje co i co jaki okres trzech robić. Do serwisu można się zgłosić gdy użytkownik zauważy ze coś jest nie tak. To jest bardzo wolnościowe podejście i ja je cenie i szanuję.
Właśnie po to sa obowiązkowe badania techniczne aby wyłapać usterki o których właściciel może nie mieć pojęcia. W końcu równie dobrze może to być 10 letnie auto używane które ktoś kupił i nie jeździ z nim do ASO, ale musi co rok robić badanie techniczne. Od tego to badanie techniczne jest.
Usterki które powodują oblanie takiego badaniem nie muszą być poważne. To niekoniecznie sa niedziałające hamulce ale hamulce które nie działają w 100% poprawnie, tylko na 95%. Z luzem w zawieszeniu też można pewnie z 2 lata pojeździć zanim nam koło odpadnie.To nie jest tak że każda Tesla po 3 latach nie nadaje się do jazdy tylko więcej % pojazdów tej marki ma jakies usterki. Można je naprawić w ASO lub w dowolnym warsztacie i wtedy można przejść badanie techniczne. U nas zresztą diagnosta w przypadku tych drobnych uchybień wystawia kwit ze wszystko jest ok i mówi co trzeba naprawić a auto zazwyczaj odprawia tylko w przypadku poważnych awarii, wtedy kiedy są pewnym zagrożeniem. Bo np rysa na przedniej szybie czy niedziałający klakson to chyba nie są rzeczy które odbieramy jako zagrożenie dla innych uczestników ruchu. A jednak autami z takimi defektami nie wolno jeździć po drogach
Serwis zimowy
Zalecamy czyszczenie i smarowanie wszystkich zacisków hamulcowych co 12 miesięcy lub co 20 000 km w przypadku samochodów użytkowanych w regionach o niskich temperaturach.
@cooler zlecał w ASO coroczne czyszczenie i gówno. Tarcze i klocki do wymiany. Kierowca nie jest mechanikiem i nie jemu oceniać co okresowo należy w aucie naprawić, nasmarować, wymienić.A nie prościej przeczytać zalecenia Tesli:
![]()
Vehicle Maintenance | Tesla Support Poland
W odróżnieniu od samochodów z silnikiem spalinowym pojazdy Tesla nie wymagają wymiany oleju, filtra paliwa i świec zapłonowych ani kontroli emisji.www.tesla.com
Czy Niemcy (i Polska) to rejon o niskich temperaturach? Jak dla mnie tak...