consigliero
Pionier e-mobilności
Koniec wycieczki, ostatnie kilometry totalnym deszczu a w naszym kraju problem ze znalezieniem punktu ładowania na ostatni skok do domu. Nie wiem czy to normalne ale nie jest fajnym doświadczeniem gdy jadąc w strugach wody z zapiętym tempomatem nagle przestaje działać system ACC i trzeba posiłkować się nogą. Pomstuję trochę na nasz kraj ale i w Niemczech nawigacja wybrała mi punkt w Ratyzbonie, faktem że następnie już poruszaliśmy się landówkami. Gdy następnego dnia jechaliśmy po D1, bo darmowa dla elektryków, to nie było problemu z wyliczeniem trasy do domu. Tak było do momentu ostatniego ładowania na Ionity w Iglawa, po tym ładowaniu nawigacja przestała współpracować. Pokazywała jeszcze punkt ładowania w Czechach i następnie nawet się nie starała podać informacji że nie wystarczy prądu, tylko znaczek pustej baterii. To co się działo wczoraj na drogach w Katowicach to jakiś koszmar, pierwszy Greenway zajęty, wtedy po usłyszeniu informacji w radiu o tym co się dzieje w Krakowie, zdecydowaliśmy się na jazdę do domu na wsi. Udało się załadować w Sosnowcu na Greenway, swoją drogą kto wpadł na pomysł aby ładowarki na trasie umieszczać w centum miasta. Wiem że na Orlenie tylko siku, ale to powinien być nasz wybór, na szczęście w naszym kraju nie używam praktycznie DC, tylko ładowanie w domu. Tym samym pętla została zamknięta. W skrócie autostrada płatna, ale bezpłatna tylko w Czechach i w Niemczech, w Austrii opłacona winieta, Słowenia lokalnymi, Włochy mam do zapłacenia 2,1 EUR bo pomyliłem drogę wyjeżdżając z Neapolu. Ważniejsze punkty Vrsić, Wenecja, San Marino, okazało się że po drodze do Grań Sasso jest Asyż, Amatrice , półwysep Gargano , Matera, Craco, Sapri , Capo Vaticano, Regio di Calabria, Sycylia, prom do Neapolu, Amalfi i w górę i Monte Cassino bo niedaleko było, Toskania i diagnoza wybitego prawego łącznika stabilizatora, Breścia, rejon St. Moritz i w rejonie Andermatt decyzja o powrocie, całe dwa dni w deszczu. Obiecałem żonie zrobić szczegółową mapkę, podobnie jak z wycieczki na Korsykę, jak zrobię to wstawię. Do wyniku trzeba dodać 160 km i to będzie całość