Koniec darmowego Spotify od 1 grudnia 2024 r.

Używasz darmowego konta Spotify w Tesli?

  • Tak

    Votes: 38 38,8%
  • Nie - mam swoje

    Votes: 32 32,7%
  • Nie - nie używam Spotify

    Votes: 28 28,6%

  • Total voters
    98
  • Poll closed .

Bartosz

Pionier e-mobilności
Akurat wg mnie słychać różnicę w dynamice dzwieku, hałas nie ma nic do tego.
Zdecydowanie ma. Hałas otoczenia ma istotny wpływ na percepcję muzyki, szczególnie jej dynamiki. Maskowanie częstotliwościowe sprawia, że dźwięki muzyki o niskiej głośności stają się mniej słyszalne, zwłaszcza gdy hałas obejmuje pasmo 500 Hz - 4 kHz, na które ucho ludzkie jest najbardziej wrażliwe. W takich warunkach ciche fragmenty utworu mogą zostać całkowicie zagłuszone, co prowadzi do subiektywnego spłaszczenia dynamiki.
 
Last edited:

inter

Pionier e-mobilności
Zdecydowanie ma. Hałas otoczenia ma istotny wpływ na percepcję muzyki, szczególnie jej dynamiki. Maskowanie częstotliwościowe sprawia, że dźwięki muzyki o niskiej głośności stają się mniej słyszalne, zwłaszcza gdy hałas obejmuje pasmo 500 Hz - 4 kHz, na które ucho ludzkie jest najbardziej wrażliwe. W takich warunkach ciche fragmenty utworu mogą zostać całkowicie zagłuszone, co prowadzi do subiektywnego spłaszczenia dynamiki.
Niechce polemizować, ale takie mam odczucia odsłuchowe.
Skoro to nic nie daje, to po co w samochodach, ładują systemy max premium?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Niechce polemizować, ale takie mam odczucia odsłuchowe.
Skoro to nic nie daje, to po co w samochodach, ładują systemy max premium?
Akurat jeżdżę różnymi autami, mam słuch muzyczny (moje przekleństwo w samochodach) i popieram @Bartosz - różnicę w jakości dźwięku wyłapiesz tylko na postoju, a w czasie jazdy tylko w bardzo dobrze wyciszonym samochodzie. Nawet średni system gra dobrze w nieźle wyciszonym Passacie czy Audi, podczas gdy super systemy w słabo wyciszonych Japońcach gó..o dają i żeby coś usłyszeć musisz podkręcać głośność wprowadzając element zmęczenia hałasem.
Dość powiedzieć że oprócz samochodów grupy VAG i kiedyś Mercedesa wszystkie swoje samochody wyciszałem. Dobry słuch jest drogi w utrzymaniu. W Tesli też wyciszyłem nadkola, a myślę żeby jeszcze coś zwłaszcza z tyłu poprawić oraz pozaklejać niektóre szpary w dachu (będę miał poprawiane klejenie dachu w następnym tygodniu i wtedy zdecyduję co dalej). Serwisanci po jeździe próbnej mówią że tak cichego pre-lifta nie słyszeli.
Reasumując jeżeli jeździsz po mieście, stoisz w korkach - bierz droższe rozwiązanie z lepszą jakością.
Jeździsz Teslą na trasie - puszczaj z BT w telefonie, bo nie ma szans poczuć różnicy z powodu hałasu.
 

Pedr

Pionier e-mobilności
Sądzę, że skoro można wypróbować praktycznie za darmo, to nie ma co tu kruszyć kopii kto co słyszy tylko włączyć, posłuchać i wyciągnąć własne wnioski. Są grupy, fora gdzie napisano na ten temat tysiące postów i nie sądzę, aby komuś się udało przekonać do swoich racji.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
Są grupy, fora gdzie napisano na ten temat tysiące postów i nie sądzę, aby komuś się udało przekonać do swoich racji.
Są też grupy i fora, gdzie ludzie widzą lepsze kolory na drogich kablach HDMI i odróżniają jakość muzyki z cyfrowego oryginału i jego kopi. Mój kolega jeździ Volvo S90 w dieslu. Samochód jest wyposażony pod korek. Posiada audio Bang & Olufsen i się nim bardzo zachwyca. Zrobiłem tym autem trasę jako pasażer. Prezentował mi po drodze różne gatunki muzyki od poważnej po rock. Wszystko z oryginalnych CD. Szczerze? Grało jak w Tesli i Hyundai Kona EV, gdzie mam audio Krell’a. Może nawet subiektywnie grało gorzej bo ten diesel skutecznie tłumił muzykę i dodatkowo wprawiał samochód w wibracje. I ani audio nie brzmiało zjawiskowo, ani w tym samochodzie nie było cicho, chociaż w obu przypadkach kolega uważał inaczej.
 
Last edited:

Pedr

Pionier e-mobilności
Grało jak w Tesli i Hyundai Kona EV, gdzie mam audio Krell’a.
Miałem tego Krella w Tucsonie. Zachodziłem w głowę jakim cudem taka dobra niegdyś marka firmuje taki słaby sprzęt. Dla mnie system audio w Tesli stoi na znacznie wyższym poziomie. Co do postrzegania jakości dźwięku przez różne osoby - jak dla mnie jest to często wynik przyzwyczajenia. Jeśli ktoś od dziecka słuchał muzyki z podbiciem basów, właśnie ten efekt będzie później utożsamiał z wysoką jakością dźwięku – nawet jeśli w rzeczywistości jest to zniekształcenie sygnału. Dlatego przekonywanie kogoś, że mój system gra lepiej niż inny jest IMO bezcelowe. Fakt - w samochodzie audio nigdy nie będzie brzmieć tak dobrze jak może brzmieć w domu (odbicia od szyb, tapicerka tłumiąca wysokie tony czy różnorodne dźwięki z zewnątrz), szczególnie gdy (w Tesli) poruszamy się ponad 100km, ale w miejskiej jeździe sądzę, że da się wychwycić różnice między stratnymi, a bezstratnymi formatami.
 

Michal

Moderator
Są też grupy i fora, gdzie ludzie widzą lepsze kolory na drogich kablach HDMI
Różnice w HDMI są na 100%. Mam w biurze dwa identyczne monitory i nie dało się dostroić między nimi kolorów. W końcu okazało się, że właśnie pod zamianie HDMI kolory psuły się odwrotnie.
To samo dotyczy częstotliwości odświeżania. Na słabym HDMI będzie max 60 Hz, niezależnie od tego co może monitor.

Ale audio HiFi w aucie to dla mnie też niezrozumiała rzecz.
 

Bartosz

Pionier e-mobilności
w miejskiej jeździe sądzę, że da się wychwycić różnice między stratnymi, a bezstratnymi formatami.
To jest złudzenie, a w jadącym samochodzie wręcz niemożliwe. Badania nad zdolnością rozróżniania jakości dźwięku między 320 kbps (Ogg Vorbis lub MP3) a FLAC pokazują, że tylko 10-20% słuchaczy jest w stanie zauważyć różnicę w warunkach kontrolowanych, takich jak testy ABX z wysokiej jakości sprzętem audio.

Poza tym wychwycić różnice to nie znaczy, że ten skompresowany dźwięk brzmi źle. Temat w kontekście słuchania muzyki w samochodzie jest nieistotny.
 
Last edited:

Pedr

Pionier e-mobilności
Badania nad zdolnością rozróżniania jakości dźwięku między 320 kbps (Ogg Vorbis lub MP3) a FLAC (bezstratny format) pokazują, że tylko 10–20% słuchaczy jest w stanie zauważyć różnicę
czuję się bardzo wyjątkowo, że należę do tak wąskiego grona ;) Spotify w dalszym ciągu oferuje tylko 320 kbps pomimo tego, że prawie wszystkie pozostałe serwisy wprowadziły bezstratne formaty. Nawet Apple, które przez lata twierdziło, że ludzie nie potrzebują nic więcej niż AAC, w końcu się złamało i zaoferowało lossless ALAC. A to wszystko przez ludzi, którzy wmawiają sobie, że słyszą różnicę ;)
 
Top