Mam pytanie do osób które czują się niepewnie powyżej 120kmh w Y - czy trzymacie ręce na kierownicy we właściwej pozycji a łokcie są oparte o podłokietniki? Pytam ponieważ właśnie dziś jestem po trasie, specjalnie sprawdzałem jak się zachowuje auto przy większych prędkościach i faktycznie jak zmienię pozycję za kierownicą tak żeby ręce wisiały na kierownicy (łokcie nie podparte) to ma się uczucie że trzeba trochę powalczyć (człowiek się spina mocniej trzymając kierownicę) i cały czas pilnować toru jazdy - wynika to z tego że przełożenie jest ostre i bezpośrednie, a ręce trochę jednak ważą więc nawet minimalne ruchy przekładają się na zmianę toru jazdy co trzeba później korygować. Przy właściwej pozycji za kierownicą w ogóle nie ma problemu, można 200 jechać i auto prowadzić jednym palcem (czego nie polecam i tak), a do tego jest bardzo bezpośredni. W BMW np. przełożenie jest progresywne i po środku jest dużo mniejsze i dużo wybacza. W wielu pojazdach jednak przełożenie nie jest robione tak bezpośrednio. Dla jednych to będzie wada, dla innych zaleta. Obawiam się że dla większości jednak to będzie wada.
Zdecydowanie nie będzie to auto dla osób które sobie pochylają fotel kierowcy, a potem ledwo sięgają do kierownicy przez co później na niej wiszą.
