No właśnie porównujemy sytuację z przed do sytuacji po. Węgiel ma sprawność 60% a pompa ciepła na węgiel spalony w elektrowni 100-150% energii pierwotnej. Wiec wymiana pieca węglowego na pompę ciepła zmniejsza emisjeNie, z energii uzyskanej ze spalenie węgla uzyskamy około 1.5x więcej ciepła z pompy niż ze spalenia węgla w piecu.
Jak nagle wszyscy przejdą na wegetarianizm, to zabraknie nam warzyw - to mniej więcej ten sam case.
Raz importujemy, raz eksportujemy. Mieliśmy duże zapasy węgla, który z czasem tracił na kaloryczności. Eksport energii jest dla nas opłacalny w zimie, czasami import wynika po prostu z cen.
Tak, ale bez elektryka bym nie zwiększył mocy fv, bo po co. 2mWh to jakieś 10tys km przebiegu, całkiem sporo, o tyle mniej spali się benzyny.
Nie bez powodu w nocy jest tańsza energia, w elektrowniach węglowych nie da się tak szybko ograniczyć produkcji, zresztą to samo się dzieje podczas szczytowej produkcji z fv, cały system jest dopiero na początku drogi, co nie znaczy, że to zła droga.
Czat gpt podaje, że produkcja 15kwh w elektrowni węglowej o sprawności 40% da ok 13,5 kg co2, natomiast spalenie 7 litrów benzyny - 16,45 kg co2.No, się zrobiła dyskusja...
Typowa sprawność polskich elektrowni węglowych (starych) to ok 35%. Te nowsze może 45%. Jak odliczysz straty przesyłu to ja obstawiam że ogólna sprawność produkcji z węgla na gniazdku to 35%.
Czyli jak masz pompę ciepła i lecisz z COP 3 to masz taką sprawnosc jakbyś palił weglem.
Tankując auto prądem z węgla mamy większą emisję CO2 niż ze spalania węglowodorów.
Energetyka nie jest tak prosta jak się wydaje internetowym znawcom.
OZE ma sens, potrzebujemy jak najwięcej OZE z wiatru, z którym PiS zaciekle walczył, ale uratuje nas tylko atom bo musimy mieć bazę która zastąpi wegiel.
Górnictwo to czarna dziura i lądowanie w nie miliardów to czyste marnotrawstwo. Za te pieniądze rząd powinien budować atom, wiatraki albo nowoczesne węglówki na importowany węgiel (tańszy).
Wchodząc w szczegóły to wypadałoby doliczyć straty energii wynikające z jego dostarczenia do miejsca spalenia.No, się zrobiła dyskusja...
Typowa sprawność polskich elektrowni węglowych (starych) to ok 35%. Te nowsze może 45%. Jak odliczysz straty przesyłu to ja obstawiam że ogólna sprawność produkcji z węgla na gniazdku to 35%.
Czyli jak masz pompę ciepła i lecisz z COP 3 to masz taką sprawnosc jakbyś palił weglem.
Tankując auto prądem z węgla mamy większą emisję CO2 niż ze spalania węglowodorów.
Energetyka nie jest tak prosta jak się wydaje internetowym znawcom.
OZE ma sens, potrzebujemy jak najwięcej OZE z wiatru, z którym PiS zaciekle walczył, ale uratuje nas tylko atom bo musimy mieć bazę która zastąpi wegiel.
Górnictwo to czarna dziura i lądowanie w nie miliardów to czyste marnotrawstwo. Za te pieniądze rząd powinien budować atom, wiatraki albo nowoczesne węglówki na importowany węgiel (tańszy).
O tym też się nie mówi ale elektryki ładujemy głównie w nocy, ciekawe jakby policzyć miks na każdą godzinę w roku i wyliczyć jaki nie energii tresura do baterii w samochodzie. Obstawiam że będzie w nim więcej węgla niż średnia krajowa z całej roku
Stabilność bez OZE była zaletą, z OZE stała się wadą. Nie można szybko reagować i modulować mocą.
OZE ma sens, potrzebujemy jak najwięcej OZE z wiatru, z którym PiS zaciekle walczył, ale uratuje nas tylko atom bo musimy mieć bazę która zastąpi wegiel
Górnictwo to czarna dziura i lądowanie w nie miliardów to czyste marnotrawstwo. Za te pieniądze rząd powinien budować atom, wiatraki albo nowoczesne węglówki na importowany węgiel (tańszy).
Te na węgiel kamienny mają wyższą sprawność. Tutaj chyba nikt nie postuluje aby pozostawić węgiel w miksie.Z opracowania Politechnika Wrocławska 2016:
Dla pracujących obecnie instalacji, uśrednione wskaźniki emisji CO2 wynoszą: 0,90 Mg/MWh dla węgla kamiennego, 1,065 Mg/MWh dla węgla brunatnego, 0,45 dla gazu wielkopiecowego. Dla stosunkowo nowych bloków energetycznych wynoszą odpowiednio: 0,93 Mg/MWh dla bloku Pątnów II (węgiel brunatny), 0,9 Mg/MWh dla bloku Bełchatów II (węgiel brunatny) oraz 0,85 Mg/MWh dla bloku Łagisza II.
Więc węgiel nie ma 60% sprawności a 30.
Kocioł na węgiel ma jakieś 80-90 bo komin też grzeje ściany w domu (spaliny).
Polskie kopalnie węgla kamiennego nie mają żadnego ekonomicznego sensu - jest to czarna dziura. Zresztą idiotyczny argument "narodowców" o tym że zapewniaja bezpieczeństwo energetyczne został zweryfikowany w 2022 po wybuchu wojny kiedy czarna dziura nie urodziła nawet myszy i pissuary zaimportowaly coś 30 mln ton węgla kilkakrotnie (wtedy) droższego od krajowego. Zresztą ten węgiel do dziś podobno zalega.
Ropy naftowej też nie kopiemy a jakoś nikt się nie przejmuje tym że benzyny zabraknie prawda ?
Ej, to nie tak. Prąd z OZE jest używany do oświetlenia. Do EV to tylko ten z węgla jest brany.No nie. Nie możemy sobie dowolnie wybierać, który odbiornik czerpie prąd z OZE, który z węgla
Bardziej ekologiczne pozyskiwanie energii z węgla? Ale w jakim sensie, bo ani efektywności nie zwiększymy, ani CO2 nie zredukujemy.Zbyt mało krajów ma własny węgiel, aby rozwijać ekologiczniejsze pozyskanie prądu z węgla, najlepiej bezpośrednio w samej kopalnii.
Takie trochę naciągane porównanie 15kWh to moze jakiś elektryczny maluch, moje elektryki biorą 25kWh a podobny diesel 7.5l. Bo mówimy o całym zużyciu a nie tylko jeździe. Mozna wspomnieć jeszcze ze elektrykiem więcej przejedziemy bo sie przyjemniej jeździ, to też działa na niekorzyść.Czat gpt podaje, że produkcja 15kwh w elektrowni węglowej o sprawności 40% da ok 13,5 kg co2, natomiast spalenie 7 litrów benzyny - 16,45 kg co2.
Jeśli chodzi o elektrownie atomowe, to chyba wszyscy już się zgadzamy, że są potrzebne.
Jeżeli w ciągu roku wypycham do sieci 15MWh, więc elektrownia oszczędza w tym czasie węgiel na wyprodukowanie tej energii. To kiedy ja tę energię odbiorę, jest mniej istotne w ogólnym bilansie. Mogę więc twierdzić, że nikt mi tej energii z węgla nie dostarcza.